sobota, 19 listopada 2016

Powtórka z rozrywki - Matka chroniąca swe dziecko

Większość fanów PLL pewnie słyszała już o rewelacji "Historia zatoczy koło w finałowym sezonie". Stąd całe mnóstwo teorii o tym, które sceny mogą się powtórzyć.
Jednym z głównych wątków napędowych serialu było i nadal jest, uderzenie Alison i pogrzebanie żywcem przez Jessicę DiLaurentis.
Sprawa miała się tak, że Cece pomyliła Alison z Bethany i zaatakowała swą siostrę, a wszystkiemu przyglądała się ich matka. 
Czy mogło dojść do powtórki z rozrywki? Czy Mary obserwowała, jak jedno z jej dzieci atakuje drugie?

Myślę, że moja grafika mówi sama za siebie: Czy to Spencer zabiła Charlotte?


Tło:
 Pierwotnie Cece myślała, że Jessica to jej matka, a Alison jest jej siostrą. Dopiero później, Mistrzyni Gierek dowiedziała się o Mary Drake. 
Dlatego najpierw trzymajmy się wzoru:
Matka Tuszująca Sprawę - Jessica
Córka Napastnik- Charlotte
Córka Ofiara - Ali

Wzór do powielenia:
Matka Tuszująca Sprawę - Mary
Córka Napastnik - Spencer
Córka Ofiara - Charlotte

Jessica pogrzebała swoją "ukochaną" córkę po to, żeby chronić Cece. Tak, wiem... przykład matki roku.
Zastanówmy się jednak, czy taka sytuacja mogła wydarzyć się ponownie?
Czy po raz kolejny matka obserwowała, jak jej córka zabija swą siostrę? 


Zmierzam tu do tego, że być może odpowiedź na pytanie, kim jest zabójca Charlotte jest... oczywista.
Czy mogło dojść do tego, że po wyjściu Alison z kościoła na miejscu najpierw zjawiła się Spencer, a potem Mary? 
Załóżmy, że tak!


W wieży kościelnej, Spencer miała sprzeczkę z Charlotte i pod wpływem gniewu zabiła własną siostrę (nie mając świadomości o łączących ich więzach), co obserwowała z ukrycia Mary! Hastings uciekła, a Drake zabrała się do roboty.
Mary dla dobra Spencer wypchnęła Charlotte z dzwonnicy licząc, że policja uzna to za samobójstwo (Ewentualnie Spencer wypchnęła Charlotte, ale Mary stała na dole i widziała swoje dziecię wychylające się zza okiennicy). Oczywiście, że nie był to przemyślany ruch, ponieważ policja w Rosewood to totalne ćwoki, ale czasem zdarza im się dobrze odwalić robotę. I tak wyszło na jaw, że Charlotte została zamordowana. Dlatego Mary dołączyła do zemsty Elliotta aby dopilnować, żeby nie wyszło na jaw, iż to Spencer stoi za morderstwem Cece.


Dlaczego Spencer i Mary milczą w tej sprawie?
Mary milczy, ponieważ nie chce skazać Spencer na więzienie. Po śmierci Charlotte, to jej jedyny potomek (miejmy nadzieję).
Spencer z kolei milczy, ponieważ... nie pamięta niczego! Tak, tak... po raz kolejny mamy powtórkę z "Tamtej nocy". Gdy Alison "zaginęła", Spencer również nie pamiętała, co się tak naprawdę wydarzyło, ponieważ była odurzona lekami. Zresztą na pewno pamiętacie jej problemy z uzależnieniem. Alison musiała poukładać elementy układanki za Spencer i przypomnieć jej co się stało, a także zdjąć z niej ciężar poczucia winy, że mogła zabić Bethany. Gdyby Ali nie spotkała się z dziewczynami w NY, Spencer pewnie do tej pory nie wiedziałaby do czego doszło.


Wiemy także, że po uwolnieniu z dollhouse, Spencer była w takim stanie, iż ponownie wróciła do zażywania pigułek. Hastings była tak zdesperowana, że nawet grzebała w śmieciach Montgomerych aby znaleźć tabletki nasenne wyrzucone przez Arię. 


Co jeśli w odcinku 6x11, Spencer ponownie była pod wpływem leków, które zmieszała z alkoholem? (Spence wyznała Calebowi, że uczęszczała na liczne terapie w czasie przeskoku czasowego, więc mogła coś zażywać). Gdy dziewczyny zasnęły (Aria poszła swoją drogą), Spencer ocknęła się i poczuła agresję wobec Charlotte. To była silna złość napędzana tym, że ktoś kto igrał z jej życiem został wypuszczony na wolność. 
Właściwie, to była taka sama złość, która "Tamtej nocy" kazała jej pokłócić się z Alison, rzucając tekst: 
"Skończyłam z tobą. Dla mnie już jesteś martwa"
A potem podjąć próbę napaści na blondynkę z użyciem łopaty. Oczywiście wtedy Spencer nie osiągnęła swojego celu, gdyż potknęła się i wypadły jej pigułki. To wytrąciło ją z transu. 


Wróćmy jednak do kwestii Cece. Spencer od początku nie pałała entuzjazmem względem prośby Alison, żeby dziewczyny pomogły jej wypuścić Charlotte z Welby. To właśnie Hastings w kąśliwy sposób dała Alison odczuć, że po raz kolejny żąda od nich czegoś, jakby nadal były jej sługami. 

Rozmowy z 6x11
(...) 
SPENCER: Czemu nie ma tu Jasona?
ALISON: Nie zgadza się ze zdaniem moim i dr Rollinsa (...). Nie obchodzi mnie, czy jej wybaczycie. Proszę Was o szansę na stworzenie prawdziwej rodziny.
SPENCER: Bardzo proszę? Z cukrem na wierzchu?
ALISON: Słucham?
SPENCER: Tak mówią dzieci na placu zabaw, by wymusić coś na kimś. Ale my nie jesteśmy już w piaskownicy, Alison. I to od dłuższego czasu.
(W domyśle: Nie jesteśmy już w szkole i nie jesteśmy twoimi minionkami)

Minuta 2:06
SPENCER: Paryż. Madryt. Rio. Możemy odwiedzić każde z tych miast. A Alison i Charlotte mogą sobie siedzieć w wielkim, brzydkim domu i piec ciasteczka.

W pewnym momencie wydawało się, że Spencer wstawiła się najbardziej ze wszystkich dziewczyn i zaczęła robić się wylewna. Reszta Kłamczuch to zauważyła, czego najlepszym podsumowaniem będzie komentarz Hanny: 
,,Poprosimy kolejne dwubiegunowe martini dla tej pani."

Minuta 3:20
SPENCER: Chcecie usłyszeć zabawną rzecz? Myślałam, że nasze zeznania niczego nie zmienią, ponieważ sędziowie i tak jej nie wypuszczą. Pomyślałam, że skłamiemy dla Ali jeszcze raz i to nie będzie miało znaczenia. Ale miało... Wypuścili na wolność 'A'.


Gdy po raz pierwszy oglądałam sezon 6B, bardziej skupiałam swoją uwagę na Arii, która nie chciała uwolnienia Charlotte. Po ponownym obejrzeniu, stwierdzam że największy problem z tym faktem miała właśnie Spencer. 

Może tym razem Spencer osiągnęła swój cel (Po proszkach z procentami udało jej się wyżyć agresję na żywej osobie). Charlotte zginęła dokładnie tak jak opisała to Spencer w swoim eseju. 
Dlaczego? Ponieważ Hastings podświadomie, niczym robot wykonała opisaną w eseju zbrodnię. Od dawna w jej głowie siedział ten motyw, więc go wykorzystała. Pamiętacie wstawkę o filmie z Sharon Stone "Nagi instynkt"? Spencer zachwycała się nim, ponieważ główna bohaterka zaplanowała zbrodnię idealną.


W odcinku 6x12, Hastings w rozmowie z Riversem, wspomniała właśnie o tym eseju, który napisała na zajęcia w Georgetown.


SPENCER: (...) Wypracowanie, które napisałam na II roku w Georgetown. Każde z nas musiało napisać rozważania o wyjątkowym morderstwie. Ja napisałam o kobiecie, która została zabita w noc poślubną. Później odkryli, że jej kark został skręcony, zanim upadła. W ręku trzymała bukiet ślubny. Właśnie tak zginęła Charlotte.


Kolejna część, która może mieć znaczenie, ale nie musi... to zapowiedziana musicalowa sekwencja snu w sezonie 7B. W tejże muzycznej oprawie ma (rzekomo) powrócić jedna nieżyjąca postać. A mieliśmy już okazję przekonać się, że Spencer miała urojenia związane z dziewczynką-tancerką w Radley. 
Może tym razem uroi sobie scenę musicalową z Charlotte, właśnie ze względu na to, że zaczną do niej wracać wspomnienia z wieży kościelnej? 


Zabawna sprawa, że scena musicalowa odbędzie się właśnie gdzieś na schodach/podwyższeniu. Zatem całkiem prosto byłoby stworzyć jakiś fantazyjny sen, w którym Spencer i Charlotte na zmianę śpiewają, wyznają sobie siostrzaną miłość i szarpią się, aż w końcu Cece ląduje za barierką 😃 Taka mała wariacja na temat.


Czas zgonu Charlotte to koło 4:00 rano. Choć początkowo obstawiano między 1:00 a 3:00 rano.
Wiemy jednak, że koło 3:00 rano, Hanna przebudziła się i zauważyła, że w pokoju brakuje Arii. Chwilę na nią czekała, ale potem zasnęła. Z nagrań wiemy, że Aria spotkała się z Ezrą i wróciła do hotelu o 4:20.
Skoro Aria i Ezra widzieli wchodzącą do kościoła Alison, to znaczy, że Charlotte wtedy jeszcze żyła.


Możliwe, że Spencer wyszła z hotelu zaraz po tym, jak zasnęła Hanna. Choć Ezra z Arią nie widzieli Spence, to jednak ona kręciła się gdzieś w pobliżu. Hastings mogła udać się do domu DiLaurentisów i śledzić Charlotte oraz Ali aż do kościoła. Mary prawdopodobnie także obserwowała dom Alison, ponieważ chciała skorzystać z okazji, iż wypuszczono Charlotte i zobaczyć się z córką, dlatego ona także poszła za blondynkami. 

Potem nastąpiła szybka akcja "rach ciach babkę w piach", czyli Spencer zabiła siostrę. I jakimś cudem, udało jej się wrócić do hotelu przed Arią. 


Nawet jeśli macie jakieś wątpliwości w kwestii czasowej, to można je zbić argumentem "To tylko PLL. Dziury w fabule to norma". Tak skopali wątek Marion, która w pierwszych sezonach żyła, gdy Toby miał jakieś 15 lat, a w sezonie 6 pokazali, że Marion zginęła, gdy Charlotte miała 12 lat, a Toby jest przecież od niej młodszy. 
Takie zjawisko anomalii czasowych nazwałabym ,,wibbly-wobbly, timey-wimey". 
Whomaniacy będą wiedzieć, o co chodzi 😎

A te zdjęcia, które wyciekły do sieci, że rzekomo na wieży razem z Charlotte stała Mona/Melissa mogły zostać "podłożone". Producenci mogli specjalnie opublikować je, żebyśmy myśleli, iż podali nam na tacy zabójcę, a potem wyskoczą z plot twistem.


***
I w sumie to tyle :)
Dzięki za przeczytanie całości!
Sama Marlene w którymś z wywiadów powiedziała, że jedna z Kłamczuch może być "złem".
Jaka jest Wasza opinia? Myślicie, że Spencer mogła zabić Cece?

LILY RED

5 komentarzy:

  1. Taki plot twist nie byłby zły! :D Jest to także całkiem spójne, więc podoba mi się XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa teoria! Tylko jedno mnie zastanawia..na nagraniach z monitoringu z nocy śmierci Cece widać było jedynie Arię i Ezrę :) jak Spence wyszła tak,że nie uchwyciły jej kamery?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi powiedzieć, ale wydaje mi się, że taki hotel musi mieć inne wyjścia. Hanna widziała te nagranie z holu, gdzie Ezra spotkał się z Arią. Wydaje mi się, że raczej musiało być jakieś inne wyjście, skoro Sara mogła sobie zrobić obejście z Radley do gdzieś tam... to i właściciel hotelu mógł :D Spencer mogła też wskoczyć w jakieś black hoodie, zakamuflować się. Ona na proszkach działa całkiem "zwyczajnie" choć potem tego nie pamięta. Na proszkach rozgryzła, że Ezra jest Beach Hottie! Także główka pracuje.
      Choć teraz jak sobie tak myślę to byłyby niezłe jaja, gdyby Spencer była czarnym charakterem, współpracowała z Sarą i wiedziała o tym tajemnym wyjściu ;o
      Ostatni argument: Dziura w fabule, hahaha :D Scenarzyści pominęli to.

      Usuń
    2. Hahaha :D ten serial jest tak pogmatwany, że nie pamięta się niektórych rzeczy, dzięki za przypomnienie! A ja właśnie jestem na etapie przypominania sobie sezonu 6B i tam jest Team Sparia włamujący się do pokoju Sary i dziewczyny znajdują wtedy dziurę w ścianie garderoby, prowadzącą do tylnego wyjścia z Radley! Co prawda w kolejnym odcinku, jak chcą ją pokazać Ali to okazuje się, że magicznie zniknęła...Ale Spence o niej wiedziała, więc może to dobry trop :D
      Ps. Kocham Spencer na prochach (i bez prochów też) <3

      Usuń
    3. Spencer może być cichociemną agentką. W tym grupowym głosowaniu "kto jest mordercą?" w czasie zaginięcia Hanny, ktoś zagłosował na to, że Spencer jest mordercą i A.D. raczej też w to wierzy, dlatego postrzelił ją.
      Myślę, że jeśli serio zrobiłaby to Spencer (na proszkach) to Kłamczuchy byłyby w szoku, ale współczułyby, zrozumiały i wybaczyły. Pewnie też próbowałby to ukryć przed policją, jeśli dałoby się. Tak żeby Spencer mogła nadal wieść swoje życie. A.D. pewnie pójdzie do piachu :D

      Usuń