Hello!
Obejrzałam na nowo finały sezonów 3 oraz 6A, po czym naszła mnie swego rodzaju refleksja, że to wszystko jest naprawdę mocno pogmatwane. Pierwotnie ujęłam to nieco inaczej, ale uznałam, że lepiej się ocenzurować.
Na aktualne wydarzenia w PLL w sporej mierze wpływa historia Cece. Wszystko sprowadza się do tego ,,Na ile Cece mówiła prawdę, a na ile kłamała?" oraz ,,Czy Cece to na pewno Charles?".
Wyłapałam kilka luk w fabule i teraz zastanawiam się, czy Marlene nie wyskoczy z czymś w stylu, że Cece od dawna wiedziała, kto jest jej bratem/siostrą. Ba! I że nawet współpracowała z tą osobą (Nie mam tu na myśli Noela, ponieważ wydaje mi się, że to jednak będzie siostra).
To moja kolejna notka z serii tych długich, więc śmiało możecie sobie zrobić kawę/herbatę.
Miałam lekkie obawy przed opublikowaniem tego posta, ponieważ boję się, że o czymś zapomniałam i przez to teoria straci sens. Jednakże, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana, racja?
Porównując do siebie odcinki ,,Games on, Charles" i ,,Games over, Charles" (Sezon 6A) nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że Charles z domu dla lalek był bardziej zdystansowany, tajemniczy, ,,klasyczny". Zastanawialiśmy się kim może być ten chłopiec. Te wszystkie rzeczy, które umieścił w swojej krypcie robiły ogromne wrażenie i było nam go szkoda. Jednak to wszystko, co zrobił dziewczynom... trzymanie ich w bunkrze i psychicznie torturowanie było bardzo złe. Z perspektywy czasu widzę, że wybranie Cece na Charlesa spłyciło jego historię.
Zmiana płci jest zbyt niewiarygodna i zrujnowała całą tajemnicę, jaka stała za postacią Charlesa DiLaurentisa. Myślałam, że będzie mi go szkoda, ale wcale tak nie było, gdy usłyszałam historię Cece. Jej motywacje były idiotyczne ,,Wkurzyłam się na dziewczyny, bo miały być twoimi przyjaciółkami, a one wolały się cieszyć z twojej nieobecności. Ojojojoj byłam mega wkurzona, dlatego je torturowałam i porwałam. Hormony mi buzują. Jestem kobietą i strzelam fochy, rozumiesz?".
Obejrzałam na nowo finały sezonów 3 oraz 6A, po czym naszła mnie swego rodzaju refleksja, że to wszystko jest naprawdę mocno pogmatwane. Pierwotnie ujęłam to nieco inaczej, ale uznałam, że lepiej się ocenzurować.
Na aktualne wydarzenia w PLL w sporej mierze wpływa historia Cece. Wszystko sprowadza się do tego ,,Na ile Cece mówiła prawdę, a na ile kłamała?" oraz ,,Czy Cece to na pewno Charles?".
Wyłapałam kilka luk w fabule i teraz zastanawiam się, czy Marlene nie wyskoczy z czymś w stylu, że Cece od dawna wiedziała, kto jest jej bratem/siostrą. Ba! I że nawet współpracowała z tą osobą (Nie mam tu na myśli Noela, ponieważ wydaje mi się, że to jednak będzie siostra).
To moja kolejna notka z serii tych długich, więc śmiało możecie sobie zrobić kawę/herbatę.
Miałam lekkie obawy przed opublikowaniem tego posta, ponieważ boję się, że o czymś zapomniałam i przez to teoria straci sens. Jednakże, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana, racja?
Porównując do siebie odcinki ,,Games on, Charles" i ,,Games over, Charles" (Sezon 6A) nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że Charles z domu dla lalek był bardziej zdystansowany, tajemniczy, ,,klasyczny". Zastanawialiśmy się kim może być ten chłopiec. Te wszystkie rzeczy, które umieścił w swojej krypcie robiły ogromne wrażenie i było nam go szkoda. Jednak to wszystko, co zrobił dziewczynom... trzymanie ich w bunkrze i psychicznie torturowanie było bardzo złe. Z perspektywy czasu widzę, że wybranie Cece na Charlesa spłyciło jego historię.
Zmiana płci jest zbyt niewiarygodna i zrujnowała całą tajemnicę, jaka stała za postacią Charlesa DiLaurentisa. Myślałam, że będzie mi go szkoda, ale wcale tak nie było, gdy usłyszałam historię Cece. Jej motywacje były idiotyczne ,,Wkurzyłam się na dziewczyny, bo miały być twoimi przyjaciółkami, a one wolały się cieszyć z twojej nieobecności. Ojojojoj byłam mega wkurzona, dlatego je torturowałam i porwałam. Hormony mi buzują. Jestem kobietą i strzelam fochy, rozumiesz?".
Przejdę jednak do sedna i wyjaśnię, co tak konkretnie mi nie pasuje w historii zaprezentowanej przez Cece.
Charlotte opowiedziała ciekawą bajeczkę o tym, że Jessica nie wiedziała, iż Cece to Charlotte aż do wyjazdu do Cape May.
Jak mam uwierzyć, że Jessica nie domyśliła się, że dziewczyna jej syna o nazwisku - CECE DRAKE - to nie może być przypadkowa osoba z ulicy? Do tego ta historyjka o tym, że Jessica opłaciła Wildena aby zabrał Charlotte do Radley w noc 'morderstwa' Ali.
We flashbacku Cece, Wilden odpowiedział Jessice: ,,Tej nocy nie byłem w Rosewood, proszę pani. Pani CÓRKA także".
We flashbacku Cece, Wilden odpowiedział Jessice: ,,Tej nocy nie byłem w Rosewood, proszę pani. Pani CÓRKA także".
W Radley było to samo. Wszyscy upoważnieni wiedzieli, że Charlotte to córka Jessici, ponieważ było wspomniane, że Rada zgodziła się na jej zajęcia w Upenn. Zatem Cece była w jakiś sposób weryfikowana/sprawdzana.
No kuźwa (za przeproszeniem), jaki to ma sens, że w Radley siedziała córka Jessici i tyle osób o tym wiedziało, a tylko jeden durny Kenneth myślał, że Charles nie żyje i ma problem z głowy? Nie czuję tego klimatu, że tyle osób wiedziało o jakiejś pannie DiLaurentis w Radley... tylko nie Kenneth. W końcu to jego rodowe nazwisko, więc chyba powinien być bardziej uświadomiony? Skąd w Radley miał się wziąć kolejny DiLaurentis? W ogóle nic nie dotarło do jego uszów? Bullshit po prostu.
Zwłaszcza, że gdy Charles(Cece) wysłał Kennethowi kartkę urodzinową z dopiskiem, że wraca do domu w swoje święto, wtedy maż pani D, spisał listę wszystkich pracowników Radley i wydzwaniał do nich, żeby dowiedzieć się, czy Charles na pewno nie żyje. Któryś z tych pracowników musiał przecież wspomnieć, że może i Charles nie żył, ale później była jakaś DiLaurentis w Radley.
A może nikt nic nie wspominał, ponieważ Cece walnęła wielką ściemę i siedziała w Radley tylko do pogrzebu Charlesa/zmiany płci albo nie siedziała tam nigdy (Wtedy Charlesem byłby ktoś inny)
No kuźwa (za przeproszeniem), jaki to ma sens, że w Radley siedziała córka Jessici i tyle osób o tym wiedziało, a tylko jeden durny Kenneth myślał, że Charles nie żyje i ma problem z głowy? Nie czuję tego klimatu, że tyle osób wiedziało o jakiejś pannie DiLaurentis w Radley... tylko nie Kenneth. W końcu to jego rodowe nazwisko, więc chyba powinien być bardziej uświadomiony? Skąd w Radley miał się wziąć kolejny DiLaurentis? W ogóle nic nie dotarło do jego uszów? Bullshit po prostu.
Zwłaszcza, że gdy Charles(Cece) wysłał Kennethowi kartkę urodzinową z dopiskiem, że wraca do domu w swoje święto, wtedy maż pani D, spisał listę wszystkich pracowników Radley i wydzwaniał do nich, żeby dowiedzieć się, czy Charles na pewno nie żyje. Któryś z tych pracowników musiał przecież wspomnieć, że może i Charles nie żył, ale później była jakaś DiLaurentis w Radley.
A może nikt nic nie wspominał, ponieważ Cece walnęła wielką ściemę i siedziała w Radley tylko do pogrzebu Charlesa/zmiany płci albo nie siedziała tam nigdy (Wtedy Charlesem byłby ktoś inny)
Ale okej, idźmy dalej zgodnie z historyjką Charlotte. W jej wersji utknęła ona w Radley na amen amenos za ucieczkę z ośrodka "tamtej nocy". Nie miała zresztą wielkiego wyjścia, bo odebrano jej przywilej wychodzenia 'na zewnątrz'. Z tego powodu odwiedzała Monę, żeby posłuchać 'historyjek na dobranoc'. Pytam się zatem, kiedy tak właściwie, Cece zgodnie ze swoją wersją opuściła Radley na dobre?
Rzekomo Drake uciekła z Radley właśnie po tym, jak Mona przestała brać leki. Cece poszła z nią na układ "Pomogę Ci grać w gierkę, ale Ty mi załatwisz ucieczkę". Helloł!
Skoro taki był układ: Jak Mona mogła nie wiedzieć, kim jest Red Coat, któremu pomogła zwiać z RADLEY? Jedna wariatka załatwiła drugiej wariatce wyjazd z Radley. Bez sensu. Tyle było scen, w których pokazywali jak Mona błądzi po omacku i szuka tożsamości Red Coat. Więc, pomogła uciec komuś z Radley i potem nie pomyślała, żeby sprawdzić, kto wtedy tam przebywał i domyślić się z kim miała do czynienia? To nie było tak, że miała totalne zaniki pamięci. Pamiętała przecież, że wzięła kogoś za Alison, że z tą osobą się komunikowała i że to odbywało się w Radley. Wystarczyło sprawdzić, kto ją tam odwiedzał, a nawet Spencer wiedziała, że Wren zezwolił na wizytę Cece u Mony. Ale okej, zwalmy wszystko na leki. Dziwne tylko jest też to, że Mona już po ucieczce blondi nadal pomagała jej w ukrywaniu się (tak twierdziła Drake), żeby nie zostać złapaną (czyli Mona chcąc nie chcąc musiała znać kryjówki Red Coat).
WŁAŚCIWIE KIEDY CECE PRZEJĘŁA CARISSIMI?
Wydaje mi się, że jak na właściciela tak potężnej firmy, nie potrzebowała ona pomocy Mony w ukrywaniu się, bo miała o wiele większe możliwości od niej. Zatem zgodnie z wersją Cece, firmę Carissimi musiałaby przejąć dopiero gdzieś po ucieczce z Radley. Tylko, że ja jakoś tego nie widzę. Skoro to była jakaś tam instytucja charytatywna założona przez panią D. w celu przekazywania forsy Charlesowi, to była ona zapisana właśnie na Charlesa. Mężczyznę. Jak Cece mogła ją przejąć w posiadanie? I kiedy zdążyła zrobić z niej taką firmę new technology? Myślałam, że więcej czasu poświęcała szpiegowaniu Kłamczuch i budowaniu domku dla lalek. Też chciałabym być tak obrotna, jak Charlotte i tak wspaniale sobie radzić z organizacją czasu! Podejrzewam, że gdybym była na jej miejscu to nie miałabym nawet czasu palca w tyłek wsadzić (za przeproszeniem). Po prostu nie rozumiem po jaką cholerę takiemu 'Wilkowi z Wall Street', który miał kasy jak lodu, miałaby być potrzebna osoba zamknięta w psychiatryku do pomocy w ukrywaniu się. Cece miała wystarczająco własnych środków pieniężnych i inteligencji, żeby to sobie zapewnić.
Wydaje mi się, że jak na właściciela tak potężnej firmy, nie potrzebowała ona pomocy Mony w ukrywaniu się, bo miała o wiele większe możliwości od niej. Zatem zgodnie z wersją Cece, firmę Carissimi musiałaby przejąć dopiero gdzieś po ucieczce z Radley. Tylko, że ja jakoś tego nie widzę. Skoro to była jakaś tam instytucja charytatywna założona przez panią D. w celu przekazywania forsy Charlesowi, to była ona zapisana właśnie na Charlesa. Mężczyznę. Jak Cece mogła ją przejąć w posiadanie? I kiedy zdążyła zrobić z niej taką firmę new technology? Myślałam, że więcej czasu poświęcała szpiegowaniu Kłamczuch i budowaniu domku dla lalek. Też chciałabym być tak obrotna, jak Charlotte i tak wspaniale sobie radzić z organizacją czasu! Podejrzewam, że gdybym była na jej miejscu to nie miałabym nawet czasu palca w tyłek wsadzić (za przeproszeniem). Po prostu nie rozumiem po jaką cholerę takiemu 'Wilkowi z Wall Street', który miał kasy jak lodu, miałaby być potrzebna osoba zamknięta w psychiatryku do pomocy w ukrywaniu się. Cece miała wystarczająco własnych środków pieniężnych i inteligencji, żeby to sobie zapewnić.
Wiemy też przecież, że po 'ucieczce z Radley', Cece dostała pracę w tym butiku Diva Dish. Robiła nawet jakiś pokaz!!! Hasała radośnie po mieście. Raz została złapana przez Wildena, wtedy gdy wypaplała Emily, że Alison podejrzewała ciążę. Jessica DiLaurentis przecież żyła w tamtym okresie!!! Jak to możliwe, że pacjent zwiał z Radley (Przy pomocy innego pacjenta na prochach w dodatku, lol. Czujecie klimat?) i policja go w ogóle nie szukała? Nawet rzekoma matka tego pacjenta nie skapnęła, że jej córka zwiała z ośrodka? Czy w PLL każdy psychol może uciec z wariatkowa i rozpocząć biznes, jakby nigdy nic? To przecież nie jest tak, że Cece siedziała w dziupli i się ukrywała.
Już w ogóle totalną głupotą jest to, że Cece tak się wściekała na Kłamczuchy, ponieważ rzekomo cieszyły się, że Ali zniknęła, a przecież powinny być jej przyjaciółkami bla bla. Bitch, please. Jakby się cieszyły to nie pomagałaby cały czas w chronieniu Alison. Zresztą, skoro Cece ciągle je obserwowała to chyba powinna była wiedzieć, że to nie takie wcielone diablice?
Nic mi się nie zgadza również w kwestii pożaru domku Hastingsów i morderstwa Wildena. Oba wydarzenia działy się niemal równocześnie. Pożar wydarzył się w finale 3 sezonu, a z kolei w finale 6A, Cece opowiedziała, co się tam rzekomo naprawdę stało. Pytam: Chcecie mi powiedzieć, że w czasie jednej nocy pojawiły się tam:
- 2 Red Coat (Alison i Sara)
- Trzy Czarne Bluzy (Mona, Charlotte, Shana)
- Jenna
- Toby
- Kłamczuchy
- Typ od samolotu
= 12 osób
Przypomnę, co się stało:
- Cece zwabiła dziewczyny do domku i to ona je w nim uwięziła
- Shana z Jenną hasały po lesie, gdy natknęły się na Toby'ego.
- Toby miał przed sobą Jennę, a za sobą Shanę w czarnej bluzie. To Shana uderzyła go w głowę i powaliła na ziemię
- Sara jako Red Coat przyleciała samolotem i rozpraszała Spencer
- Alison jako Red Coat wyciągnęła z płonącego domku Kłamczuchy i Monę
1. (Toby i Jenna + Shana)
Tak, to Jenna stała przed Tobym, ponieważ:
- Toby myślał, że uderzyła go Red Coat, ale to nie prawda. Wyraźnie było widać, że stała za nim postać w czarnej bluzie. Przed nim musiała być Jenna, ponieważ Alison i Sara latały w czerwonym płaszczu, a Cece, Shana i Mona w czarnej bluzie. Osoba przed nim nie miała na sobie żadnego przebrania.
- W odcinku 4x01, Jenna przyszła do Emily aby poprosić ją o przekazanie wiadomości Toby'emu. Marshall chciała go przeprosić i powiedzieć, że nie chciała go zranić. Czyli oczywiste, że to Shana walnęła go w łeb, ponieważ inaczej Jenna nie czułaby się winna.
- Jenna miała oparzenie na dłoni w 4x01, czego nie omieszkała zauważyć Emily.
2. (Sara)
Sara, jak to Sara. Robiła za czyjegoś sługusa. To ona przyleciała samolotem i próbowała odciągnąć uwagę od Cece. A przynajmniej taka jest oficjalna wersja. Ważne, że była w czasie pożaru razem z całą resztą i była zajęta.
3. (Alison)
Alison przybyła jako Red Coat, żeby uratować swoje przyjaciółki.
4. (Kłamczuchy + Mona)
Oczywistym jest, że Kłamczuchy i Mona nie mogły zabić Wildena. Cały ten czas przebywały razem. Nawet w drodze powrotnej.
5. (Cece)
Cece twierdziła, że to ona zamknęła dziewczyny w domku, ale podpaliła go Shana. Okej, niech jej będzie.
Jest tylko jeden problem... skoro Cece i wszyscy pozostali-podejrzani (członkowie 'A' teamu i pozostałe szumowiny: Toby, Mona, Shana, Jenna, Sara, pilot) znaleźli się w tym samym czasie i w tym samym miejscu... to jak u diabła Cece mogła zabić Wildena nad jeziorem? To całkiem inna lokalizacja.
Wilden został zabity w tym czasie, kiedy Kłamczuchy (czyli cała reszta wymieniona wyżej też) przebywali przy spalonym domku.
Ba! W odcinku 4x01, Spencer rozmawia z Tobym i mówi:
,,Wilden zginął między 22, a północą. Byliśmy wtedy w domku. Więc, nie możemy użyć tego jak alibi".
Okej, chodziło również o to, że Kłamczuchy nie chciały użyć tego, jako swojego alibi, ponieważ gdyby przyznały się do bycia w domku w czasie pożaru, wtedy nikt nie uwierzyłby im, że same go nie wznieciły. Ale to nie ma znaczenia. Chodzi o to, że jednak tam były, jak i wszyscy inni.
,,Wilden zginął między 22, a północą. Byliśmy wtedy w domku. Więc, nie możemy użyć tego jak alibi".
Okej, chodziło również o to, że Kłamczuchy nie chciały użyć tego, jako swojego alibi, ponieważ gdyby przyznały się do bycia w domku w czasie pożaru, wtedy nikt nie uwierzyłby im, że same go nie wznieciły. Ale to nie ma znaczenia. Chodzi o to, że jednak tam były, jak i wszyscy inni.
A jednak, jakimś cudem, gdy Kłamczuchy ruszyły w podróż do domu... po dotarciu na miejsce, natknęły się na wyłowione z jeziora auto Wildena. Pozwólcie, że to zobrazuję:
(Jedziemy do domu)
|
|
|
|
|
(W międzyczasie, Cece zdążyła dojechać do Rosewood, załatwić sobie kogoś z holownikiem - Travisa - do wyłowienia auta i dwukrotnie postrzelić Wildena. A następnie zdążyła wyłowione auto podrzucić do garażu Travisa i zostawić mu kopertę z forsą. Jednak auto tajemniczym cudem trafiło na środek miasta z podrzuconą świnią)
|
|
|
V
(Dojechałyśmy. Hurra. A nie, jednak nie)
Nie rozumiem tego. Cece była do samego końca przy pożarze domku. Dosłownie, czaiła się zza krzoka, żeby dowiedzieć się, że Ali żyje! Wydaje mi się, że po ,,otrzepaniu się" Kłamczuchy także długo nie siedziały przy palącej się chatynce, ponieważ nie chciały być oskarżone o podpalenie (Właśnie dlatego Spencer mówiła, że nie mogą użyć tego jako alibi). Zatem ruszyły w drogę do domu praktycznie w tym samym czasie, co Cece. O ile nie wcześniej, bo Cece mogła je tropić.
Czy Cece posiada jakieś nadprzyrodzone moce? A może posiada jakiś teleport? Nie dość, że w krótkim czasie wróciła do miasta, zdążyła załatwić holownik i kropnąć policjanta, to jeszcze kulturalnie odprowadziła auto do garażu papy Travisa i zapłaciła mu za wykonanie roboty (przynajmniej tyle). Okej... Cece podrzuciła auto do garażu Papy Travisa, więc jakim cudem znalazł się on na środku miasta ze świnią w bagażniku??? Chcecie mi powiedzieć, że Cece zdążyła jeszcze w tym czasie skołować martwą świnię??? A co ta świnia była winna?
Podobnie, jak Spencer... nie rozumiem też tego po co, Cece miałaby podrzucać pieniądze w kopercie z miejsca, gdzie kiedyś pracowała? Poza tym... serio? Zrobiła wszystkie te rzeczy w tak szybkim czasie i jeszcze miała ukrytą gdzieś za pazuchą kopertę z forsą? Szok.
Pamiętajmy też, że Cece trafiła do więzienia za morderstwo Wildena, ponieważ ktoś w Czarnej Bluzie zadzwonił po policję i ją wydał, gdy ta przebywała w hotelu!!! Po co, Cece miałaby wkopywać samą siebie? Bo wiedziała, że Alison żyje i chciała to powiedzieć policjantom? Wystarczyło zatem wysłać im anonimowo zdjęcia żywej Alison i Kłamczuch i dalej grać w swoją gierkę. Dając się zamknąć została wyłączona z gry na jakiś czas! Ryzykowała tym, że nigdy nie uda jej się uciec z więzienia i gierka się skończy.
A tak na marginesie. W odcinku 5x11, okazało się, że Cece ma zdjęcia, jak Ali opuszcza pokój szpitalny Hanny (po potrąceniu przez Monę). Domek spalono w 3 sezonie, a potrącenie Hanny pokazano w 1 sezonie. I ta bitch (Cece) chce mi wciskać, że dowiedziała się o tym, że Ali żyje dopiero w noc podpalenia? To skąd miała jej zdjęcia?
Marlene cały czas nam wciska, że od dawna planowała, żeby to Cece była Charlesem. Jak na kogoś, kto planował to przez spory kawał czasu, mogła chyba bardziej opracować, co zrobić z tymi dziurami w fabule.
Szczerze mówiąc, nie będę wcale zdziwiona, jeśli teraz okaże się, że Cece ma siostrę i znała ją już od dawna. To takie typowe dla Marlene, żeby potem powiedzieć: ,,Planowałam to od dawna!" i jeszcze pokazać nam na bezczela flashback np. z nad jeziora, gdzie siostra Charlotte zamordowała Wildena, żeby się od nich odczepił. Naprawdę nie byłabym zdziwiona, ponieważ ostatnio coś często pokazywali nam wspominki o Darrenie Wildenie.
A może to Paige będzie siostrą Cece? Haha. Aż zrobiłam manipy Paige, jako siostry Cece i Czarnej Wdowy.
PRZECZYTAJCIE MOJE KRÓTKIE TEORIE O TYM, KTO MOŻE BYĆ DZIECKIEM MARY:
TEORIA
Wzięłam tam pod uwagę właśnie Paige.
Wszyscy rozważają Noela, jako drugie dziecko Mary, ponieważ pomagał jej w Dollhouse. A mi się wydaje, że Noel był tylko zwykłym przydupasem.
Wierzę, że Mary urodziła troje dzieci. Bliźniaki: Charlesa i Charlotte (stąd podobne imiona), a trzecia była dziewczynka. I to właśnie tego dziecka aktualnie poszukują w PLL, podczas gdy Charles gdzieś się ukrywa.
POWIEM TAK:
DOPÓKI NIE POKAŻĄ MI DOWODU, ŻE CECE OBCIĘŁA SOBIE PENISA I DOSTAWIŁA PIERSI, TO NIE UWIERZĘ, ŻE JEST ONA CHARLESEM! PROSZĘ MI POKAZAĆ AKTA MEDYCZNE Z OPERACJI ZMIANY PŁACI TO WTEDY POGADAMY INACZEJ.
~ * ~
Jeśli dobrnęliście do końca to podziwiam Was.
Spodziewam się, że może być ciężko ogarnąć tak długi tekst. Sama czasem plączę się we własnych myślach.
Ale szczerze? Czasem czuję, że potrzebuję się napić, żeby zrozumieć historię, którą serwuje nam Marlene.
LILY RED
Po przeczytaniu całego tekstu dochodzę do wniosku, że ten serial to jeden wielki bullshit. Amen.
OdpowiedzUsuńMiłość nie jest idealna. Trzeba kochać serial nawet z wadami :D
UsuńTO
OdpowiedzUsuńJEST
GENIALNE!
Serio, jestem pod wrażeniem tego jak połączyłaś fakty i zauważyłaś aż tyle luk w fabule. Ja już od dłuższego czasu oglądam PLL bez włączania analitycznego myślenia, właściwie to przypuszczam, że zapomniałam o jakichś 60% istotnych wydarzeń. A ty wciąż to ogarniasz w takim stopniu żeby tworzyć teorie i szukać dziur! Wow, chyba jesteś moim nowym idolem ;)
Dzięki, dzięki :D Haha
UsuńMam naturę chochlika i lubię takie śmieszki. Szukam tych dziur właściwie tylko po to, żeby pośmieszkować. A jak przy okazji mogę porobić jakieś tam grafiki, jak te wklejenie głów Kłamczuch do różowego autka, to wtedy już w ogóle mam mnóstwo zabawy :D
W każdym razie wydaje mi się, że Cece musiała mieć więcej osób do współpracy, niż Noel. Nie dałaby rady sama z Noelem zdziałać tyle. Nie zdziwię się jak jej łącznikiem za granicą był Wren (Charles), a w Rosewood siostra (np. Paige) :D
A już się w ogóle nie zdziwię, jak naprawdę, naprawdę, Marlene pokaże nam bezczelnego flashbacka z przeszłości, że gdzieś w krzakach ukrywał się kolejny Drake :)
Coś czuję, że czeka nas 8 sezon lub film, bo tego robi się zbyt dużo. Zamiast jakoś zamknąć wątki, mam wrażenie, że jeszcze bardziej wszystko komplikują.
UsuńJa chyba chciałabym żeby Noel okazał się dzieckiem Mary, to tłumaczyłoby jego niechęć do Kłamczuch, pomaganie Ali. W sumie Noel był zawsze blisko wrogów dziewczyn, z tego, co pamiętam chodził z Jenną i Moną za czasów, kiedy ona była A.
Generalnie też jestem zwolenniczką teorii o trójce młodych Drake'ów. Bliźniaki: CeCe i Charles oraz to trzecie w wieku Kłamczuch. Ostatnio przy oglądaniu odcinka zastanawiałam się nawet czy te bliźniaki zostały już potwierdzone w serialu czy to tylko teoria, która tak mocno utkwiła mi w głowie :P
może sezon 7b będzie sezonem odpowiedzi i wyjaśniania. może nie będzie już nowych wątków tylko rozwiązywanie obecnych i przeszyłych... może.. zobaczymy
UsuńSezon 7B BĘDZIE sezonem odpowiedzi. Ten finał będzie najlepszy, najbardziej emocjonujący i najromantyczniejszy. A prawdziwa historia A.D. sprawi, że będzie go nam bardzo żal.
UsuńOh, wait... To chyba brzmi znajomo ;)
Zal A.D? Watpię xD bedzie tak samo jak z 6A, po Dollhouse i tym filmiku było mi troche szkoda ze tak potraktowali własnego syna(szczególnie Ksnneth), ale jak sie okazało potem, ze to Cece to miałam ochotę zwymiotować :p
UsuńIronia tej wypowiedzi w zamyśle polega na tym, że co sezon obiecują nam najlepszy finał w historii, co sezon ma być wielkie WOW i zawsze twórcy tworzą otoczkę wokół ostatniego odcinka. A wszyscy wiemy jak to wychodzi w praktyce ;)
UsuńTo jest tak pokręcone, że wątpię, żeby nam to wszystko logicznie wytłumaczyli :) Te błędy faktycznie rzucają się w oczy i Marlene na pewno to widzi. Tylko ciekawe czy coś z tym zrobi...
OdpowiedzUsuńPS Super notka! ^^
Zrobi większy sajgon :D
UsuńDziękuję :*
Rany, mam taki bigos z mózgu po przeczytaniu tego wszystkiego :o podziwiam ze chciało Ci sie zrobic taką super notkę! Bede musiał ją chyba przeczytać jeszcze z 10 razy zeby ogarnąc wszystko. Ja tez uwazam ze Marlene nie wiedziała kim bedzie A. Moze to serio Wren mial nim byc ale zmienia zdanie zeby nas przechytrzyć? :PJestem ciekawa jak to rozwiążą, ale boje sie ze nic dobrego z tego nie wyjdzie. Sezon odpowiedzi a do tej pory mamy jeszcze wiecej pytań. Nie zdziwie sie jak wszystkich najważniejsze odpoeiedzi dowiemy sie w 7x20 i po obejrzeniu nie bedziemy w stanie samodzielnie oddychać od nadmiaru wiadomości.
OdpowiedzUsuńA przy finale i tak znajdziemy dziurę w całości i powiemy Marlene, że to nie pasuje. Wtedy ona nagra film o PLL :D
UsuńJa cały czas podejrzewam, że to nie Cece miała być Charlesem. Wiem, że ludzie mają dość gadania o Wrenie, ale to miało większy sens :)
Odbigosiłeś się? :D
Można się w tym pogubić fakt, dlatego podziwiam Twój tok myślenia :) I to, że wyłapujesz takie detale...ja czasem łapię się na tym, że połowy nie ogarnęłam hahaha. Też mi się ta historia Cece wydaje naciągana....zresztą pamiętam, że w tamtym momencie jak zobaczyłam, że to ona, to byłam BARDZO rozczarowana...Aleeeeeeee może rozwiążą to jakoś? :D
OdpowiedzUsuńA co może robić samotna kobieta, jak nie czepiać się szczegółów? Nie ma na horyzoncie żadnego sensownego faceta, więc nie ma romansowania. Są pll-owskie zagadki, hahaha :D
UsuńSzczerze? Takie mi się trzy natręty trafiły z mentalnością służącego, ,,osaczę cię, bo czuję presję społeczeństwa, żeby mieć dziewczynę", ,,weźmy szybko ślub", ,,będę cię molestował telefonami i sms nawet jak mi nie odpisujesz", że wolę siedzieć i skrobać teorie, niż ryzykować porwaniem z ulicy :D
Problem w tym, że jeden jest moim sąsiadem z dołu. Jak któregoś razu zniknę to wiadomo, o co caman :D
P.s. Jakże się cieszę, że zdecydowałam się oglądać PLL od początku (kończę 1 sezon), połowy nie pamiętam ;] mam nadzieję, że rozjaśni mi to wszystko :D
OdpowiedzUsuńA co jak Wilden upozorował swoją śmierć i to on jest Charlesem? I kazdy był na swoim miejscu tym którym wymyśliłaś i nikt nie był nad jeziorem i go nie zabił?
OdpowiedzUsuńByło zdjecie, gdy ekipa oglądał 7x10 i facet ktory tam był wyglądał jak Wilden..poza tym musi byc cos na rzeczy skoro to za niego przebierał sie Rollins.
UsuńWydaje mi się że Wilden jest starszy więc mega bym się zdziwiła gdyby okazało się że jest dzieckiem Mary/Charlesem. Swoją drogą nawet jeśli okażee się że CeCe nie jest Charlsem to co to zmieni? Od pierwszego sezonu są w serialu luki i nieścisłości więc nikt już chyba nie zwraca na to uwagi. Tak naprawde nie da się tego wytłumaczyć tak żeby w tej całej historii nie było żadnych luk. Jest tyle wątków nowych i tych starych, niewyjaśnionych że to po prostu niemożliwe złączyć to wszystko w jedną, logiczną całość.
UsuńZ Wildenem to jest dziwna sprawa, bo raz na potrzeby serialu był za młody na coś. Później za stary.
UsuńNie mam bladego, ale to bladego pojęcia w jakim on jest wieku!
Świetna robota!
OdpowiedzUsuńJednak mózg mi paruje od nadmiaru informacji.^^
Czytając post zaczęłam się zastanawiać co w czasie pożaru robiła Melissa (jeśli o niej wspominasz to ptzeprasz, musiałam w natłoku emocji to przegapić). W końcu ona tez znała Cece (Jesica zabierała je do szkółki jeździeckiej)
Mnie osoboścor zawsze bardzo intrygowała ich znajomość...
Właśnie Melissa na początku była "w ustawce" z Shaną i Jenną! Rzekomo chciała w ten sposób chronić Spencer. Natomiast nie widziałam jej przy akcji ze spalonym domkiem. Gdzie się podziała? Co robiła? Tylko ona to wie :D
UsuńNotka jak zawsze świetna od Ciebie, ale jestem tu tylko żeby zostawić ten obrazek, bo jest za cudowny żeby zachować go tylko dla siebie https://67.media.tumblr.com/2aa1a9b0a3d49b16463b4bb0ab8e1bd3/tumblr_inline_obwms1X9nh1rgm9oa_540.jpg
OdpowiedzUsuńHahaha, o Jezusku!
UsuńNiech on wraca, ale do mojego łóżeczka ;>
Ja już się pogubiłam w tym wszystkim. Sama juz nie wiem kto jest kim, kto kogo zabił i dlaczego. To jest tak pokręcone, że aż odechciewa się oglądać. Zamiast dawać nam odpowiedzi to stawiają coraz więcej pytań..oczywiscie jak to u nich bywa - bez odpowiedzi. A wytłumaczenie Cece "dlaczego znęcała się nad dziewczynami" jest tak niedorzeczne, że aż śmieszne xd
OdpowiedzUsuńDokładnie. Trzeba było trzymać się tej wersji, że Charles to facet z urazem psychicznym, ponieważ jako dziecko został zamknięty w Radley. Mogli pokazać nam, jak go torturowali różnymi terapiami. Jak podawali mu tyle leków, że prawie utonął we własnej ślinie. Jak zamykali go w izolatce, czy cokolwiek.
UsuńI to by później mogłoby jakimś wyjaśnieniem, że robił dziewczynom, to co zrobiono jemu. Tak po prostu.
A z Charlesa zrobili kobietę i to wyszło, jak zwykłe babskie foszki i nerwice :)