środa, 15 lipca 2015

Wrażenia z odcinka 6x06

Cześć! Jak co tydzień przychodzę do Was z wrażeniami z odcinka. 

Zapraszam do rozwinięcia :)

NAJLEPSZA SCENA:
chyba w laboratorium




SŁOWO KLUCZOWE:
klatki

NAJLEPSZA POSTAĆ:
Ashley Marin
wydaje się mi się, że była we właściwym miejscu i czasie w każdym fragmencie ;)



NAJLEPSZA SCENA PARY:
chyba wiadomo jaka ;)



NAJNUDNIEJSZY WĄTEK:
sceny Spencer i Deana (tzw zapchanie dziury po Tobym)


OSOBA, KTÓREJ MI BYŁO ŻAL:
Caleb

SCENA,KTÓREJ NIE POWINNO BYĆ:
pocałunek Sary i Emily

 niestety to było do przewidzenia..

NAJMROCZNIEJSZA SCENA:
wykopywanie "grobu" Charlesa przez Kenneth'a





SCENA,KTÓRA MNIE ZASKOCZYŁA:
list "wiadomość" od A




NAJŚMIESZNIEJSZA SCENA:
 Hanna i jej rozmowa z szoferem





PYTANIA:
- O co chodzi z klatkami?
- Co odwala Sara?


- Co planuje Charles?

PODSUMOWUJĄC:
Nie wiem jak Wy, ale ja oglądając odcinek szukałam jakiś podobieństw z tych najnowszych przecieków. Jak na razie sprawdziło się tylko z tą Leslie.. No zobaczymy. Inaczej już patrze na pll. A Wy też tak macie?

Odcinek oceniam na 6,5/10.
Nie był jakiś mega super, ani nudny. Taki neutralny.



A jak Wy oceniacie odcinek?

xoxo
Stalia



3 komentarze:

  1. Mi tam odcinek się bardzo podobał 8/10
    Ostatnia scena była przerażająca :| Najlepszą postacią była Hanna <3
    Nadal się super ogląda ale odkąd wiadomo kim jest A to jest nieco inaczej..

    OdpowiedzUsuń
  2. podobał mi się jeszcze tekst hany w laboratorium 'dlaczego pikam? przecież jeszcze nic nie ukradłam" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie 10/10 świetny odcinek !

    OdpowiedzUsuń