Hej!
Nowy odcinek PLL jest już dziś!
Cieszycie się? A może już oglądaliście 6x06?
Dzisiejsza ostatnia ocena dotyczy Emily, żeby były wszystkie kłamczuchy. Chętnych zapraszam do rozwinięcia!
1. ZMIANA PO DOLLHOUSE.
Według mnie Emily najlepiej sobie poradziła z traumą po dollhouse, ponieważ praktycznie jej nie miała. Em nie zmieniła się, więc pozostanę neutralna.
2. IRYTUJĄCE ZACHOWANIA/RZECZY W SEZONIE SZÓSTYM.
To niańczenie Sary strasznie mnie irytuje. Wiem, że spędziła w dollhouse dwa lata, jest biedna, ale trochę głupio poświęcać jej każdą wolną chwilę. Uważam, że ten wątek nic nie wnosi do fabuły serialu.
3. POZYTYWNE RZECZY Z SEZONU SZÓSTEGO.
Relacja z Pam! To świetne, że tak się dogadują, rozumieją, to jedna z moich ulubionych relacji mamy z córką w PLL.
4. COŚ, PRZEZ CO JEJ WSPÓŁCZUJĘ.
To tak: Emily, według mnie, miała najbardziej przechlapane ze wszystkich w dollhouse, to było straszne, gdy to oglądałam. Ale po tym szybko się otrząsnęła.
5. WYDARZENIE Z JEJ ŻYCIA, KTÓRE POWODUJE U MNIE RADOŚĆ.
Tutaj nic nie przychodzi mi do głowy.
6. RZECZ/RELACJA, KTÓRĄ WEDŁUG MNIE POWINNA POPRAWIĆ.
Z Sarą. Nie latać za nią, nie niańczyć, a zaprzyjaźnić się - wydaje mi się, że Sara wiele rzeczy nie mówi Em, chyba powinna.
7. OUTFITY W 6 SEZONIE.
Uwielbiam styl Emily! Jest taki luźny, sportowy, prześliczny. Przyznam się, że uległam temu i ostatnio zakupiłam sobie strasznie podobny naszyjnik, do takiego, co ma ona; tyle że mój jest podzielony na dwie części i zamiast gwiazdki (albo kuleczki, czy co tam ona ma) ma słońce i księżyc.
To tyle z naszych ocen! Teraz pora na krótkie podsumowanie. Pod lupę wzięłam jedenaście postaci, w tym siedem dziewczyn i trzech chłopaków, plus Charles (no bo nie wiemy, czy to on, czy ona). Cztery zmiany oceniłam na plus, jedną na minus, przy sześciu pozostałam neutralna, tak więc nasi bohaterowie spisują się dobrze w sezonie szóstym.
Jeśli będziecie chętni, to w kolejnej przerwie zrobimy sobie znów taką serię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz