środa, 30 listopada 2016

Ashley Benson działalność charytatywna - wgrane napisy pl

Krótki filmik z Ashley Benson, która opowiada o współpracy z PayPal w ramach akcji Giving Tuesday. Ponadto aktorka zdradziła co nieco na temat świątecznych planów i przeprowadzki do Nowego Jorku.

W rozwinięciu, dodatkowo wywiad towarzyszący owej akcji. 
Ashley opowiada w nim o:
- Wykorzystywaniu mediów społecznościowych w dobrych celach
- Zaangażowaniu w pomoc psom
- Emocjach związanych z końcem PLL
- Dojrzewaniu i zmianie 
- Planach na przyszłość




Twoja działalność na portalach społecznościowych ciągle poszerza się. Szczególnie z powodu "Pretty Little Liars". Czy wykorzystywanie tego w dobrych celach jest dla ciebie czymś ważnym?

Moi fani są młodzi - zwykle to nastolatkowie albo ludzie po 20stce. Spędzają oni większość swojego czasu w mediach społecznościowych. Dlatego cieszy mnie to, że mogę użyć swoich kont na Snapchacie, Instagramie, Twitterze i Faceboooku do poruszenia tematu akcji charytatywnych, w które angażuje się. A także do tego, jak [moi fani] mogą pomóc w czasie świątecznego sezonu poprzez wolontariat w stołówkach, dziecięcych szpitalach albo czymkolwiek, co ich uszczęśliwia.

W dzisiejszych czasach wiele dzieciaków zawraca sobie głowę tym, jak w ich mniemaniu wygląda życie celebryty, czyli że to wyjazdy na wakacje, wydawanie tysięcy dolarów na ubrania. A to wszystko tylko odbiera urok tego, o co naprawdę chodzi w czasie świąt. Moim celem jest zmienianie świata, zamiast robienia bezsensownych rzeczy na Instagramie itp. Cieszę się, że mogę to robić.

Współpracujesz z PayPal w ramach #GivingTuesday, aby szerzyć wieść o tym, jak PayPal uzupełnia wszystkie darowizny o 1% kwoty w całym okresie świątecznym. 
Jak ty się w to zaangażowałaś?

Zawsze biorę udział w akcjach charytatywnych o tej porze roku. Dowiedziałam się, że PayPal wspiera Giving Tuesday od pięciu lat. W ubiegłym roku, użytkownicy PayPal uzbierali 45 milionów dolarów w czasie 24 godzin. To wszystko na cele charytatywne. Tak więc, gdy usłyszałam o tym postanowiłam zaangażować się.

Główną organizacją charytatywną, z którą współpracuję jest "Wags i Walks", którą zainicjowała moja przyjaciółka Lesley. Dostałam angaż dzięki niej. Mój przyjaciel, Remy uratował pitbulla przy pomocy Lesley. 
Jestem wielką miłośniczką zwierząt i sama mam dwa psy, więc ratowanie psiaków jest bardzo, bardzo bliskie memu sercu. Naprawdę cieszę się, że udało mi się wziąć udział w akcji dobroczynnej organizowanej poprzez moich przyjaciół, ponieważ to było naprawdę świetne i uratowało mnóstwo psów.


Jak reagują twoi znajomi, gdy piszesz o swoich działaniach dobroczynnych w mediach społecznościowych? Czy możesz liczyć na odpowiedź?

O tak! Rzeczywiście zrobiłam coś takiego kilka tygodni temu przy akcji "Podziel się posiłkiem", poprzez którą staramy się walczyć z głodem pośród dzieci. Na początku tego sezonu świątecznego, zaczęłam namawiać wszystkich swoich fanów, aby udostępnili zdjęcia ze swoimi rodzinami przy stole. Za każdym razem, gdy użyli hasztagu #ShareAMeal, podarowali dzieciom posiłek. Wielu moich fanów na wszystkich portalach społecznościowych używało tego hasztagu, zaangażowali się i zrobili coś dobrego. Byli szczęśliwi, że mogli wziąć udział w czymś, co mnie inspirowało.

Zmieńmy troszeczkę temat i porozmawiajmy o PLL. Oczywiście, ludzie spodziewali się, że będzie emocjonująco - i tak było - ale czy ty spodziewałaś się, że to będą aż tak silne emocje?

Tak, w końcu siedem lat to kupa czasu. Pewnie wielu członków obsady czuje się teraz, jak w trakcie przerwy, ponieważ zwykle o tej porze i tak nie nagrywaliśmy. Aczkolwiek to i tak smutne. Opuszczam rodzinę, w której byłam siedem lat.

To trudne, dlatego ostatnie dwa dni nagrywania wydawały się być dwoma miesiącami. Emocje wydostały się spod kontroli. W jednej chwili byłam szczęśliwa, a za chwilę smutna. To był emocjonalny rollercoaster. ale wszystko, co dobre musi się kiedyś skończyć. Myślę, że zakończyliśmy serial w odpowiednim momencie. Jestem podekscytowana tym, co przyniesie przyszłość.

Pamiętasz, jakie było twoje życie przed serialem? Musisz czuć się, jakbyś była wtedy inną osobą?

Przed dołączaniem do PLL, zawsze chciałam dostać angaż w hitowym serialu, ale nigdy nie pozwoliłabym, żeby to mnie zmieniło. Nadal jestem tą samą osobą, nie zmieniłam się. Zawsze będę nieco dziwną, niekoniecznie dopasowaną do otoczenia osobą. Nienawidzę tego, jak praca zmienia ludzi, dlatego upewnię się, że ze mną tak nie będzie.

A co z dojrzewaniem przez te lata? Nauczyłaś się wiele poprzez doświadczenie?

Tak. Z pewnością jestem bardziej dojrzała! Rozpoczęłam pracę w serialu w wieku 19 lat, więc zdecydowanie jestem inna w wieku 26. Nauczyłam się wielu lekcji. Pracowałam nieustannie przez siedem lat, przez 16 godzin dziennie. To nauczyło mnie dyscypliny i tego typu spraw. 
Ale tak, na pewno dojrzałam.

Po świątecznej przerwie masz już jakieś plany?

Przeprowadziłam się do NY, a to rzecz, której naprawdę pragnęłam. Biorę sobie przerwę i chcę poczekać na odpowiedni projekt. Czytam scenariusze i takie rzeczy, ale naprawdę wolę sobie wziąć wolne i powybrzydzać, zanim wybiorę kolejny projekt. W międzyczasie będę podróżować, przebywać w NY i bawić się.

~ * ~
To szlachetne, co robi Ashley, ale... szczerze mówiąc to nie rozumiem, czemu ona uważa, że zmienia świat poprzez swoje konta na portalach społecznościowych i nie robi jakiś bezsensownych pierdół na Instagramie. To znaczy, jeśli udostępnia linki do różnych kampanii i zachęca ludzi do brania w tym udziału to wtedy coś zmienia. Osobiście nie powiedziałabym jednak, że Ashley nie dodaje głupot na swych portalach. Pewne radio nominowało ją w kategorii "Najlepszy Snapchater". Wszyscy wiedzą, że Ashley co chwila dodaje całe mnóstwo bezsensownych snapów, fotek itp. To tak jakby w ogóle nie mogła rozstać się z telefonem! Nie zgadzam się z nią w tej kwestii, ponieważ choć ją lubię, to jak dla mnie te wszystkie jej snapy to zwykłe pierdoły, które nie zmieniają niczego. 
Zauważyłam także, że w filmiku, w którym powinno się opowiadać o Giving Tuesday na rozmowę o tym poszła z minuta? A dwie na życie prywatne Ashley. Także ten... no cóż :D 


Nic nie może wiecznie trwać!
LILY RED

10 komentarzy:

  1. Czy tylko ja mam takie wrażenie, że Ashley mówi bez przekonania? Trochę jakby była smutna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi ocenić, ponieważ ja czasem mam wrażenie, że Ashley po prostu taka jest i zdarza jej się odpowiadać "tak na wyjebce". Może była zmęczona przeprowadzką do NY, a może zestresowała się tym, że opowiada o akcjach charytatywnych, a to poważny temat. Nie to co kręcenie Snapów.
      W każdym razie mam nadzieję, że to tylko efekt niewyspania się i nic się nie stało :)

      Usuń
    2. Ashley kiedyś w wywiadzie mówiła, że tak ją ludzie postrzegają, ale w rzeczywistości jest tak, że jest jakby to powiedzieć nieswoja do obcych ludzi. W sensie, że przy przyjaciołach taka heheszka i ogólnie, a jak rozmawia z obcymi czy tam z dziennikarzami to musi zachować bardziej powagę i pewnie dlatego tak wyszedł wywiad jak wyszedł :D

      Usuń
    3. Pewnie tak. Czytałam nawet jakiś post/artykuł, że ludzie odbierają ją jako wredną, zadzierającą nosa pannę, a tak naprawdę jest świetną, sympatyczną koleżanką.
      Aaa nawet tłumaczyłam artykuł z wywiadem z Ashley, w którym mówiła, że miewała ataki paniki.

      Usuń
  2. Hej, fajny blog, ale te reklamy są strasznie irytujące. Niszczą cały wygląd i zaśmiecają stronkę. Pomiędzy każdym postem jest jakaś reklama, a na samym pasku bocznym są 2.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie reklamy? :o
      Pierwsze słyszę. Nie widzę żadnych reklam pomiędzy postami ani nigdzie. Może chodzi o to, że nie masz ad blocka zainstalowanego i coś ci wyskakuje?

      Usuń
    2. wyłącz adblocka, a on rozwiąże Twój problem

      Usuń
    3. Właśnie niech włączy, bo jak wyłączy to wtedy będą reklamy. Ja np. na google chrome mam aż dwa dodatki ad block i ad block plus. Grunt to zabezpieczenie, nawet podwójne haha :D
      http://wydajnykomputer.pl/jak-zainstalowac-adblocka-blokowanie-reklam-w-przegladarce-google-chrome

      Usuń
    4. Zakładałam, że to właśnie kwestia waszego bloga, bo czytam inne i na żadnym nie ma reklam. Jednak wolę nic nie instalować, sporo komputerów już mi się popsuło. Chyba będę po prostu wchodzić na bloga w wersji mobilnej.

      Usuń
    5. Jak wolisz, ale dodatek ad block nie psuje komputera, bo to nie wirus. To oficjalna wtyczka, która blokuje wszelkiego rodzaju reklamy ;)
      Nie wiem, czemu na tym blogu są reklamy, a na innych nie. Osobiście ich nie widzę, bo mam ad block, ale jak go wyłączyłam na chwilę to faktycznie były. Może to coś w kodzie html szablonu?
      No nie wiem, ale poczytaj opinie o ad blocku :)

      Usuń