czwartek, 28 stycznia 2016

Wywiad z Shay Mitchell

W wywiadzie Mitchell daje nam wgląd w potencjalną "walkę" przeciw Sarze Harvey, w to jak Emily "kwestionuje wszystkich" w sprawie morderstwa - zwłaszcza Ezrę i w to jak nowy Big Bad jest "bardziej przerażający", niż ktokolwiek inny z przeszłości. 
+ opinia Shay na temat Spaleba.


W środku rozwiązywania sprawy morderstwa, Pretty Little Liars spuściło kolejną bombę na Rosewood: Problem zdrowotny Emily. Podczas wtorkowego odcinka "The Gloves Are On", Hanna przyłapała Emily na wstrzykiwaniu sobie hormonów, co skłoniło ją do ujawnienia, że przygotowuje się do oddania jajeczek aby zarobić pieniądze. Po tym jak wspominano o raku w premierze sezonu oddanie jajeczek to znacznie mniej przerażający problem, ale to nie znaczy, że będzie to łatwa droga dla Emily. 


Shay Mitchell powiedziała The Hollywood Reporter, że po ujawnieniu sytuacji Kłamczuchom - włączając w to chwilę "sam na sam" z Alison - ona będzie używać ich jako wsparcia podczas walki z większymi problemami.

WYWIAD:

Czy oddanie jajeczek to już cała prawda, czy może przykrywka dla większego sekretu? 

Nigdy nie możesz być pewnym..., ale nie - tym razem to prawda. To z tym się aktualnie mierzy. Była szczera w kwestii braku pieniędzy, a to jej sposób na zarobienie ich.


Co sądzisz o przełomowej decyzji Emily o oddaniu jajeczek?

To fakt, że ojciec zostawił jej pieniądze, a ona wszystkie przepuściła w Kalifornii. Nie mogła skupić się na zajęciach w collegu, i to wszystko było o wiele trudniejsze dla niej niż sądziła. Aby uzyskać szybko pieniądze musiała zobaczyć jakąś reklamę gdzieś [o oddaniu jajeczek] i wpadła na ten pomysł.

Czy uważasz, że na jej decyzję miała wpływ chęć niesienia pomocy parom LGBT?

Myślę, że pomogłaby jakiejkolwiek parze, ale mogę sobie wyobrazić, że kiedyś Emily zechce mieć własną rodzinę. Ludzie ze środowiska LGBT mają dzieci albo adoptują je... a ona chciała pomóc każdemu kto może odnieść korzyść z posiadania dodatkowego członka rodziny.


Emily często musi wstrzykiwać sobie hormony. Jak to wpływa na jej zdrowie?

Myślę, że kiedy ukrywała prawdę było jej ciężko. Przechodziła wtedy przez te wzloty i upadki, praktycznie jak każda kobieta przechodząca przez te dni w miesiącu. Jest wtedy bardziej emocjonalna i mogliśmy zobaczyć, że bardziej skłonna do zmiennych nastrojów, jak wtedy gdy była z Arią.


Czy Hanna zatrzyma dla siebie jej sekret, czy zobaczymy jak Emily otworzy się przed wszystkimi dziewczynami?

Myślę, że w tym przypadku Hanna pozostawi to Emily, żeby otworzyła się, kiedy poczuje się na to gotowa. To zdarzy się nie długo po tym - ona siądzie z dziewczynami i powie im prawdę. Ona nie chce przechodzić przez to sama i nie chce tego dłużej ukrywać.


Czy dziewczyny będą ją wspierać, czy odradzać?

Hanna zapytała Emily, czy jest tego pewna, a Emily nie miała nic przeciwko temu pomysłowi, ponieważ chce pomóc komuś innemu założyć rodzinę. Ona wie, co robi i poświęciła temu wiele myśli, kiedy decydowała co chce zrobić. Myślę, że inne dziewczyny zawsze będą ją wspierać, nie ważne co się stanie i to piękna rzecz w ich relacji. Zawsze troszczą się o siebie, nawet jeśli niekoniecznie się z tym zgadzają.

Czy Emily będzie miała chwilę sam na sam z Alison, żeby o tym porozmawiać, czy dowie się ona w trakcie rozmowy z innymi?

Zdecydowanie będzie chwila sam na sam.

Co chodzi po głowie Emily w kwestii Sary? Co chce zrobić, żeby ją powstrzymać?

Z wiekiem i tymi pięcioma latami, które dziewczyny spędziły oddzielnie, ona podchodzi do tego z pewnością siebie. Ona chce po prostu ukrócić takie rzeczy, wtedy kiedy się dzieją. To ją po prostu denerwuje, to dlatego podchodzi prosto do Sary. Chce dotrzeć do sedna tego, nie chce bać się ponownie i jest gotowa pierwsza wykonać krok.


Czy Emily będzie walczyć?

Jeśli dojdzie do tego punktu, ona będzie gotowa walczyć. Zleje ją ponownie! Ona jest jak "Okej, co Ty tutaj robisz, ale tak na serio? Co jest twoim motywem, jaki masz plan, co się dzieje?".

Czy uważasz, że Emily będzie próbowała zadośćuczynić Sarze, żeby załagodzić sytuację, czy jest jednak gotowa na walkę?

Zawsze uważam, że Emily jest bardziej kochanką niż wojownikiem, ale nauczyła się także żeby nie dawać się wykorzystywać innym. To ktoś kto był jej bliski i komu pozwoliła zostać w swoim domu, a potem zobaczyła Sarę po tej drugiej stronie i to naprawdę złamało serce Emily. Próbowała zbliżyć się do kogoś i ponownie się otworzyć, a potem stała się kompletnie inną osobą przez te doświadczenie. Ona już nie ufa Sarze i nie ma mowy, że zostaną przyjaciółkami. Ale chce położyć kres prześladowaniu przez Sarę. Czy czuje się winna? Może trochę. Ale Sara zasłużyła na lewy sierpowy.


Czy Emily uważa, że Ezra zabił Charlotte, czy może to część wielkiego planu Sary?

Myślę, że ona kwestionuje każdego. Ona kwestionuje Sarę i Ezrę. Emily jest o wiele bardziej mądrzejsza niż widzieliśmy ostatnim razem. Może ułożyć puzzle w całość o wiele szybciej. Tak bardzo jak chciałaby mu [Ezrze] dać przywilej powątpiewania, że to jego wina, on wydaje się mroczniejszy w tych dniach. Dziewczyny przechodzą wzajemnie przez swoje wzloty i upadki z ludźmi, którym mogą ufać i wszystkie próbują dowiedzieć się kto wyszedł z hotelu tej nocy.

Gdybyś miała robić ranking, czy Big Bad jest bardziej przerażający od Mony i Charlotte?

Tak sądzę. Jest coraz bardziej intensywnie! Myślę, że [on lub ona] wie, że dziewczyny są starsze o pięć lat i... że robi się naprawdę paskudnie dookoła nich.


Czy Big Bad będzie używał pełni swoich sił, czy to powolny płomień, czy będzie rzucał groźbami na prawo i lewo?

Myślę, że on będzie ebs (tłum. słowo używane do opisania irracjonalnego, spontanicznego, ekstremalnie antyspołecznego i o negatywnym zachowaniu człowieka) i szedł z prądem, ale kwestie, z którymi mają do czynienia są o wiele bardziej dojrzałe. Ten nowy Big Bad jest jak "Okej, jesteście teraz dorosłe. Gra rozpoczęta". To coś innego niż widzieliśmy do tej pory.

Co myślisz o relacji Spencer i Caleba?

To mnie cieszy. Nawet jeśli Hanna jest zasmucona tym, że nie jest z Calebem, myślę że życzy mu jak najlepiej. I myślę, że on życzy jej tego samego. A jeśli to Spencer czyni go szczęśliwym, Hanna jest wspaniałomyślnie szczęśliwa z nim. Ale to szalone, a sceny z wczoraj były bardzo intensywne!


~ * ~
Co sądzicie na temat powyższego wywiadu?

P.S: Będziecie mogli zauważyć, że nie mogę przeboleć Spaleba, bo chyba w każdej notce będę dodawać gify z moim odczuciami względem nich dopóki będzie to trwało. A przynajmniej dopóki tego nie przetrawię. Wybaczcie mi ten kaprys, ale jestem za stara. Wiadomo, że nie te lata, więc trudniej przetrawić pewne rzeczy hahahaha.

LILY RED

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz