środa, 13 stycznia 2016

Wrażenia z 6x11

Cześć! W końcu mogę znowu to napisać. Pierwszy odcinek sezonu 6B właśnie miał swoją premierę. Razem wspólnie możemy podzielić się wrażeniami z odcinka.


Kto widział odcinek ten klika na zobacz więcej.

Moje ogólne wrażenia co do odcinka są w miarę neutralne. Zdecydowanie podobał mi się scenariusz, który nawiązywał do pilotowego odcinka. Moim zdaniem wyglądało to wszystko jak nowy początek całkiem podobnej historii co poprzednio. Trochę powtórka z rozrywki tylko,  że lekko bardziej podkręcona. Dziewczyny są starsze, co jednak nie aż tak widać. Lekko ufarbowane włosy i trochę zmieniony styl nie zrobił na mnie większego wrażenia. Może to dlatego, że wiedziałam już dziewczyny będą wyglądać kilka miesięcy temu. Też tak macie?





Co jednak przykuło moją uwagę? Strasznie podobała mi się Spencer i jej "nowa" fryzura. Grzywka sprawiła, że jej twarz wygląda jeszcze ładniej niż dotychczas. Naprawdę wyglądała pięknie!



Reszta dziewczyn niemal wyglądała tak samo. Emily nic się nie zmieniła, Aria ma jaśniejsze włosy, a Hanna nosi jaśniejsze ciuszki. Żadna wielka zmiana. Widok dziewczyn pijących wino i drinki również jakoś wielce mnie nie zaskoczył. Normalna sprawa. To całe przesiadywanie na kanapach i rozmawianie było nawet fajne w końcu dziewczyny nie widziały się 5 lat.

Po 5 latach Rosewood wydaje się takie same, jedynie ludzie zmienili swoje statusy partnerskie i zawodowe. Po 5 latach dużo mogło się wydarzyć. Zauważalną zmianą było zamiana psychiatryka Radley na hotel z ekskluzywną restauracją.



Jeśli chodzi o Alison to jest mi jej żal. Robiła wszystko by w końcu połączyć całą rodzinę razem. Niestety tak się nie stało. Charlotte nie żyje. Dobrze chociaż, że ma wsparcie od dr Collinsa i dziewczyn. Tylko dlaczego nie pokazali Kennetha i Jasona? Dziwne.



Co do związków...Najbardziej niepokoi mnie fakt, że Wasze przypuszczenia co do Caleba i Spencer mogą (a raczej są) prawdziwe. Ta dwójka ma się ku sobie. Caleb, dlaczego? :(
Na razie wiemy tyle, że Hanna jest zaręczona, Aria ma chłopaka, Spencer jest "sama", a Emily? No właśnie chyba mi umknęło. 





Najbardziej ciekawymi postaciami, których wątki z pewnością będą jakoś znacząco poruszone to Emily i jej leki oraz Ezra i jego nieogarnięcie. Widzieliście jak wyglądał?  



Motyw rozprawy, w której dziewczyny brały udział był ciekawy. Szczególnie zeznanie Arii, która zeznała prawdę o tym co czuje.




Tak czy inaczej odcinek był dosyć interesujący. Mieliśmy pogrzeb, pojawienie się znienawidzonej postaci Black Widow czyli Sary Harvey, która na ten moment jest zagadką odcinka. Mamy nową tajemnicę - Co się stało z Charlotte



Odcinek oceniam na 6/10

A Wy jakie macie wrażenia po obejrzeniu odcinka? Dajcie znać.

xoxo
Stalia

7 komentarzy:

  1. Czy tylko ja uważam ze śmierć Charlotte jest ekstremalnie glupim pomysłem? Za dużo tragedii jak na jedną postac to po pierwsze, a po drugie zaczęli jej wątek JEDEN ODCINEK TEMU, narobili wokół niego szumu, wkręcili nas w historie Charlesa i tak nagle, bezsensownie ja zakończyli. No i ten watek: nowe A zabilo stare A i przejmuje grę... No przepraszam, ale to strasznie nacigane i nudne... Mimo to chyba będę oglądać, chociaż Marlene powinna juz zakonczyc ten serial bo stal się żenujący. Przykre to :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie na samym końcu pomyślałam "Brakuje jeszcze wiadomości" i jej nie było. Pewnie Marlene pomyślała, że to by była przesada.
      Też uważam, że pll powinno się skończyć na 6x10.

      Usuń
  2. Nie wiem czy już wiecie,ale na koncie Marlene ktoś opublikował spoiler (jeszcze go nie potwierdziła, ale...), że Charlotte żyje i wróci w 6x19. Upozorowała swoją śmierć we współpracy z policją, bo dowiedziała się, że pojawiło się nowe A zagrażające jej i dziewczynom, pomyślała ze jak zniknie to dziewczyny będą bezpieczne. No ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie traktuj tego, jak atak, ale masz jakiś dowód - screen albo coś takiego? Bo nigdzie nie ma informacji o tym spoilerze... Pozdrawiam, Lobree :).

      Usuń
    2. Była taka akcja :)ja też słyszałam że Charlotte żyje

      Usuń
  3. Napisano to pod jednym ze zdjęć Marlene na instagramie (lub fb?). Trzeba by poszukać. Generalnie to hot news wśród fanów, jak i inne spoilery zreszta :') Dodatkowo Marlene sama potwierdziła to ze ktos z martwych powróci do żywych.W sensie w tym sezonie. Nie chciała powiedzieć kto (to oczywiste) wiec naprawde może chodzić o Charlotte.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest wkurzające już ...
      Niby ktoś jest martwy a potem okazuje się że żyje :/

      Usuń