piątek, 13 marca 2015

Brak logiki, głupota..

Cześć.

Dzisiejszy post będzie luźny, i do.. ponarzekania. Dlaczego taki? Bo.. Rozwijajcie ;)
No więc post do ponarzekania dlatego, że po ostatnim odcinku nie mogę się nadziwić, w jak beznadziejnym kierunku zmierzają niektóre wątki serialu. No ludzie.. To, co już kiedyś mi się rzuciło w oczy, i co zauważyli niemal wszyscy, co nie raz było poruszane, to fakt, jakim trzeba być rodzicem, żeby doprowadzić do takiej sytuacji. Jakiej? Ano, już wyjaśniam.
Mianowicie mam na myśli to, że ŻADEN z rodziców nie zauważył co się dzieje dookoła ich dzieci. Serio? Rosevood to mała mieścina. Wszyscy o wszystkim wiedzą, ludzie plotkują. Morderstwo za morderstwem, zaginięcie za zaginięciem. Dziewczyny podejrzane o milion rzeczy, co chwilę jedna z nich ląduje na komisariacie. Spiskują, zachowują się niesłychanie dziwnie jak na zwykłe nastolatki. A co na to rodzice? Zajęci swoim życiem. Swoimi sprawami. Zostawiają je same na x czasu, a potem wielkie zaskoczenie, że córka ląduje w więzieniu. No ups. Trzeba było się zajmować dzieckiem, a nie wycieczkami zagranicę z nowym partnerem. Taki przykładzik. Ella. Nauczycielka, bez odpowiednich kwalifikacji nie uczyłaby w szkole, więc na logikę - cóż za nieodpowiedzialna matka, zostawiająca swoje dziecko dla nowego faceta. Okej, wielu z was powie "no przecież Aria sama ją namawiała" owszem, ale jaka matka by tak postąpiła. I nie chodzi tylko o nią. Wiadomo, serial skupia się na Kłamczuchach, ale to nie jest serial s.f czy fantasy (a przynajmniej taki nie był do momentu duszków, które przyprowadził ze sobą Caleb. seriously?)
Tak więc pytam: gdzie są do cholery jasnej rodzice, i co robią w sprawie swoich dzieci.

Kolejna sprawa, na którą zwróciłam uwagę po ostatnim odcinku, co już w ogóle chyba pobiło wszystko. Totalna głupota dziewczyn. Podchodzą pod dom Mony, nikt nie otwiera więc się oddalają. Nagle słychać z pokoju Mony "Non, je ne regrette rien"
Dziewczyny nagle dostają olśnienia i postanawiają znowu dostać się do domu Mony (och wow, cóż za zdziwienie, że NAGLE drzwi były otwarte), a co potem? jak jeden mąż biegną na górę do pokoju. Co z tego, że ktoś jest w domu, co z tego, że może je zaraz zaatakować, zabić, zgwałcić, wywieźć do burdelu, cokolwiek. One biegną na górę. Żadna nie wpadła na to, żeby najpierw sprawdzić dom, przecież ktoś, kto otworzył te drzwi rozpłynął się w powietrzu. Puff i nie ma. No ja rozumiem, że te wszystkie dowody są ważne, ale chyba jednak wypadałoby się zorientować w terenie, czy przypadkiem nie zostaną zaraz zaatakowane przez stado wygłodniałych zombie (wcale by mnie to nie zdziwiło, odnosząc się do wcześniej wspomnianej "przygody" z duchami)
Tak, to jedyne co mi się nasuwa po tym wszystkim. Poza tematem, ale Greg doskonale to okazuje.

No, taki post, bo tak. Po prostu zirytowało mnie to, że tyle nieścisłości i głupoty jest w serialu, który MOIM zdaniem kiedyś był na wyższym poziomie. Ktoś? Coś? Jeszcze coś wyłapaliście?

xoxo Aria.

6 komentarzy:

  1. no ale przepraszam bardzo, czego Ty oczekujesz od serialu skierowanego w dużej mierze do nastolatek? myślisz, że istniałyby jakiekolwiek wątki, gdyby rodzice Kłamczuch rzeczywiście interweniowali w obliczu zagrożenia, gdyby dziewczyny nie podejmowały samodzielnych decyzji i co chwilę latały do kogoś o pomoc i naważniejsze -i co to byłby za serial bez odrobiny napięcia?

    wybacz, ale rozbawił mnie ten post, bo z jednej strony masz rację - tego typu rzeczy nie miałyby miejsca w realnym świecie. no właśnie, REALNYM. ale to jest serial do cholery jasnej. serial, który zbija mnóstwo kasy właśnie ze względu na to, że jest ciekawy, że coś się dzieje a gdyby miało być tak jak Ty chcesz to moim zdaniem zakończyłby się po jakichś dwóch sezonach maksymalnie.

    ja rozumiem, że coraz więcej fanów zwraca uwagę na brak logiki w tym serialu, ale napisanie tej notki przez Ciebie to dopiero głupota. czekam na odpowiedź, chętnie podyskutuję :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, ale jak ktoś tworzy serial, w którym jest pełno intryg, to niech bierze wszystko pod uwagę. To, że to serial dla nastolatek.. cóż, w tym momencie kłóciłabym się. Owszem, był dla nastolatek, ale pod tym względem wspiął się na wyższy szczebel. To akcje mówią nam, do kogo bardziej jest skierowany serial. Więc albo mam rację, albo scenarzyści znowu dali dupy, bo zauważ, że dziewczyny kończą liceum, a zachowują się jakby miały po 25 lat. TAKIE decyzje, jakie one podejmują, to niejedna dorosła kobieta podejmowałaby z pomocą osoby drugiej, a co dopiero one. Poza tym nikt nie każe im biegać z pomocą do rodziców, ale akcje, że non stop rodziców nie ma, są już naprawdę żałosne, bo serial serialem, ale zakładając Twoją wersję, że jest dla nastolatek, to potem nie ma się co dziwić, że nastolatkom się w głowach przewraca.

    Kolejna sprawa, tak jak podkreśliłaś, realnym świecie. Owszem, masz rację, ale tak jak też podkreśliłam ja, serial ma swoją kategorię, i z pewnością nie jest to fantasy, ani s.f, więc reasumując, powinni go tworzyć bardziej logicznie, a serial ciekawy był, a teraz dużo osób ogląda go albo z przyzwyczajenia, albo po prostu żeby oglądać. w chwili obecnej wszyscy są ciekawi kim jest A. ale tak na dobrą sprawę prawie nic się nie dzieje, wątki kręcąc się wokół jednego i tego samego, i naprawdę nie wiem co musieliby jeszcze wymyślić, żeby ten serial był taki jak na początku. I nigdzie też nie napisałam, że ma się toczyć tak jak ja chcę, niech się toczy jak się toczy, tylko zwróciłam uwage na odrobinę więcej logiki, co jak zauważyłaś w dalszej części swojej wypowiedzi, coraz więcej ludzi na to zwraca uwagę, więc idąc tym tropem, nie jestem jedyna, dlatego też nie uważam tego za głupotę. Serial lubię, ale nie należę do tych broniących za wszelką cene wszystkiego, co lubię. Jeśli coś komuś nie pasuje w tym co lubię ja, akceptuję to, i tak samo potrafię wyrażać się negatywnie o rzeczach, serialach, które lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strasznie uczepiłaś się braku rodziców w serialu z czym się nie zgadzam, bo wystarczy spojrzeć na ostatni odcinek, w którym widzimy Veronicę interweniującą w sprawie procesu Alison w obawie o swoją córkę. przykład z ostatniego odcinka! a Ty w swoim poście podkreślasz, że absolutnie ŻADEN rodzic nie zwraca uwagi na to co się dzieje. chyba zapominasz, że to jest serial a rodzice to drugoplanowe postacie. tutaj liczy się przede wszystkim czas antenowy a aktorzy dostają wynagrodzenie za każdy odcinek, w którym wezmą udział. więc jakim cudem rodzice mają być obecni cały czas?

      na jakiej podstawie twierdzisz, że serial wspiął się na wyższy szczebel? czym się różni od innych współczesnych seriali? dla mnie niczym, ale bardzo chętnie poznam Twoje zdanie :)

      nie wiem co to dla Ciebie znaczy fantasy albo science fiction, ale według mnie PLL daleko do takiej kategorii. wiem, że często brak w nim logiki, ale po co tak generalizować?

      Usuń
    2. akurat Veronica to coś zupełnie innego, bo jej postać jest nie tylko matką, ale i kimś obecnym podczas tej całej szopki w sprawie Ali. I nie mówimy o tym ile i za co dostają aktorzy, tylko o sensie w serialu. nie wychodzimy poza serial, więc Twój argument jest nie na miejscu, a rodziców uczepiłam się dlatego, że to jedna z ważniejszych widocznych spraw. I też nie powiedziałam, że rodzice mają być obecni cały czas, ale na przykładzie Emily. Kiedy ostatnio byli obecni jej rodzice? Tak samo Arii. Nastolatka mieszka sama z bratem, no zabawne. I tu nawet nie chodzi dosłownie o brak postaci w serialu, ale o to, że to nielogiczne i nienormalne, że rodzice nie wiedzą co się dzieje u ich dzieci, a potem wielkie zaskoczenie, że dziecko na komisariacie.

      Nie powiedziałam również, że serial wspiął się na wyższy szczebel w porównaniu do innych seriali. "Owszem, był dla nastolatek, ale pod tym względem wspiął się na wyższy szczebel." Mianowicie chodzi o to, że serial już nie przedstawia grupki nastolatek, które siedzą w szkole i zastanawiają się jak ściągnąć na teście z matematyki, a przedstawia problemy dorosłych ludzi (którzy, o losie, są jednak nastolatkami). Teraz rozumiesz co miałam na myśli? Nie że przewyższa inne seriale, tylko serial zmienił się sam w sobie. "dorósł".

      No i to samo powiedziałam, że to nie jest ani jedno ani drugie. Nie wiem jakie seriale oglądasz, ale załóżmy, wyobrażasz sobie, że w CSI nagle pojawiają się strachy, wampiry, duszki? No nie sądzę. I to nie jest żadne generalizowanie. Mam wrażenie, że za wszelką cenę chcesz bronić tego serialu, bo on nie jest be, nie można powiedzieć o nim złego słowa. Prawda jest taka, że Ty masz takie zdanie, ja mam takie. Obydwie mamy do niego prawo, i Twoje argumenty nie sprawią, że nagle zmienię zdanie, a moje argumenty nie sprawią, że Ty nagle zaczniesz patrzeć na ten post inaczej.

      Usuń
  3. nie mówię, że zaraz powinny z nich zrobić sherlocków albo geniuszy nie wiadomo jakich, ale.... od paru lat jesteście w coś wrabiane.... zakładajcie chociaż PIEPRZONE RĘKAWICZKI jak już się gdzieś włamujecie, serio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! To to to! No właśnie, a potem szok, że są odciski palców..

      Usuń