środa, 24 maja 2017

Wrażenia z odcinka 7x15

Zapraszam do dyskusji na temat odcinka 7x15.

Troszkę się działo, zatem będzie o czym porozmawiać ;)




1. Komunikacja z A.D.

Nawet nie wiem do końca od czego zacząć, ale widziałam, że nie tylko mnie rozbawiła forma komunikacji A.D. Uwielbiam kreatywność fanów PLL i te liczne memy ,,Tinder vs. Rzeczywistość". Na PLL Army zawsze można liczyć!

Faktycznie, A.D. wybrało nietypowy sposób na porozumiewanie się "face to face" i choć jest to nader śmieszne, to jednak mimo wszystko całkiem super, nowoczesne, intrygujące... i strasznie irytujące. 
A.D. to nie tylko geniusz zła, ale także osoba, która ewidentnie lubi przedrzeźniać ludzi. Wyobrażacie sobie, że jesteście dręczeni przez anonimowego osobnika, a potem jeszcze drań "kradnie" Wam twarz i zmusza do komunikacji z samym sobą? (poniekąd, niedosłownie)
Chyba oficjalnie jestem pod wrażeniem kunsztu naszego głównego złoczyńcy. Ciekawi mnie, co jeszcze wymyśli :) 


2. Komunikacja z Mary Drake

Zauważyłam, że wino ostatnio odgrywa bardzo ważną rolę w PLL. Ciekawa forma komunikacji, muszę przyznać. W końcu to nie tak, że stodoła Spencer znajduje się na morzu, czy oceanie. Zwykle butelka i list łączy się z wodną komunikacją, ale czemu tego nie zmienić na potrzeby PLL? Skoro Mary i Spencer tak lubią wino, to jestem za. I mówię to całkiem szczerze!


3. ARCTURUS

Komiks stworzony przez Charlesa i Lucasa, gdy Ci byli dziećmi. 

[Arcturus wg Wikipedii: Najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Wolarza o jasności -0,04 jest również najjaśniejszą gwiazdą północnej półkuli nieba. Należy do Strumienia Arktura.  Nazwa Arktur pochodzi z greckiego Αρκτοῦρος oznaczającego strażnik niedźwiedzia (ἄρκτος `niedźwiedź' i οὖρος `strażnik')]

Chcę tutaj nadmienić, że chociaż Lucas wydaje się być teraz ogromnie podejrzany, komiks nie musi jeszcze niczego oznaczać. Chłopcy stworzyli tę fantazję jako dzieci z czego później pomysły czerpała Charlotte. Może Lucas dopiero po czasie domyślił się, że Cece użyła na dziewczynach tortur, które obmyślili jako dzieci i dlatego czuł się coś winny Hannie, ale bał się jej wyznać prawdę.

Na dobrą sprawę, taki komiks mógł być w posiadaniu zasobów Charlotte, a A.D. specjalnie podrzuciło go do mieszkania Lucasa, żeby zmylić trop. W końcu to trochę dziwne, że akurat ten jeden komiks był w kopercie. A co, jeśli tak jak kiedyś wspominałam, A.D. to naprawdę Charlotte i szantażuje Lucasa, że wrobi go we współudział przy Dollhouse, jeśli ten jej nie pomoże? Może, dlatego teraz sprzedaje firmę, którą obiecał przeznaczyć na dom mody Hanny.
Nie mogę doczekać się roztrzygnięcia wątku Lucasa! Jeden z ciekawszych w tym sezonie.


4. Mona w grze

Ekscytacja Mony, udzieliła się także i mi. Zastanawiam się tylko, czy ten podziw był szczery, czy udawany? Dosłowniej: Czy Mona tylko udawała zaskoczoną, a tak naprawdę podziwiała własne dzieło? Oby nie.
Faktem jest jednak, że ta kobieta zna się na rzeczy. Wystarczyło, żeby przyłożyła ucho do planszy i już rozpoznała na jakich bateriach "jedzie" to ustrojstwo. 
Z jednej strony cieszę się, że Hanna wtajemniczyła Monę w tę sprawę, ale z drugiej to trochę słabe, że zrobiła to, ponieważ jej potrzebuje. To znaczy, Mona miała silne obawy, że gra może ponownie sprowadzić ją na złą drogę, ale dla Hanny najważniejsze było jedynie to, żeby zdobyć pomoc w wygraniu swojego zadania, co jest oszukiwaniem tak na marginesie. Chcę prawdziwej przyjaźni Monny, a nie wykorzystywania.


5. Karta kredytowa Elliotta/Archera

Krótko mówiąc: Spencer ma przekichane. Dużo osób już od dawna podejrzewało, że Spencer w pijackim amoku użyła karty kredytowej Elliotta Rollinsa i ich teoria właśnie została potwierdzona. 
Ciekawi mnie jak Spencer wybrnie z tego galimatiasu, ponieważ nie będzie mogła ot tak wykraść rachunku z Radley. Teraz na pewno jest pod ostrzałem policji, szczególnie Marco.
Cóż, koniec końców z takiej sytuacji trzeba wynieść lekcję: Gdy masz robotę do wykonania, to się nie upijaj :P


6. Rozmowa Paige i Alison

Paige i Alison nie znosiły się od dawien dawna, ale muszę przyznać, że ich rozmowa była całkiem ciekawa i dobrze odegrana. Miło oglądało się ich "pojednanie", jeśli mogę to tak nazwać. Nigdy nie sądziłam, że będzie nam dane zobaczyć taki moment, gdy te dwie osiągną jakąkolwiek płaszczyznę porozumienia... I gdy nie będą obrzucać się zakamuflowanymi obelgami. Zaiste, to przyjemna odmiana. I jak słusznie zauważyła Paige, Alison choć raz była szczera.


7. Wrencer i Ezra

Trochę zaskoczył mnie ten wątek. Chyba nie sądziłam, że pokażą nam Wrena w takiej formie, czyli "znienacka". Nawet nie wiadomo, kiedy Spencer zdążyła po niego zadzwonić ani co ten robił w USA, zamiast siedzieć w Londynie. Trzeba przyznać, że Spencer miała szczęście, iż natrafiła na Wrena, tuż po tym jak się z nim skontaktowała. Nie jestem pewna, czy powodem spotkania tej dwójki, było aby na pewno wyciągnięcie informacji o Charlotte, ale przekonamy się już wkrótce ;)
Mimo wszystko, zawsze przyjemnie zobaczyć naszego doktorka. 
Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że spotkanie Ezry i Wrena było bardzo niezręczne? Tak jakby Ezra udawał, że nic się nie dzieje, a Wren jakby zastanawiał się, co Ezra wie albo czy coś pamięta.


8. Semily

Pamiętam, że jakiś czas temu mieliśmy podobną scenę Spencer i Emily. Tylko wtedy to Emily opiekowała się Spencer, a tym razem było na odwrót. Czy tylko mi się wydaje, czy rzadko widujemy wspólne sceny Spencer i Emily? 


9. Hanily

Bardzo przepadam za Hanily. Ashley i Shay prywatnie przyjaźnią się ze sobą, co też przenoszą na ekran. Czuć pomiędzy nimi tę przyjacielską chemię i tym przyjemniej ogląda się ich wspólne sceny.
To dobrze, że Han wspiera Emily i rozumie jej wewnętrzną walkę w kwestii dziecka. Poza tym, dzięki tej scenie dowiedzieliśmy się, że Hanna także myśli o założeniu rodziny! Halebowo dzieciątko pojawi się pod koniec jak nic :D


10. Emison

Fani Emison muszą być zadowoleni po najnowszym odcinku. Zdecydowanie był to jakiś przełom ich w relacji. Wspólne dziecko, a do tego dochodzi fakt, że Alison w końcu otworzyła się względem tego, co naprawdę czuje do Emily. Sądzę, że od teraz ta para będzie nierozłączna i już nic nie stanie na ich drodze do #Endgame.
Nie będę się tutaj rozwodzić nad własnymi odczuciami, ponieważ osobiśćie nie ruszają mnie ich sceny, ale zdaję sobie sprawę, że dzisiaj to już na pewno było wzruszająco u tej pary. Najbardziej przemówiła do mnie Sasha i jej gra aktorska. Zatem, nawet ja przyznaję, że sceny Emison nie były takie złe :)


11. Ezria

,,O, masz Ci babo placek."
Kwestia Ezria jest twardym orzechem do rozgryzienia. Nie za bardzo wiem z jakiej strony podejść do problemu. Chciałabym móc wczuć się w sytuację Ezry, ponieważ rozumiem, że pewnie czuje się winny coś Nicole (nawet jeśli sam zaprzecza), ale rozumiem także Arię. Ezra nie może wiecznie pomagać Nicole i jej rodzicom. Rozmowę z lekarzem faktycznie mógł odbyć telefonicznie. Zresztą, co to za powód, żeby wracać do NY, ponieważ rodzice Nicole nie przepadają za nowym terapeutą? 
W końcu nadejdzie ten moment, że będą musieli samodzielnie zająć się swoją córką.
Nie przepadam także za sposobem w jaki Ezra podchodzi do Arii. Na razie chce on naprawić jakoś sytuację z Nicole i liczy, że Aria to zrozumie, przyjmie na klatę i jak wróci to chwilkę pogadają i wszystko samo się rozwiąże. Jednak takim zachowaniem będzie odsuwał od siebie Arię, ponieważ ile można? Facet nie może ot tak z dnia na dzień pakować się i wyjeżdżać, a narzeczoną pozostawiać w obliczu podjętej decyzji. Ezra miał czas spakować się, ogarnąć sprawunki na drogę, ale nie żeby porozmawiać z Arią? Hmm... nie podoba mi się takie zachowanie.


12. Paily

Nadszedł koniec tej pary. Według mnie, szkoda. Sądzę, że Paige lepiej pasowała do Emily. 
Z pewnością, Paige bardzo dbała o dobro Em. Chyba, że Paige jest A.D., wtedy odwołuję wszystko, haha.
Cóż jeszcze mogę rzec? Chyba tylko tyle, że ta para dostała w miarę ładne zakończenie. 
Aha, chciałabym także zaznaczyć, że super podkreślono logiczny tok myślenia u Paige. To nie miałoby sensu, gdyby została w Rosewood na siłę i "próbowały" jakoś ogarnąć ten ich trójkąt z dzieckiem w drodze. Paige ma rację, że gdyby tak postąpiły, wtedy ona sama, Emily i Alison byłyby nieszczęśliwe. Niby mamy XXI wiek, ale lepiej nie być aż tak postępowym w kwestiach związkowych.


13. Sparco - Było miło, ale się skończyło

Bajka się skończyła. Raczej nie sądzę, żeby były już jakiekolwiek szanse na Sparco.
Nie po tym jak Marco oficjalnie przyznał się do śledzenia Spencer. Nawet, jeśli facet ma rację, to jednak nie stworzą fundamentów pod udany związek na cudzych zwłokach. 
Sparco to będzie mój kolejny nieodżałowany ship. 

***

Odcinek: 7/10

Odcinek nie był jakiś najgorszy. Działo się kilka ciekawych rzeczy. Dostaliśmy parę ładnych rozstrzygnięć/pojednań/zakończeń relacji.
Troian spisała się przy reżyserowaniu tego odcinka.

Najbardziej ciekawi mnie, co musieli mieć w głowie nieletni chłopcy - Charles i Lucas - żeby stworzyć komiks o tak zaawansowanych torturach, czyli rażeniu prądem na niby i rozkładaniu nagich ciał na stole, niczym w kostnicy. Toż to trzeba mieć strasznie bogatą i zwichrowaną wyobraźnię.

I O CO CHODZIŁO Z TĄ SZAFKĄ W SZKOLE? Magiczna, czy coś?

A co Wam się podobało i nie podobało w odcinku?

xoxo
LR

60 komentarzy:

  1. AD to skryty fan Emison :D dlatego zapłodnił Alison jajeczkami Emily by połączyć Emison forever :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idąc tym tropem... Marlene to A.D. No i zgadzałoby się, bo w 7x20 ma wystąpić gościnnie, także wyjaśniło się, haha :D

      Usuń
  2. Czy tylko mi ta "Aria" przypomina Paige? Aktorka, która ją gra, ma długą twarz i taki dziwny podbródek tak, jak ta "Aria", którą stworzyło A.D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mnie za to "Aria" przypominała Melisse z "głosu"

      Usuń
    2. Paige jak nic ! takie podobieństwo nie może być przypadkowe

      Usuń
    3. ja też myśle, że Paige jest mocno podejrzana, jak odchodziła od Emily miała taką twarz jak maska, bez żadnych emocji. Tą teorie podjudza też fakt, że nigdy nie lubiłam Paige :P

      Usuń
    4. Dokładnie. To było dziwne, gdy wychodziła z Radley.

      Usuń
    5. I ten tekst przy odchodnym, że Allison będzie miała piękne dziecko! Mówiła to takim tonem jakby doskonale wiedziała kim jest ojciec, albo już za mocno schizuję bo Paige po prostu nie ufam i jej nie lubię :D

      Usuń
    6. Też na to zwróciłam uwagę, to było mega dziwne.

      Usuń
    7. Zgadzam się ze Stalią,ja tam widze Melisse nie tylko głosem ale i samym sposobem mowy :)

      Usuń
    8. A potem ojcem okaże się Paige xD

      Usuń
  3. 1. Jak zobaczyłam co A.D zrobiło z twarzą Arii to na początku się przestraszyłam XD a potem już jak nieco oprzytomniałam to zaczęłam się śmiać :D Jestem pod wrażeniem wręcz jego szalonych pomysłów, co za chory p**** ;P
    2. Wyznaję zasadę iż wino jest dobre na wszystko, więc ten sposób komunikacji mi wyjątkowo podszedł XD Pewnie Mary się przestraszyła jak go zobaczyła i zwiała, jeżeli to naprawdę była ona.
    3. Takiego wątku to się nie spodziewałam, ale podoba mi się, jestem pewna, że Lucas nie jest A.D i mam nadzieję, że nie okaże się jednym z jego pachołków, a poza tym to zgadzam się ze wszystkim co napisałaś w tym punkcie :D
    4. Zapewne się powtarzam, ale ubóstwiam wszelkie sceny z Moną <3 To jej niezdrowe podekscytowanie grą i komentarz Hanny, haha <3 Ale podobnie jak Tobie też mi się nie podoba fakt, że dziewczyny/Hanna zwracają się do niej tylko wtedy kiedy jej potrzebują już pomijając fakt, że powinny ją wtajemniczyć dużo wcześniej w całą sprawę. Monie bardzo zależy na przyjaźni z Hanną, chce dla niej dobrze, stara się pomóc, a wciąż Hanna nie darzy jej zaufaniem, trochę przykro :<
    5.Oj tak łatwo się z tego nie wykaraska , to bardzo poważny błąd no i cały misterny plan się posypał wraz z jej alibi.
    6. Byłam zaskoczona, że to właśnie Paige będzie osobą przed którą Alison się otworzy. Myślałam, że powie Emily jak sie czuję, ale z drugiej strony podoba mi się jak został wprowadzony jej coming out, wiadomo,że to nie jest łatwo przyznać się przed samym sobą co dopiero przed osobą, której to dotyczy, a ten monolog Ali mimo tego, że na dobrą sprawę nie zawierał konkretnych wyznań miłosnych to jednak wyraźnie sugerował, że Ali jest zakochana w Emily tylko odpychała ją do tej pory, bo nie dość, że się bała to jeszcze na dodatek uważała, że na nią nie zasługuje (no i w sumie co tu się dziwić :P) Sasha świetnie sobie poradziła , scena była emocjonalna i nawet jeśli ktoś nie jest fanem Emison to myślę, że mógł się z łatwością wzruszyć :D Podobało mi się jak Alison wpadła w taki jakby trans jak zaczęła mówić o Emily. Już praktycznie od samego początku można było zauważyć to jak
    Alison patrzyła się na Emily, od razu dało się wyczuć, że jest dla niej kimś wyjątkowym,kimś więcej. A Paige chyba pierwszy raz mnie nie irytowała, alleluja!
    7. Scena dla mnie była trochę dziwna (za mało Wrena to chyba oczywiste ^^) ale Ezra był jakiś spięty i wyraźnie zdystansowany do niego, więc pewnie skądś się znają :P
    8. Pure, gold friendship <3 Hanna zawsze wspierała Emily pamiętam kiedy się dowiedziała, że Emily jest zainteresowana dziewczynami, przez to zdjęcie z Mayą i nie mówiąc nic Em ani dziewczynom okazała swoje zrozumienie i wsparcie i teraz jest podobnie. <3
    9. Yhh, Spencer Ty alkusie :P Czyli jednak Emily nie upiła się z powodu odejścia Paige. W sumie gdybym była na jej miejscu też pewnie by się na jednej butelce wina nie skończyło ^^ Wino rozumie *.*
    10. Przyjemnie się je oglądało, zwłaszcza teraz kiedy Alison w końcu się przyznała, jak naprawdę Emily na nią działa :D I widać, że Emily naprawdę chce tego dziecka (no i oczywiście być z Alison) a nie , że zostaje z nią z obowiązku :)
    11. Ezra jest dupkiem i tyle w tym temacie, z odcinka na odcinek można o nim pisać praktycznie to samo. Rozumiem cała sytuacja z Nicole nie jest łatwa i też się czuję zobowiązany jej pomóc przez to przejść, ale to jak traktuje Arię to naprawdę szkoda słów na niego.
    12. Cieszę się z tego, że Paige bardzo dojrzale podeszła do tego całego trójkąciku. Emily była za bardzo zagubiona, że podjąć właściwą decyzję, to co powiedziała Paige jest doskonałym podsumowaniem wszystkiego i dodatkowy szacunek, że zanim wyjechała udała się do Alison, żeby być pewna, że może wyjechać w spokoju wiedząc, że Alison szczerze kocha Emily i podjęła dobrą decyzję usuwając się im z drogi, jakby na to nie patrzeć Emily zawsze kochała i będzie kochać najbardziej Alison, a to było dobre pożegnanie.
    13. Nie mam nic do dodania w kwestii Sparco, ale jestem ciekawa kiedy ponownie zobaczymy Toby'ego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2. Mam to samo. Winko jest dobre na wszystko, a dorosłym można, haha.
      11. Zgadzam się. W ogóle nie chciał wysłuchać Arii, tylko po swojemu musiał zrobić. Ja wyznaję zasadę, że w związku najważniejsza jest komunikacja i wzajemne podejmowanie decyzji, a czasem iście na kompromis.
      12. Chyba, że okaże się, iż Paige była za spokojna jak na rozstanie z love jej życia :D i jest A.D.

      Usuń
    2. wino nie pyta ;) wino rozumie ;)

      Usuń
  4. Jeśli chodzi o scenę Spencer i Wrena, to gdzieś już czytałam, że to nie była ona, ale jej siostra bliźniaczka, bo nie dotarłaby tak szybko na lotnisko i chyba inne buty miała xD no i że to podejrzane, że prosiła Ezrę o dyskrecję. A generalnie odcinek spoko, chociaż nadal czekam na jakieś WOW, bo to już przecież końcówka. Najbardziej podoba mi się wątek Lucasa i Arii w A teamie, chociaż wolałabym, żeby nie zdradziła swoich przyjaciół, Nicole mogliby już sobie darować, a co do Spencer i tego wieczoru to było oczywiste, że to się baardzo źle skończy ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiemy ile jechała na lotnisko, bo przecież nam tego nie pokazali. To tak jak w Grze o Tron śmieli się, że Varys ma chyba jakiś teleport, bo najpierw był w Dorne, a potem płynął z Daenerys statkami do Królewskiej Przystani, haha. Zresztą, Spence mogła mieć odzież do przebrania w aucie. Niektórzy tak robią np. ja. Nigdy nie wiadomo, czy nie zajdzie potrzeba zmiany rzeczy :D

      Usuń
  5. Mi też zachowanie Spencer na lotnisku wydało się dziwne. Inne ciuchy, jakoś podejrzanie szybko dotarła miejsce itp. Zastanawia mnie też scena Ezrii, gdzie Aria mówi, że całe życie próbuje coś naprawić. WTF? O czymś nie wiemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mnie ogólnie zastanawia moment gdy Spencer siedziała z Wrenem tam i jakby Spencer na niego krzyczała, była mocno zła. Jakaś mocna wymiana zdań czy coś. Ewidentnie Spencer coś ukrywa. Nie pokazali tego momentu więc to pewnie ważne...

      Usuń
  6. kierwaaa, jak okaże się, ze Spencer ma siostre bliźniaczke, wtedy chyba wyskocze z balkonu (może być nieciekawie, 4 piętro :D). Emily, you're so beautiful haha <3 odcinek jako taki był niezły, ale jak zawsze - mogło być lepiej. Czekam aż drink mi w końcu wypadnie z ręki przy oglądaniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to możesz już skakac, bo to ewidentnie nie była Spencer. Inna bluzka, inna torebka. Brak płaszcza jeszcze można wytłumaczyć, zostawiła w samochodzie czy coś, chociaz w LW wygladalo jakby bylo okropnie zimno, a wokol lotniska już na tyle ciepło żeby wejsc w samej koszulce?
      2. Po co prosiła Ezrę o dyskrecję? i co to za przedstawienie postaci, przecież przez te 7 sezonow Ezra wiedzial o isnieniu Wrena, a "spencer" powiedziała rzeczy, ktore w zasadzie mógłby powiedziec każdy nieznający historii łączących obojga 3. na 100% się kłócili zanim Ezra ich zauważył 4. mega szybko przyjechala na to lotnisko 5. dlaczego nie rozwinęli tej sceny? dlaczego nie bylo fragmentu jak dzwonią do siebie zeby sie spotkac na lotniku tylko tak z zaskoczenia ich poazują w ostatnich minutach odcinka?

      ALBO to jest prawdziwa Spencer i wcale nie jest tak niewinna jak myśleliśmy, bo już na pierwszej sekundzie bylo widać, ze między nią a Wrenem jest bliższa zażyłość niż "ostatnio widzielismy sie na pogrzebie, a wczesniej to wieki temu"

      ALBO to rzeczywiście Spencer, a moment wczesniej Wren wyjawil jej jakąs prawdę która ją rozwścieczyła i specjalnie tak dziwnie to przedstawili żebyśmy się zastanawiali


      JUZ SAMA NIE WIEM :(

      Usuń
    2. Inna bluzka, czy torebka z całym szacunkiem, słabe argumenty ;) To mnie wogóle nie przekonuje akurat, już szybciej to, że miałam wrażenie, że zachowuje się troche bardziej "narwanie" niż rzekomo prawdziwa Spencer (przy tym dziwnym założeniu, że to jej siostra bliźniaczka), była taka niespokojna, co jest niepodobne do prawdziwej Spenc. Jeśli chodzi, o to przedstawienie sobie Wrena i Ezry, to do ostatniego odcinka, przez 7 sezonów nie mieli żadnej wspólnej sceny, więc ewentualnie tak to można sobie tłumaczyć. Jedno jest pewne -
      NIC NIE WIADOMO XD

      Usuń
    3. Niektórzy wożą zapasową odzież w samochodzie. Mi się zdarza :P Nigdy nic nie wiadomo w końcu.
      Nie wierzę w bliźniaczkę Spencer i jeśli Marlene wprowadziłby taką, to nie wiem po co oglądałam ten serial. 7 lat i nic, a nagle w ostatnim odcinku wyskoczą mi, że Spence ma siostrę, która do tej pory ukrywała się w dziupli? A nagle zachciało jej się mścić? To faktycznie byłby sezon odpowiedzi... taaaa :P Nie zgadzam się po prostu, bo nie ma na to czasu.

      Usuń
    4. A ja myśle ze nie trzeba sie w tym dopatrywać drugiego dna, nie wiemy ile czasu mineło między wydarzeniami, mooże po prostu sie Spencer przebrała? :)

      Usuń
  7. Ha! Cały odcinek czekałam na Wrena, w pewnym momencie patrzę i krzyczę: "O, Wren!" i.. już nie ma Wrena ;) Słaby miał powrót. A miało być seksualnie i niebezpiecznie! Cała ta scena na lotnisku była dziwaczna.
    Marlene konstruując szafkę - znikajkę prawdopodobnie zainspirowała się bodajże szóstą częścią Harry'ego Pottera, brakowało tylko różdżki i zaklęcia.
    Niełatwo nie zauważyć, że pary powoli zbliżają się do swojego endgame.. Dziecko Emison, plany Halebowego dziecka, plany ślubu Ezrii i koniec romansu Sparco.
    Zastanawia mnie tylko jedno: Jak dziewczyny wywiną się z morderstwa Archera? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w kolejnym będzie więcej Wrena? Pocieszam się tym, że przynajmniej to jakaś zagadka :D
      Chyba masz rację, bo coś też miałam skojarzenie z tym jak Draco bawił się magiczną szafką w HP :D
      Z morderstwa pewnie wywiną się tak, że faktycznie ktoś weźmie winę na siebie. Pewnie Jason, bo się porobił na Jezusa to pasuje na męczennika :P

      Usuń
  8. A zauważyliście, że szafka miała numer 214 taki sam numer jak w sezonie 1 kartka napisana brajlem wykradziona Jennie przez Tobiego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie. Ja to tylko wróciłam do odcinka 2x14, bo tam było dużo o Lucasie i wykołowaniu 'A' przez Kłamczuchy, którym wtedy była Mona :D

      Usuń
  9. Kuuuuurcze, coraz bardziej się obawiam, że Charlotte jednak żyje i nadal jest AD :( wiele na to wskazuje

    OdpowiedzUsuń
  10. Z ta szawka to wydaje mi sie, ze ma ukryte drzwiczki od drugiej strony xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak, ale miałam taki szok, że co się dzieje. Czy Aria otworzyła szafkę obok, czy naprawdę A.D. miało czas zbudować magiczną szafunię :D

      Usuń
  11. Ojjjjjjjjj świetny odcinek bo wiele się działo. Przede wszystkim dobra reżyserska robota Troian <3
    Uwielbiam mroczne wcielenie Arii, pasuje jej :D Ciekawe jakiego haka ma na nią A.D. ale to musi być coś mocnego, skoro akurat ją szantażuje. Jestem przekonana, że A.D to nie Lucas, tylko jest przez niego szantażowany. Cień podejrzenia pada na Paige, ona coś wie! Ciekawi mnie, co jeszcze wie Wren i kiedy dziewczyny będą się spowiadać na komisariacie bo to chyba nieuniknione!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie Paige była podejrzanie spokojna jak na rozstanie z miłością życia.

      Usuń
    2. Taaaaaaaaaaaaaa....

      i te jej miny podejrzane ;/

      Usuń
  12. Z ta szawka to wydaje mi sie, ze ma ukryte drzwiczki od drugiej strony xd

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie odcinek był średni. Na dodatek bardzo mi przykro, że rozdzielili Sparco. Naprawdę lubiłam ich razem, a Toby i Spencer już dla mnie nie istnieją. Po tej akcji z Yvone itp. po prostu nie. Oby stał się cud i Sparco było razem :( Niestety Marlene tak się słucha fanów, że nie zrobi im tego i wszystkie pary wrócą do siebie, co jest totalnie nierealne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ich polubiłam. Ale niestety trup się wlecze za Spencer i nie da rady zbudować związku na takim kłamstwie. Tak myślę ;(

      Usuń
    2. Moim zdaniem Marco wyglądał jakby się wahał co zrobic z tą informacją i nie byłabym mocno zdziwiona gdyby zataił fakt, że to Spencer korzystała z tej karty

      Usuń
    3. Też chciałabym Sparco, ale trzeba pogodzić się z najbardziej prawdopodobną opcją: Spobym :)

      Usuń
    4. W zapowiedzi kolejnego odcinka Spencer jest przesłuchiwana...więc lipa ;(

      Usuń
  14. jesteście najlepszym blogiem o pll <3

    kiedyś dla mnie numerem 1 było inlove, ale teraz strasznie lecą sobie w kulki i dawno nie było u nich ciekawej notki. jesteście najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Jedyny blog, który trzyma poziom:)

      Usuń
    2. Bardzo nam miło <3 Strasznie raduje serce, gdy ktoś docenia wkład włożony w ten blog. I od razu humorek lepszy na cały dzionek ;D

      Usuń
    3. Nie będę tego potwierdzać bo to jest oczywista oczywistość:D

      <3

      Usuń
    4. To jeszcze ja dorzuce swoje trzy grosze, a co! :D Najlepsze jest to, że zapraszacie nas, czytelników waszego bloga do dyskusji o odcinkach. Bardzo fajna sprawa, że nie piszecie tylko notek i macie przysłowiową wyjebke, tylko chce Wam się jeszcze odpisywać na wszystkie/większość komentarzy. Za to mega propsy i szacun!

      Usuń
    5. bo blog jest dla Was i nie ma nic lepszego jak dzielenie się informacjami nawzajem! <333

      Usuń
    6. To ja też coś dorzucę :) uwielbiam waszego bloga i oprócz tego co komentujące wyżej osoby wspaniały pod czym podpisuje się obiema rękoma to dorzucę To, że miło przerwy jaka była przed sezonem to wy zawsze coś dodawałyście i nie zapomniałyscie o swoich czytelniakach :) jesteście najlepsze obie w całej polskiej sferze PLL. A poczucie humoru Lily Red jest bardzo bliskie mojemu, więc przy Twoich uwagach zawsze się uśmiewam do łez :) pozdrawiam Was dziewczyny

      Usuń
    7. * nie wspaniały, tylko napisały :)

      -Fabienne

      Usuń
    8. Oj, Fabienne to mi teraz miło połechtałaś ego :D Dziękuję <3
      Mam dosyć specyficzne poczucie humoru i nie każdy mnie rozumie. Co prawda, faceci mnie ubóstwiają, ale kobiety już niekoniecznie haha. Ogółem lepiej być pozytywnie nastawionym do świata i żartować, a nie podchodzić do wszystkiego z powagą. Przynajmniej ja tak uważam jak widzę spięte poślady niektórych osób. Jak to potem chodzić normalnie? :D

      Usuń
    9. Lily Red, ja również dopisuję się do tej listy wszystkiego co powiedziałś, haha <3 Powagi nigdy nie zrozumiem, ani bycia sztywnym jakby ktoś jak to mój znajomy ujął: łyknął kija :D Cheers <3 Blog jest najlepszy bez dwóch zdań!! :3

      Usuń
    10. Ja jak widzę wesołego człowieka przed sobą, to nie muszę go znać, żeby móc zagadać. To widać od razu, że możesz załatwić swoją sprawę i przy okazji pożartować. I dlatego teraz, gdy pracuję w wielkim zakładzie to mam kontakt z praktycznie każdym i ludziska tak jakby mnie uwielbiają. Bo zawsze pożartuję i poprawię im humor. Dlatego polecam wszystkim, bo to znacznie ułatwia kontakty z ludźmi i przysparza sojuszników, haha. Na wypadek, gdyby A.D. zaatakowało w realu :D
      <333

      Usuń
  15. A może to jednak nie koniec Sparco...
    https://www.youtube.com/watch?v=slOAOtzVYZk zdjęcia z 7x16 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorzej, jeśli Marco udaje dla informacji :D Oby nie. Będzie interesująco.

      Usuń
  16. mi sie wydaje, że spencer ma siostrę blizniaczke i bedzie nią wlasnie Avery - Avery Drake (AD). jakos dziwnie spencer sie klocila z wrenem, a tylko chciala wydobyc jakies informacje. nawet jakby sobie przypomnieć stare odcinki to ten Eddie Lamb mowil o mary jakby miala wiecej niz dwojke dzieci , i tak samo bylo z tym doktorem co odbierał poród ;) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby Mia miała zrobić o tym notkę. A i ja pamiętam, że tłumaczyłam jakąś teorię o bliźniaczce Spencer: http://all-about-pretty-little-liars.blogspot.com/2016/06/czy-spencer-ma-blizniaczke.html

      Usuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. możecie przypomnieć kiedy Lamb mówił o mary? w którym to było odcinku ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba nie mógł być Eddie Lamb, nie? Przecież on był w serialu, kiedy nie wiedzieliśmy o Mary. Może chodzi o tego lekarza, do którego poszły Aria i Spencer wypytywać o dzieci Mary?

      Usuń
    2. Ja właśnie też tego nie rozumiem, bo jak pokazali Eddiego to Mary jeszcze nie było. To znaczy teraz jak już wprowadzili jej postać, to możliwe, że Eddie pracował, gdy Mary tam siedziała, ale raczej nie mówił nic w 5 sezonie na jej temat. Ani wcześniej.
      To ten doktorek, co odbierał porody wyraził się jakoś niejasno, że odbierał jej dwa porody, a nie dwójkę dzieci.
      No bo jeśli Mary machnęłąby bliźniaki za jednym razem to liczy się pod jeden poród i drugi dla Spencer. Ewentualnie pierwszy poród to Charlotte, a drugi bliźniaczki Spencer i Avery (tak ją nazwijmy)

      Usuń
  19. Nie mam siły na opisywanie swoich wrażeń z odcinka - który obejrzałam wczoraj wieczorem dopiero, nah - ale mam bardzo podobne odczucia.
    Natomiast nie wiem dlaczego, ale kiedy Spencer pojechała na spotkanie z Mary, odniosłam dziwne wrażenie, że to jest ustawione przez Fureya XD W sensie, że to nie Mary pisała do Spencer, tylko Marco. Żeby ją podpuścić czy coś, aczkolwiek po ostatniej wiadomości ["zadzwoniłaś po gliny"] nabrałam wątpliwości.
    I jeszcze szyja A.D [zakładam, że tam się podstawia tylko twarz?] wydaje mi się zaskakująco męska. :"D

    OdpowiedzUsuń