czwartek, 23 marca 2017

# Diabelski Kociołek - 5

Wybrany składnik do sporządzenia magicznego wywaru: Szczypta Gnilca.
CZYLI: Ulubiona nieżyjąca już postać.

Miano ulubionej nieżyjącej postaci, przyznaję:
Garrettowi Reynolds

Ogólne zasady zabawy:

Poprzednie notki z tej serii:
Wąż - Ezra (kliknij)
Pijawka - Alison (kliknij)
Pokrzywa - Spencer (kliknij)
Pancernik - Mary (kliknij)


~ * ~

Garrett Reynolds nie zalicza się do postaci, które można jednoznacznie określić jako "złe"albo "dobre". Miał on swoje wzloty i upadki. Wydaje mi się jednak, że wnosił do serialu coś ciekawego i pewnie wiele osób ciągle ma w głowie jego słowa: ,,Ludzie kłamią, ale akta medyczne już nie."


Pierwotnie, Garrett wydawał się być sympatycznym facetem, który rozpoczął pracę w policji Rosewod. Myśleliśmy, że stoi on po stronie Kłamczuch. Cóż... w stylu PLL, szybko okazało się, że Garrett kręci na dwa fronty i właściwie to działa na rzecz Jenny.
Facet przysporzył wielu zmartwień naszym Kłamczuchom.


Nie zapominajmy jednak, że ostatecznie Garrett pokazał się nam z tej dobrej strony!

"Tamtej Nocy", Reynolds stanął w obronie Jenny, gdy Alison obrażała ją, a potem popchnęła. I mimo targających nim złych emocji, puścił Ali wolno. Nie zabił jej, choć mógł.

Ogółem jakoś nie rozumiem tego wątku, że Garrettowi cały czas chodziło o Spencer i to ją lubił, ponieważ od początku trzymał się z Jenną, jeszcze zanim Alison zaginęła. I jestem przekonana, że Garrettowi zależało na Jennie. Zresztą, Spencer i Garrett nawet nie mieli tylu interakcji między sobą. W każdym razie, koniec końców, Garrett chciał pomóc Kłamczuchom.


Błędem Garretta była lojalność wobec nie tych kobiet, co trzeba. Najpierw Jenna, a potem Melissa. Mel była w pociągu halloweenowym przebrana za Królową Kier. Mówi się, że to Wilden dźgnął Garretta, ale kto to wie? Równie dobrze, mogła zrobić to Melissa.


Garrett nie bawił się w żadne gierki, ponieważ miał takie zapotrzebowanie. Zawsze chodziło mu o coś więcej. Zależało mu na kobietach wymienionych wyżej.

***
Szkoda, że Garrett nie dostał szansy, żeby pokazać nam, jaką stałby się postacią, gdyby pozostał w serialu trochę dłużej.
Oczywiście, będę także tęsknić za Noelem, ale wiadomo... chodzi tylko o jego wdzięk i czar :P

A Wy, za którą nieżyjącą postacią tęsknicie?


xoxo
LR

12 komentarzy:

  1. W sumie bym sie nie zdziwila gdyby Garret zyl xD niby widzielismy cialo ale tak naprawde wygladal wtedy jak Mona kiedy zostala uspiona przez A i lezala w bagazniku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat fakt, że ciała (Mony i Garretta) wyglądały bardzo podobnie :D Tak samo blado. Chociaż raczej nie sądzę, żeby jego mieli przywrócić do życia tak nagle. Choć miałby powód, żeby wykończyć Charlotte, jeśli to ona nasłała Wildena na niego :D

      Usuń
  2. A właśnie! Bardzo mnie ciekawi co Garret miał na myśli, mówiąc że cały czas próbował chronić Spencer! Mi się nasuwa tylko jedna myśl - Garret to Charles = brat Spencer! Będąc jej bratem naprawdę mógł chcieć ją chronić, tak samo ten tekst o aktach...Tylko tak umiałabym to sobie racjonalnie wytłumaczyć.I popieram osobę wyżej, też bym się nie zdziwiła gdyby nagle postanowili go zmartwychwstać :D Oczywiście Cece wciąż mogła sobie być córką Mary, która nigdy nie zmieniła płci i nawet byłabym w stanie w to uwierzyć. Bo nawet Spencer poczuła, że zna skąd Charlesa w domku dla lalek a do Cece raczej żadnej więzi nie czuła także mógłby to być Garret (oczywiście te przeczucia Spencer mogły być wzmocnione filmikiem na którym jest mały Charles, którego znała w przeszłości). Aczkolwiek nie wiem czy byłabym w stanie uwierzyć, że Garret byłby teraz A.D. i to on stoi za postrzeleniem Spencer. A może specjalnie upozorował śmierć i umieścił dziewczyny do domku dla lalek, bo był poważnie chory i może potrzebował nerki Spencer? Martwego by nikt nie podejrzewał, a Cece może chciała tylko chronić brata i wzięła całą winę na siebie. A resztę dziewczyn porwał aby nie było podejrzane, że to o Spencer mu chodziło, kto wie, to PLL!! Dobra to z nerką to mało prawdopodobne ale co do tego, że Garret to Charles to nie zdziwiłabym się gdyby coś podobnego miało miejsce, bo wciąż mam przeczucie, że Cece to nie Charles...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, gdyby ktoś inny miałby być Charlesem, a Cece jego siostrą to żaden problem, bo Charles i Cece mogliby być bliźniakami, a Spencer trzecim dzieckiem Mary. Lekarz od porodów Mary, mówił, że: "oddał dwójkę z dzieci Mary", a nie "oddałem jej jedyną dwójkę dzieci". Zresztą, już od dawna spekuluje się, że Mary urodziła trójkę dzieci i jest wysoce prawdopodobne, że Charles miał bliźniaczkę/bliźniaka. Dużo osób obstawia Charles-Charlotte i Melissę na bliźniaków.
      Garrett jako Charles pasowałby także na brata bliźniaka Cece, ponieważ byli w tym samym wieku.

      Co do postrzału Spencer... to mógł być wypadek akurat. Strzelała Jenna i AD. Wychodzi na to, że Spencer oberwała od AD, bo Jenna była potem wielce zdziwiona, ale kto to wie? W końcu jest ślepa. Równie dobrze AD mogło chcieć ustrzelić Alison albo po prostu powstrzymać Jennę, ale źle wycelowało i poszło w Spencer. Także tutaj tę kwestię można wyjaśnić.

      Co innego to kwestia, czy jest teraz jakikolwiek sens sprowadzania Garretta? To znaczy ja lubiłam jego postać, jak widać. I jakby się zastanowić to masz rację, że ten jego tekst "Zawsze cię lubiłem" nie musi oznaczać miłości romantycznej, tylko rodzinną.
      Cóż... to byłby dopiero plot twist aż by mi witki opadły. No i tak byłby to lepszy wątek od tego z Charlesem - Cece :D

      Usuń
    2. Nie wiem skąd ludzie wzięli pomysł, że Mel i Cece to bliźniaczki, nie są nawet do siebie podobne! Ja wam mówię, że Mel jest w 100% Hastingsów! Ale z drugiej strony Cece i Garret jako bliźniacy to też tak średnio. Myślę, że jeśli już to zrobią tak, że Cece jest o rok czy 2 starsza od niego. Nawet Marlene powiedziała, że ktoś może okazać się jednak starszym/młodszym. Tak jak było to pokazane na tych figurkach w tym momencie gdzie Spencer spotyka Charlesa: jest starsza dziewczynka - Cece, młodszy chłopiec - Garret, i dziecko w brzuchu - Spencer.
      No faktycznie, zawsze mógłby być to wypadek, ale mam przeczucie, że nawet gdyby ożywili Garreta to nie umieściliby go w roli A.D.
      No ja jak obejrzałam drugi raz ten tekst Garreta skierowany do Spencer to od razu przeszło mi na myśl, że to Charles, bo wątpię aby ten zachował się w Spencer.
      A wiadomo wgl kto zabił Garreta? Bo chyba to nie było dokładnie wyjaśnione? Pamiętam jeszcze, że wtedy Garret powiedział aby Spencer go nie szukała, bo go już tu nie będzie i nie zamierza wrócić. Więc może zaplanował swoją śmierć jak Alison? Gdyby tak się stało to pewnie kryje się za tym coś głębszego, ale nikt tu nie jest jasnowidzem jak Grunwald :D Musimy czekać, został niecały miesiąc :D

      Usuń
    3. Mel i Cece nie muszą być do siebie podobne. Przecież Cece była Charlesem, więc grom go wie, jak wcześniej wyglądała. Nie wszystkie bliźniaki są jednojajowe. Sama znam parkę bliźniaków facetów i są całkiem inni. Jeden przystojny, szatyn a drugi taki średniawy blondyn :D Mel jako siostra Cece ma duży sens, bo gdyby Mel nie była spokrewniona z Mary Drake, a Spencer już tak, to po co Mary miałaby mówić, że Spencer wygląda jak siostra bliźniaczka (Melissy) kogoś z kim nie dzieli wspólnego DNA?
      Kiedyś miałam taką przekminę, że prawdziwy Charles to Wren, a Cece to jego siostra. Tylko kurczę... jeśli Spence też jest ich siostrą to znowu kazirodztwo się kłania haha.
      Garrett na bank nie wróci. Obsada tyle zdjęć wypuściła, kto wrócił na plan i jego tam nie było :)

      Garretta rzekomo zabił Wilden. Wtedy w tym pociągu Wilden i Melissa byli przebrani za Królowe Kier i mówiło się, że to Wilden go dziabnął, ale oficjalnego info nie było. Równie dobrze mogła zrobić to Melissa.

      Usuń
    4. To możliwe aby bliźniaczka jednojajowa urodziła bliźniaki dwujajowe? Pytam serio, bo nie znam się na bliźniakach. Mel i Spencer to wciąż siostry, bo wierzę że Peter jest ojcem Spencer, więc mają te samo DNA. Wydaje mi się, że ten tekst Mary był tylko wskazówką, że Mary jest matką Spencer. Później ta spytała ją czy są blisko, więc Mary pewnie porównywała relacje Mel z Spencer do tych, które dzieliły ją z Jessicą. Ja jestem pewna, że Mel nie jest córką Mary. Ale doczekamy kwietnia i sami się przekonamy ;)
      Również kiedyś chciałam aby to był Wren, ale on jeśli już to jest spokrewniony z Bethany. Także opcja z Wrenem odpada. Szczerze to każde zakończenie zniosę aby tylko na koniec nie okazało się, że finał sezonu 6A był prawdą i Cece jest prawdziwym Charlesem. Ja wciąż wierzę, że poszli w tym kierunku zamiast od razu ujawnić tożsamość Charlesa tylko po to aby wydłużyć PLL.
      Zawsze mogli specjalnie zataić jego powrót, aczkolwiek też mam przeczucie że postać Garreta już nie wróci, a szkoda!
      No właśnie, oficjalnie nic nie zostało potwierdzone! A zostało chociaż powiedziane dlaczego Wilden zabił Garreta? Bo mi coś tu śmierdzi...

      Usuń
    5. Zbyt późna pora na pytania z dziedziny biologii :D Nie mam pojęcia szczerze mówiąc. Wydaje mi się, że bliźnięta jednojajowe mogą urodzić bliźnięta dwujajowe bez problemu. Znam dwie identycznie bliźniaczki, ale kurczę nie interesowałam się nigdy tym, czy mają jakieś potomostwo i jakie :D
      Może i faktycznie Mary tylko sprawdzała, jak Mel zachowywała się wobec Spencer... może bała się, że to Mel zabiła Charlotte. Zobaczymy, zobaczymy ;)

      Także stawiam teraz, że Wren jest spokrewniony z Bethany.
      I także wolałabym, że finał z szóstego sezonu został anulowany, wymazany, cokolwiek. Kurczę... nie po to człowiek wymyślał tyle teorii przez tyle lat, żeby zostać zrobionym w bambuko przez Marlene. Było mówione o Charlesie, chłopcu i wszyscy nad tym kminili, a ta wystrzeliła z kosmosu z tymi kocopołami, że Charles to Cece po operacji płci. A jakby my mieliśmy się tego domyślić skoro Vanessa Ray (aktorka grająca Cece) wygląda pięknie? Czy ja jestem chirurgiem plastycznym? Czuję się oszukana przez Marlene :P

      Myślę, że zaskoczenia w finale wielkiego nie będzie, bo jak pisałaś w innej notce, Marlene woli zaklepać nieudolności powrotem starych shipów. Resztę dopowie w wywiadzie po finale i tyle tego będzie.

      Wilden zabił Garretta, bo niby Garrett mógł ujawnić, że Wilden jest brudnym gliną? Sama nie pamiętam. Chyba z ciekawości przejrzę te odcinki :D

      Usuń
  3. Ten tekst "Lubiłem cię. Naprawdę byłaś tą, którą próbowałem chronić ale nie byłem wystarczająco silny." pasowałby do starszego brata chroniącego młodszą siostrę

    OdpowiedzUsuń
  4. W dodatku Garret jest nawet trochę podobny do Spencer i do Drake'ów. To też by wyjaśniało jego przyjaźń z Jasonem, w końcu razem babki lepili w piaskownicy. Może Garret powiedział mu prawdę?

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tylko nadzieję że wykorzystają jego postać, jakoś chociaż nawiążą zamiast wprowadzać nowe postacie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tych akt medycznych, że wiedział o adopcji Spencer. Jak do tego nawiążą to super ;)

      Usuń