Witajcie! Co chwilę zastanawiamy się, kto z kim będzie w 6. sezonie. Spekulujemy, że nasze ulubione pary się rozpadną, a kwestię Ali mocno pomijamy. W końcu widzieliśmy, gdy zapisuje
"Mrs. Rollins" na tablicy i to zaspokoiło ciekawość. Na tę chwilę wiadomo, że pan Rollins pojawi się, tylko w 6x16...
Dla mnie taka sytuacja jest naprawdę dziwna. Rozumiem, że nie musi być od razu w 6x11, ale dopiero w 6x16? To jest jej MĄŻ, a nie byle kto.
O ile, cała afera ze zwolnieniem Travisa Winfreya nie jest prawdziwa, to grany przez niego bohater - Lorenzo, ma pojawić się w 6x13. Co jeśli, Lorenzo wyjechał po całej aferze, ale wraca, a kiedy dowie się, że Alison się rozwodzi (stąd takie pojedyncze pojawienie się pana Rollinsa), znowu nawiąże z nią miłosną relację? Rzecz jasna, pan Rollins ma być lekarzem i może wyjechał przez zobowiązania zawodowe albo jeszcze nie udostępniono informacji o występach tego aktora w innych odcinkach.
Ciekawostką jest tytuł odcinka 6x16 "Where Somebody Waits For Me", czyli zdanie wyjęte z pisoenki "Bye bye blackbird" śpiewanej przez wielu wykonawców (m.in. Ellę Fitzegrald) - do której często pojawia się nawiązanie w PLL. Tytuły odcinków 5x11 i 5x18 były fragmentami z tekstu. Znaczenie piosenki poddaje się częstej dyskusji, ale najpopularniejsza wersja mówi, że jest to piosenka o kobiecie - prostytutce, która rzuca biznes i wraca do domu do swojej matki
Wracając do Dr. Rollinsa, co o nim sądzicie? Uważacie, że będzie dobrym mężem i "zwyczajną" osobą, czy będzie krył jakąś wielką tajemnicę? Szczerze mówiąc, ja stawiam na pierwszą wersję. Nie każdy nowy bohater musi być w coś zamieszany i powiem Wam, że nie chciałabym Ali i Lorenza razem. Uważam, że bardzo do siebie pasują, ale jeśli wprowadzą wątek romansu, to będzie przesada. Czy żaden z bohaterów serialu nie może być z kimś od początku do końca? Z drugiej strony, taki element (rozwód), pokazałby nam, że to nie jest stare PLL z nieznaczącymi problemami miłosnymi itp., tylko prawdziwe życie. I tego oczekuję! Chcę zobaczyć długi, problemy zdrowotne i zabieganie w pracy, a nie kolejny lunch w Rosewood High.
Lobree,
xoxo
PS Cały czas pracuję nad ciekawą (przynajmniej tak mi się wydaje) notką, ale coś mi ciągle przeszkadza w skończeniu jej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz