Team Vanderstone.

 O co chodzi z Leslie? Uporządkujmy sobie niektóre fakty.

Przedstawiła się jako przyjaciółka Mony, poznała się z nią, kiedy Mona odwiedzała dziadków - przynajmniej tak powiedziała. Tak naprawdę poznały się w Radley, gdzie Leslie dzieliła pokój z Bethany Young (a co z Rhondą?). Tak przy okazji - od jakiegoś czasu po Internecie krążyło zdjęcie z Radley, gdzie była Aria:

Leslie zeznawała przeciwko Alison w sprawie o morderstwo panny Vanderwaal, a także mówiła rzeczy niekorzystne dla Mike'a.

W 6x05 Leslie podchodzi do Mony, wykrzykuje, że zniszczono jej karierę - krzywoprzysięstwo nie wygląda ładnie w papierach (no tak, Radley za to wygląda przepięknie), ale to Mona jej wmówiła takie rzeczy, więc teoretycznie nie kłamała. Hmmm, a co jeśli Leslie powiedziała tak, bo wymyśliła jakiś chory plan, by kłamczuchy myślały, iż jest zła na Monę? I tak naprawdę działają razem.

Mam wrażenie, że Mona nalegała na pójście do Radley, niby chcąc odpłacić Leslie za krzywdy, a tu... ups.

Czemu Leslie nie chce, by wyszło na jaw, że była w Radley? Była w pokoju z Bethany Young, a Beth była zamieszana w parę spraw. Dziewczyny były blisko - zatem Les miała łatwy dostęp do informacji. To stara się ukryć?

"Zawsze schrzaniasz, gdy robisz coś dla mnie!" - To ile rzeczy Mona już robiła dla Stone?

To nie teoria, tylko luźne przemyślenia. Czy każda nowa postać w PLL musi być zamieszana we wszystko?