czwartek, 4 lutego 2016

Wrażenia z 6x14

Hej! Dzisiaj przychodzę do Was z wrażeniami z odcinka.
Podzielę się Nimi z Wami i mam nadzieję, że Wy też się podzielicie swoimi. Komentujcie!


Ostatnio tak mam, że jak oglądam odcinek po angielsku to myślę, że odcinek jest strasznie nudny i w ogóle. Gdy oglądam go drugi raz (już z napisami) to zmieniam zdanie i mam całkiem inne wrażenie. Odcinek mi się bardziej podobał niż za 1 razem.

Od 3 odcinków akcja toczy się w okół zabójstwa Charlotte. Mam takie wrażenie,że to co teraz widzimy to jest to samo co w 1 sezonie tylko trochę inna historia.



Mamy wiadomości, które swoją drogą obrały dziwnie śmieszny obraz. Niby bardziej nowoczesny?




Mamy tajemnicę - Kto? Gdzie? Jak? Tak jak całe PLL

Moim zdaniem największymi minusami są:
-tematy polityczne,które w ogóle mnie nie interesują!
-zbyt duża dorosłość! przeszkadza mi i tyle
- zbyt duże podobieństwo do serialu "Plotkara". Ten z nią, a wcześniej był z jej przyjaciółką itp.
- brak Mony, Ezry i Ali w odcinku
- Caleb, który był moim ulubionym "chłopakiem" z pll. Zmienił się i stracił to "coś" wg mnie
-nudny wątek Arii i Emily


 - strasznie nieciekawie outfity naszych kłamczuch




Na plus:
-rozmowy: Hanny i Caleba, przez telefon
Spencer i Tobyego
Tobyego i Caleba



- nowa postać Yvonne, która jest prze idealna, ale w sumie pasuje ona do niego!

 - brak Sary Harvey (nienawidzę jej!)
- wścibskość Spencer do Tobyego. Czy to zwykły nawyk, czy zazdrość? :)




- fajnie, że Hanna chce być w porządku w stosunku do swojego narzeczonego. Jednak mam takie wrażenie, jakby znowu to była powtórka tak jak z Travisem.

-Ashley, Ashley, Ashley! Wspaniała matka, która jest w stanie zrobić wszystko dla córki



Na końcu chciałabym wspomnieć początkową scenę odcinka,
która skojarzyła mi się rodem wyjęta z "50 twarzy Greya".
Czy to była jakaś aluzja? ;)









 Odcinek oceniam  na 6/10

A Wy? Jak oceniacie odcinek?
Jeśli już czytacie posta to proszę Was o jakieś komentarze,
gdyż samo to,że czytacie czasem nie wystarcza.
Chcemy być z Wami w kontakcie i chcemy wiedzieć, że piszemy do kogoś, a nie tylko dla siebie.



Pozdrawiam,
Stalia


5 komentarzy:

  1. Mnie odcinek jakoś tak nie zaciekawił. Od jakiegoś czasu PLL ogólnie mnie zwodzi, już mnie nie przyciąga, oglądam je jak mi się nudzi, a, że mi się nudziło to obejrzałam i 13 odcinek w końcu sprawił, że poczułam takie emocje jak przy starym PLL, ale ten odcinek po prostu był nudny, cały czas czekałam, aż coś się wydarzy, a tu nic takiego.
    Mnie zirytowała mama Hanny, najpierw mówi, że nie należy kłamać itd., a potem sama to robi, super przykład dla córki. Plus, Hanna próbowała w końcu coś załatwić dojrzale, a ona to spartoliła.
    Toby też mnie zirytował z tym ,,to jest tymczasowe'', super nie są razem, ale to mimo wszystko jej dom, ma tu rodzinę, ma prawo tu być i wracać tak samo jak on.
    I ta cała czwórka: Hanna, Caleb, Spencer, Toby, lubię nowe parringi, wszystkie, ale niech oni się zdecydują, rozumiem trudna sprawa i w ogóle, ale oni wszyscy zachowują się względem siebie tak dziwnie.
    I Aria też mnie wnerwiła, była jak po jakimś energetyku, cały czas latała, gadała i próbowała coś robić, a do tego wciągnęła w to Em, nie lubię jej, ale w tym sezonie zaczynam się do niej przekonywać, no i Aria jakby ją wykorzystywała, Em pogadaj z nią, a ja pójdę do pokoju, Em musimy pogadać, Em odnieś klucze, bo ja nie mogę i nie obchodzi mnie, że możesz zostać złapana
    Tak, najwidoczniej w tym odcinku wszyscy mnie irytowali
    Oby następny był lepszy

    Pozdrawiam (ale się rozpisałam)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z każdym odcinkiem mam nadzieję, że będzie on lepszy od poprzedniego. oglądam z sentymentu i też mnie irytują Ci ludzie tam. jednak doszukuje się jakiś pozytywów dlatego, że wrażenia muszę pisać :D Dzięki za długi komentarz ;)

      Usuń
  2. -Lepiej jak nam te wiadomości od A pokazywali na telefonie ale szczegół:/
    -Mnie tematy polityczne tak samo wkurzają...
    -Wydaje mi się że Haleb i Spoby nadal coś do siebie czują ale nie liczę na
    powrót.
    -Aria w 6b jest strasznie irytująca.
    - Dużo nudnych scen Arii i Emily (mimo że lubie je razem)
    - Ciekawe co Byron i Ezra ukrywają przed Arią.

    Co do odcinka najbardziej podobała mi się końcówka <3 Kto by pomyślał że ten
    dziadek to UberA :D


    Ja jednak wolałam PLL wcześniej ale wiadomo że musieli coś zmienić po tym jak dowiedzieliśmy się kim jest BigA :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam wrazenie , ze jedyna osoba , ktora mysli w tym serialu jest Jordan , reszt zachowuje sie jak dzieci .

    OdpowiedzUsuń