piątek, 5 lutego 2016

Mordercze

Witajcie!
Niektórzy z Was pewnie wiedzą, że w zeszłym tygodniu fani papierowej wersji Pretty Little Liars doczekali się po roku ostatniej części. Postanowiłam trochę omówić 16 część, bo jest to ostatnia okazja, by to zrobić. Ci, którzy chcą przeczytać moją opinię i ci, którzy chcą porównać finał książkowych bohaterek z finałem 6A, zapraszam do rozwinięcia.


Po wielu niepotrzebnych wątkach, niepotrzebnych bohaterach i błędnych przypuszczeń odnośnie tożsamości A odkrywamy, iż prześladowcą Kłamczuch jest siostra bliźniaczka Courtney, czyli Alison. (Po prostu zostawmy to tak, nie jest to post o zamianie bliźniaczek, więc przyjmijmy taką wersję).
Książkowe A chce, by dziewczyny po prostu cierpiały maksymalnie, nie jest to fanaberia laleczek w jej domku, którymi może się bawić. Dziewczyny w 15 części zostają oskarżone o zabójstwo Alison, która miała zginąć w 8 części (oczywiście nikt wtedy nie wierzył, że ta urocza blondynka przeżyła, poza tym nie mogłaby być A, bo ich jedyny oprawca, Nick, został złapany w 14 części).
Do śmierci Emily nie byłam taka pewna, czy dziewczyny w końcu uda się wyjść z tej ciężkiej sytuacji. Seria PLL jest strasznie przewidywalna, ale w tym momencie byłam zdezorientowana i miałam wrażenie, że zemsta A się spełni.
Ale dość już nakreślanie fabuł - omówmy każdą bohaterkę i jej wątek.

Aria
Moja ulubiona Kłamczucha po prostu uciekła do Europy, by nie musieć stanąć przed sądem. Gratuluję odwagi i tak dalej, ale - jak to nastolatkę - było to spontaniczne i nieprzemyślane, dlatego dość szybko ją złapali. Noel to chyba najlepsze, co ją spotkało i w tej części się o tym przekonujemy - jedzie za nią, pomimo że wie, czym grozi ucieczka z osobą oskarżoną o zabójstwo. Ogółem - nie był to wątek, na który czekałam z zapartym tchem, ale momentami uroczy i za to ogromny plus.


Spencer
Zwykle rozważna, najbardziej logiczna i wspaniała bohaterka, w tej książce dała, za przeproszeniem, dupy. Zawsze walczyła jak Hastings - do końca, a teraz po prostu sobie odpuściła. Bardzo się zawiodłam wszystkim tym, co robiła - od kradnięcia biżuterii matki po próbę ucieczki z kraju. Za to bardzo się ucieszyłam z jej zgody z Melissą, tym, że zostanie matką chrzestną dzidziusia swojej siostry i najważniejsze - powrót Wrencer. Nie było fajerwerków, ale myślę, że Spencer już fajerwerki potrzebne nie są. Ogółem - wątek taki sobie, jest tyle jego minusów ile plusów.

Hanna
Mój ulubiony wątek w tej książce. Ślub z Mikem był po prostu uroczy, tak samo jak cała ich relacja. Pokochałam scenę, w której w końcu daje to, na co zasługuje jej ojciec i pozwoliła, by to mama poprowadziła ją do ołtarza. Cudo! Właściwie więcej się tutaj nie działo, pomimo strasznie głupiej kłótni ze Spencer, która chyba miała nam zakleić dziurę pomiędzy scenami. Ogółem - wątek strasznie uroczy i miło wiedzieć, że Hanna z Mikem mają takie zakończenie.

Emily
Ją zostawiłam na koniec, ponieważ jest tą wątek bomba. Em, najmniej lubiana przez większość bohaterka, szara myszka, która zachowuje się gorzej niż dziecko - ogółem jest nijaka. Ostatnio zaczęła się wyrabiać, a w tej części jest największym zaskoczeniem. Wiedziałam, że sfałszowała swoją śmierć i jest to najlepsze, co ta postać kiedykolwiek zrobiła. Znalazła Alison i jej matkę, nie pozwoliła przyjaciółkom gnić w więzieniu. Zaryzykowała i opłacało się. Przestała być nijaką kluchą, postawiła na swoim - ogromny plus.

Podsumowując - książki z tej serii połykam w 3/4 godziny, a ta część to brylant zaraz po 8 części. Śmierć Emily - a raczej sam jej pomysł - zaskakujący, to idealna rzecz, by w końcu nielubiana Em stała się bohaterką. Wiadomo, niektóre tzw. "łatacze dziur" - np. Spencer i dowiadywanie się, jak jest w więzieniu - powiały tandetą, ale taki ma już urok nasza seria. 
Fajne zakończenie, wszystkie sprawy zostały zamknięte, każde pytanie uzyskało odpowiedź, za co ogromnie dziękuję Sarze, że pomimo wielu wątków, każdy był dokładnie przemyślany - dokładne przeciwieństwo Marlene, niestety. Bardzo mi się spodobało to zakończenie i mam nadzieję, że Wam też - dajcie o tym znać w komentarzach!:)

2 komentarze:

  1. a co z Alison i Courtney w ostatniej części?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cortney nie zyje.... prawdziwa Alison pewnie albo umrze albo pojdzie siedziec.

    OdpowiedzUsuń