czwartek, 30 lipca 2015

Wrażenia z odcinka 6x08

Cześć! Dzisiaj to ja przychodzę do Was z wrażeniami z odcinka!
Chętnych zapraszam do rozwinięcia!
 NAJLEPSZA SCENA:
Emily i Aria na łóżku. Brakowało mi takich scen w PLL.

SŁOWA KLUCZOWE:
 Tajemnicze osoby - w tym odcinku było ich pełno. Clark, Rhys, Red Coat, Charles.

NAJLEPSZA POSTAĆ:
Hanna. Już w pierwszej scenie podbiła moje serce - jest za ostra i bezpośrednia, ale w końcu ktoś mówi to, co ja myślę.
NAJLEPSZA SCENA PARY:
Zdecydowanie Ezria. Może już nie są razem, ale słowa Arii pozwoliły mi chociaż w jednym procencie wyobrazić sobie, co ona czuła w Dollhouse. I jeszcze Alison z Lorenzo. Dopóki Ali nie poszła na komisariat, było super.

 NAJNUDNIEJSZY WĄTEK:
Ten odcinek w ogóle mnie nie nudził, więc nic tu nie napiszę.
 
OSOBA, KTÓREJ MI BYŁO ŻAL:
Alison. Hanna strasznie na nią naciskała, a w końcu Charles to brat Ali.

NAJMROCZNIEJSZA SCENA:
Zdecydowanie Red Coat z A. Dlaczego nagle są razem? 
 
SCENA, KTÓRA MNIE ZASKOCZYŁA:
 Tanner i jej rozmowa z Alison. Trochę mnie dziwi, że chcą w taki szybki sposób pozbyć się Charlesa - po prostu go zastrzelić. I po kłopocie.
 
NAJŚMIESZNIEJSZA SCENA:
Eeee macarena!
PYTANIA:      
O co chodzi z Clarkiem? 
O co chodzi z Rhysem? 
Czemu A zdecydowało się na "wystawienie" tych zdjęć?
 
PODSUMOWUJĄC:
 Odcinek był genialny, w ogóle mnie nie nudził. Co prawda ponownie mamy więcej pytań niż odpowiedzi, ale cóż... to w końcu PLL. 
6x08 oceniam na 10/10. 
A Wy jak oceniacie odcinek?
I jeszcze jedno - wybaczcie, że wczoraj nie pojawiła się informacja o konkursie, dzisiaj będzie na 100% w okolicach piętnastej.  

4 komentarze:

  1. Nie było mi żal Ali, gdy Hanna tak na nią naskoczyła, przecież kiedyś to Ali była zimną su*ą więc należało jej się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To że była zimną suką, nie znaczy, że powinna za to teraz płacić, skoro już wystarczająco się nacierpiała i zmieniła się. Nie wiem, czy jak dwa lata temu kłóciłaś się z mamą i powiedziałaś trochę za dużo, to do teraz jest Ci to wypominane i jeżdżą po Tobie z tego powodu? Liczy się zmiana Ali i jej szczere przeprosiny, a nie to, co zrobiła dwa lata temu.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Charles zrobił im straszne rzeczy, a Alison zdaje się o tym zapominać i staje w jego obronie, bo to jej brat... Nie no, świetnie. Zabił nie wiadomo ile osób włączając w to własną matkę, ale jako dziecko był przesłodki! Powiem tak: zapewne Hitler jako dziecko też był miły i uroczy.... Stoję po stronie Hanny! Niezależnie od tego jaka była Ali, jaka jest teraz, plecie farmazony po prostu.

      Usuń
    3. Według mnie Ali nie staje w jego obronie, tylko jest jej ciężko z myślą, że ten chłopiec, który płakał za nią i Jasonem, jest mordercą. Hanna dobrze prawi i stoję po jej stronie, jednak nie w taki sposób. Są jakieś granice:-)

      Usuń