Wrażenia z odcinka 7x08

Cześć!

Tych, którzy obejrzeli odcinek po angielsku, zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami z odcinka i do dyskusji.

P.S. KOREKTA NAPISÓW POLSKICH BĘDZIE O 19!!!

1. Ale to był tylko (nie)piękny sen...

Po tym śnie zastanowiło mnie tylko jedno: Czy Ali wcześniej odbyła pogadankę z Kłamczuchami na temat sekretów Noela, ale nam tego nie pokazali? Bo jeśli dziewczyny nie odbyły tej rozmowy to skąd Hanna wiedziała, że Noel zepchnął studentkę ze schodów? W późniejszej scenie, gdy Hanna opowiadała o swoim śnie, wykrzyczała to na głos i nikt się nie zdziwił. Czyli wychodzi na to, że to prawda z ,,wypadkiem studentki"? Tylko co miał Noel do Iana? O ile pamiętam, to ta studentka z nim flirtowała. Noel to ukryty gej, czy co? Mam lekki nieogar w tej kwestii. 

+ Szkoda, że to był tylko sen i Caleb nie został potrącony. Mieliby z Hanną coś wspólnego. Ją potraciła Mona, a jego potrąciłby Noel. W końcu, Noel i Mona tworzyli kiedyś parę. Takie tam mało romantyczne przeznaczenie losu.

2. Rozkodowanie Mary

Hanna zadała cholernie dobre pytanie ,,Dlaczego DNA?". Po co komuś DNA Mary? Jedyne wnioski, jakie teraz przychodzą mi do głowy to:

- Jenna próbowała porównać swoje DNA do Mary.

- Jenna próbowała odszukać kogoś na podstawie podobnego DNA. Może przez ten cały czas, gdy się ukrywała, tak naprawdę latała i wybierała gumy, włosy i takie tam pierdółki, Kłamczuch oraz innych podejrzanych o bycie drugim dzieckiem Mary?

+ Haleb... hmm... ciężki orzech do zgryzienia. Chyba nie potrafię już odbierać ich scen tak entuzjastycznie. To wpadnięcie sobie w ramiona z powodu jakiegoś snu, wydawało mi się takie naciągane. Nie wiem, czy to kwestia tego, że Marlene tak spaprała sprawę i boję się tego, że powrót Haleba nie jest do końca sensowny, czy już całkiem scenarzyści zabili we mnie miłość do Haleba. Marlene to zło!!!

3. Sprawa Nicole

Aria miała rację mówiąc, że sprawa telefonu od Nicole, wróci ugryźć ją w tyłek. Minuta nie minęła i Ezra pojawił się w drzwiach, podsłuchując rozmowę jej i Emily. Szkoda, że w realnym życiu karma tak szybko nie działa! Od początku byłam za tym, że Aria powiedziała Ezrze prawdę. Nie chciała robić mu nadziei, okej. Jednak to powinna być jego decyzja, co z tym zrobić. 

4. Wredna klasa + Emison

Co za bachory. Tylko strzelić po pysku aż się nauczą szacunku. Już jakiś czas temu wspominałam, że wydawało mi się, jakby Alison miała napady paniki. Tym razem uczniowie doprowadzili ją do wymiotowania. Szok. Zawsze myślałam, że Alison jest silna i podniesie się ze wszystkiego. Cała sprawa z Elliottem wpłynęła na nią bardziej, niż sądziliśmy. Mamy teraz, dwie Kłamczuchy cierpiące z powodu traumy i możemy porównywać, jak obie radzą sobie z tym problemem. Hanna jest bardziej agresywna, a Alison przybita. 

+ To było oczywiste, że Ali ucieszy się z możliwości pracowania z Emily. Ojojoj, czuję, że będzie ciekawie. Emily ma teraz trzy obiekty zainteresowań: Sabrinę, Alison i Paige. Stawiam, że pierwsza do odstrzału poleci Sabrina.

5. Sparia

Fani teamu Sparia mogli dzisiaj nacieszyć swoje oczy wspólnymi scenami Spencer i Arii. Rozbawiły mnie dwie sytuacje, w których dziewczyny brały udział. Pierwsza to ta, w której spotkały się z lekarką i myślała ona, że może Kłamczuchy mają problem... ciążowy. A druga to ta, w której Spencer kazała Cochranowi skończyć z perwersyjnymi historyjkami albo butelka whiskey opuści mieszkanie. 

6. Pani Grunwald

Gdy ta kobieta pojawia się na ekranie, nie jestem w stanie oderwać od niej oczu. Ma ona tak przerażający wzrok, że nie musi się nawet odzywać aby stworzyć dookoła siebie mroczny klimacik. Przejdźmy jednak do tego, co powiedziała Pani Grunwald. Zgodnie z jej prognozami: niebezpieczny element znajduje się blisko Hanny. Zagraża on nie tylko jej, ale i Calebowi. Dziwnym przypadkiem, Noel stał niedaleko, kiedy Grunwald wieszczyła swe mroczne wizje. Ale to zbyt oczywiste! Tu mogło nie chodzić o dystans tylko o to, że prześladowca jest bliski Hannie..., że to jej przyjaciel. Osoba, której nie podejrzewa. Tak jak to było w przypadku Mony. Pomyślałam sobie wtedy ,,Już wiem. To Lucas, i to on jest bratem Charlotte. Z niego się wyśmiewali, że jest hermafrodytą. Tamta się z kolei porobiła z faceta na kobietę. Po rodzinie nic nie ginie widać. Poza tym Lucas leciał na Hannę i teraz osaczył ją, bo zaoferował jej mieszkanie, auto i pracę".

+ Haha. Tak naprawdę nie wierzę w to, że Lucas jest bratem Charlottem. Mam już na ten temat teorię!

7. "Nagły wypadek Hanny"

Dziewczyna strasznie pomieszała fakty. Wszystko przedstawiła tak chaotycznie, że Kłamczuchy pewnie pomyślały, że to z usmażeniem mózgu pani Grunwald przez Noela, to był tylko sen. A to była prawda, ponieważ faktycznie kobieta dostała krwotoku! Wracając, do punktu 1 wrażeń, czemu nikt się nie zdziwił, gdy Hanna opowiedziała o tym, co zrobił tej studentce pan Kahn? Obgadały to już wcześniej? Czy uznały, że nie warto zaprzeczać? To musi zostać wyjaśnione, bo to kolejny sen Hanny, w którym wie ona więcej, niż powinna. W pierwszym śnie Marin, gdy Spencer pojawiła się w tej stodole, nazwała ona prześladowcę ,,A.D.". Nie ma możliwości, żeby Hanna to sobie wyśniła, bo wtedy nie znała tej ksywki! Wcześniej było Evil Emoji, a A.D. pojawiło się dopiero po porwaniu Hanny, gdy pozostali dostali sms w Lost Woods Resort. Hanna poznała nową ksywkę dopiero po uwolnieniu. A może Hanna będzie medium jak Grunwald?

+ Bo zaraz zacznę podejrzewać Hannę!

8. Dr Cochran

Stary zbok. Jeszcze się chwali, że musi korzystać z usług prostytutek. Tylko pogratulować. 

Gdy do sieci wyciekło przesłuchanie do tej sceny, miałam nadzieję, że jednak coś się zmieni w scenariuszu. Ta scena wcale nie była tak ciekawa, jak się spodziewałam. Oczywistym było, że facet nie będzie wiedział, czy dziecko to chłopiec, czy dziewczynka. Tyle dobrego, że lekarz powiedział, iż oddał dziecko Mary opiece społecznej. Zawsze to jakiś trop, żeby odnaleźć placówki z lat 90 zajmujące się takimi rzeczami. Zajmie to trochę czasu, ale wierzę w Spencer. 

+ Dziwna ta pogadanka o powrocie na łono rodziny.

5. Paily

Scena jak scena. Jakoś szczególnie za Paige nie tęskniłam. Przyznam się bez bicia, że jedyne myśli, jakie krążyły mi w głowie po tej scenie i kilku kolejnych z Emily, to takie, że ,,Cholera. Ta dziewczyna ma spust, jak ja za dobrych czasów. Ile ona wina dzisiaj wypiła?". 

6. Włamanko

Czyli w PLL mamy 2017 rok? Ciekawe. Było jednak coś ciekawszego. W tych teczkach, w których grzebała Alison, pojawiło się nazwisko ,,Lisa Cochran". Jak ten doktorek. Przypadek? Nie sądzę.

7. Pożegnanie Haleba

Aj, mogli się już pocałować w końcu i byłoby z głowy... No nie, słyszycie, co ja gadam? Naprawdę jestem z dystansem nastawiona do Haleba, którego kiedyś tak uwielbiałam. 

8. Pożegnanie Ezrii

I tylko tej pięknej sukienki żal! Szkoda, że Nicole musiała się pojawić w takim momencie. Lepiej niech będzie martwa, bo po co psuć nam widoki na pierwszy ślub którejś z Kłamczuch w całej historii serialu. Nie lubię, jak tak coś wyskakuje nagle jak diabeł z pudełka. Ezra wydawał być się pogodzony z utratą Nicole, a teraz zacznie ponownie analizować swoje uczucia i męczyć materiał. Mam nadzieję, że ta sprawa zakończy się dobrze i nikt nikogo nie zdradzi (mówię o promo 7x09)

9. Kryjówka

Jestem zadowolona z tego, że Hanna zacznie działać na własną rękę i założyła swoją własną kryjówkę, niczym Mona. Jeszcze bardziej nie mogę się doczekać, jak się dobierze Noelowi do zadka. Oby tylko nie skasowała mu twarzyczki, to najważniejsze.

~ * ~

Ocena odcinka 9/10

Właściwie, działo się całkiem sporo. Akcja nabiera tempa i nie mogę doczekać się kolejnego odcinka, który raczej przebije poprzednika. Cieszę się, że w serialu pojawiła się pani Grunwald. Co prawda, popchnęła ona Hannę na krawędź, ale wiecie... inaczej nie mielibyśmy, co oglądać! 

I tak troszeczkę zastanawia mnie ta rodzinka Cochrana. Nie zdziwię się, jeśli jeszcze o niej usłyszymy.