wtorek, 1 września 2015

Bal w PLL vs. bal w rzeczywistości

Coś na poprawę humoru w trakcie czekania na nowy sezon.



Jeśli jest jakieś motto, którym żyją twórcy PLL to ,,Idź na całość albo do domu”. Załoga wie jak zaszaleć i przygotować odpowiednią scenerię i piękną garderobę. Jednak za każdym razem, gdy dziewczyny wybierają się na jakiś bal, wszystko idzie nie tak. To takie wkurzające.

Wszystkie te specjalnie odcinki są bardzo wymyślne, wyszukane. Wiemy, że w rzeczywistości takie rzeczy się nie dzieją. U nas nie ma tak, że za każdym razem trafiasz na gorącego chłopaka, z którym możesz iść na bal. Że masz nieskazitelny makijaż. Że masz niedrogą sukienkę, którą kupiłaś w ostatniej chwili, bo akurat była dostępna w sklepie.
Nawet bez ‘A’ kręcącego się dookoła raczej mało prawdopodobne jest, żeby w rzeczywistości taka studniówka miała miejsce:



PORÓWNAJMY:

1. Przede wszystkim sukienki:
PLL: Jeśli Mandi Line (projektantka kostiumów PLL) zaprojektuje ci sukienkę studniówkową, zawsze będziesz wyglądać jak miód, malina. Sukienki są tak wymyślne, że nic tylko iść w nich na wybieg.

Vs.

Rzeczywistość: ,,Ten kolor nie wygląda dobrze". ,,Ta sukienka mnie pogrubia". ,,Czy krawat mojego partnera będzie pasował do sukienki?". ,,Ugh, no nie, rozlałam coś na sukienkę. To koniec". 

2. Problem wymarzonej randki:
PLL: O cholibka, w mieście są same ciacha! Zabranie byłego nauczyciela jako randki też jest możliwe. Mamy cały wachlarz możliwości. Ba. Nawet eks chłopaka możemy zaprosić na studniówkę. Lepiej! Eks nauczycielo-chłopaka!!!

Vs.

Rzeczywistość: Ten koleś jest słodki, ale to tylko przyjaciel, szukam dalej. Lub: Nie mam kogo zaprosić. Nikt nie chce ze mną iść. Wstydzę się kogoś zaprosić.

3. Wielki taniec - muzyka:
PLL: W Rosewood mają dwa bale studniówkowe, bo jeden to za mało. Cieszmy się, że rodzice są tak dobrzy, że mają kasę na zagospodarowanie stodoły i odpicowanie jej jak na prawdziwym balu. Nie dość, że dziewczyny mogą mieć swój wielki taniec z partnerem na bajkowym balu, gdzie gra zajedwabisty zespół, to jeszcze mogą spędzić chwile prywatności w stodole.

Vs.

Rzeczywistość: Jakaś podrzędna kapela disco polo to podstawa. Cudem byłoby, gdyby był DJ. Ona tu jest i tańczy dla mnie. Dobra... nie oszukujmy się. Po kilku głębszych wszyscy kochają tańczyć do disco polo. Mamy to zakodowane w genach!

4. Rodzice:
PLL: Mamuśki zrobiły sobie babski wieczór. Ktoś prześladuje ich córki, o czym doskonale wiedziały. Tyle marudziły, żeby dziewczyny uważały na siebie. Zdawały sobie sprawę, że bal może być okazją dla Charlesa, ale co tam... przecież to wino jest pyszne!
 
Vs.

Rzeczywistość: Rodzice martwią się, że się upijemy, że stracimy cnotę albo zrobimy coś głupiego. Odwożą nas na studniówkę i zasypują złotymi radami.


5. Miejsce:
PLL: Czy stodoła Spencer się powiększyła? Plus, bajkowy bal w liceum z zarąbistymi dekoracjami, które kosztowały krocie. A potem wszyscy spotykają się w Radley na after party z ‘A’.

Vs.


Rzeczywistość: Sala gimnastyczna wystarczy. Może wynajmiemy salkę w miejskim ośrodku pomocy społecznej. 

6. Płyny

PLL: Na balu w Rosewood oczywiście nikt nie pije, bo nie mają na to czasu. Przecież ścigają 'A'. Zatem dajcie im soczek jabłkowy.

Vs.

Rzeczywistość: Wszyscy wiemy jaka jest rzeczywistość. Obmyślanie sposobów na przemycenie alkoholu to najważniejszy problem studniówki :D A pod koniec wszyscy poruszają się tanecznym krokiem jak Marshall na gifie poniżej.

LILY RED

2 komentarze: