wtorek, 26 lipca 2016

Shay Mitchel u Jimmego Fallona

Hej! Wczoraj w telewizyjnym show coś typu "Kuba Wojewódźki" wystąpiła Shay Mitchell.
W rozwinięciu fragment z odcinka.







Cały wywiad jest prowadzony pół żartem pół serio. 
Tak samo Shay chciała się tak zachowywać, jednak moim zdaniem wyszło to z jej strony trochę sztuczne.

Kilka zdań:

 *
"Gdy spotykamy się z obsadą na czytanie scenariusza to czujemy się jak na jakimś procesie. Mamy stół, tablice z nazwiskiem i nawet wodę!"

**
"Kiedyś zgubiłam swój scenariusz i gdy się wróciłam po niego to trzymała go w ręku jakaś starsza kobieta. Powiedziałam jej, że to mój scenariusz, a ona nie uwierzyła. Zapytała czy jestem S.Mitchell, a ona się pyta : skąd ja mam wiedzieć, że jesteś S. Mitchell? Ja jej mówię, że to mój scenariusz i go zabrałam."

***
 ,,JF: Chciałem Cię zapytać...co się stanie na końcu serialu?
Shay: ... Nie mogę Ci powiedzieć ;)  "

***
"Poszłam do nocnego klubu z fałszywym dowodem. W pewnym momencie usłyszałam : Czy mogę z Tobą zatańczyć? , a okazało się, że to był mój ojciec. Ale to nie jest sedno sprawy. Mój ojciec wszedł do klubu mówiąc, że jego córka jest niepełnoletnia i musi wejść. Sedno jest takie, że mój ojciec nie jest do mnie w ogóle podobny i nie wyglądało to tak jak powinno- nie jak ojciec z córką!"


xoxo
Stalia

2 komentarze: