poniedziałek, 5 września 2016

Krwawe zdjęcie z planu 7B

Witam ponownie!

Od pewnego czasu obserwuję Lisę Cochran na Instagramie. Dokładnie 2 września zapisałam sobie ciekawe zdjęcie z planu 7 sezonu PLL, które opublikowała producentka. 
Nie wrzuciłam wcześniej zdjęcia na bloga, ponieważ nie miałam pomysłu na żadną teorię. 
Uznałam jednak, że warto po prostu podzielić się tym z Wami, ponieważ zdjęcie wygląda przerażająco. Może Wy będziecie mieć jakieś pomysły?




(Natknęłam się na to na planie #cośposzłoźle #sezon7)

Tak, jak pisałam w komentarzu pod notką o ciąży Alison... nie wiem, co to może oznaczać.
Kołyska może i wygląda na współczesną, zatem ciężko powiedzieć mi, czy to będzie retrospekcja, czy jakaś inna scena.

Ogółem to wygląda, jakby doszło tam do jakiegoś morderstwa! A wiemy, że ktoś ma zginąć w 7B.

Fani w komentarzach pod zdjęciem Lisy pisali, żeby producenci nie zrobili krzywdy dziecku Alison.

Hmm... załóżmy, że kołyskę kupiła Alison jeszcze przed porodem. Nagle poczuła skurcze i zaczęła krwawić. Gdyby jednak doszło do poronienia i oparła zakrwawioną dłoń o kołyskę, wtedy nie byłoby takiego rozbryzgu. Nie pasuje zatem.

Myślicie, że A.D. mogło zakraść się do pokoju dziecka Alison i porwać je, pozorując morderstwo? (Zakładając, że Alison rzeczywiście jest w ciąży i w ogóle pokażą nam jej dziecko)

Albo po prostu włamać się i zostawić Alison ślad (Jeszcze przed porodem), że nie ma prawa spokojnie planować przyszłości, bo w każdej chwili A.D. może je zniszczyć i zabrać dziecko, tak łatwo, jak włamał się do jej domu?

Istnieje również opcja, że Alison kłamie o ciąży. Natomiast Emily kupiła jej kołyskę chcąc pokazać swe wielkie wsparcie. Wtedy Alison wymięknie i wyzna swej ukochanej prawdę o tym, że wcale nie jest w ciąży i... bang! Powtórka z rozrywki.
Em uderzy Alison aż poleci jej krew z nosa.


Okej, tak pewnie nie będzie. 
Jednak jestem ogromnie ciekawa tego, co się wydarzy.
Z pewnością nie chcę oglądać, jak dzieje się krzywda jakiemuś dziecku.
Myślę, że to może być zagrywka A.D., żeby nastraszyć Alison.

Pozdrawiam
Lily Red

10 komentarzy:

  1. Czemu nikt nie pomyśli, że to może po prostu być krew jakiegoś dorosłego bohatera, który będzie zraniony i np upadnie na kołyskę, przy okazji ją brudząc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idąc tym tropem to może być krew Alison (jeśli założymy że to jej kołyska) która po raz kolejny zostanie zaatakowana i tym razem ktoš może ją zranić i stąd ta krew. Co dalej może prowadzić do poronienia

      Usuń
  2. moja pierwsza myśl: może A.D. będzie chciało porawać malucha i Alison będzie z nim walczyć i zostanie zraniona , a A.D. porwie dziecko :P

    a tak nie w temacie: Lily Red oglądałaś odcinek specjalny Hit the Floor? jak wrażenia? ;-) bo mi sie podobał odcinek i mam nadzieje na więcej ;D ale bądźmy realistami, to chyba było pożegnanie z serialem...
    Pozdrawiam Aśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Watpię zeby do konca PLL Alison urodziła. Zostało 10 odcinków i myśle ze nie bedzie żadnego przeskoku czasowego bo byłoby to bez sensu.

      Usuń
    2. Asiu, jeszcze nie obejrzałam, ponieważ szykuję się do podróży i nie miałam czasu ;<
      Pewnie obejrzę sobie odcineczek w czwartek nad jeziorkiem <3
      Odezwę się wtedy na czacie!

      Usuń
  3. Hej widziałyście wiadomość ode mnie na poczcie? /Flashing lights

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2 dni temu Ci odpisałam. I przyjęłaś już zaproszenie na bloga. Czekamy na Twoje posty :)

      Usuń
  4. Tylko że ja nie przyjęłam zaproszenia bo jak otworzyłam link wyszło mi że zaproszenie już nieaktualne. Na waszym blogu w zakładce O mnie pisze że do bloga należysz ty, Lily Red oraz Ally. Jak pisałam w zgłoszeniu w Internecie podpisuję się jako Flashing lights więc taką nazwą wszędzie używam. Nie wiem co się stało ale gdybym przyjęła zaproszenie już by się pojawił pierwszy wpis. /Flashing lights

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlaczego takich problemów nie załatwiasz przez maila?
      dodam zaproszenie ponownie. skopiowałam ten sam link co tyczył się Twojego maila. Widocznie u nich wystąpił jakiś błąd.

      Usuń