środa, 3 maja 2017

Wrażenia z odcinka 7x13

Zapraszam do dyskusji na temat najnowszego odcinka ;)



1. Niańczenie poduszki z płaczącym telefonem

Zacznę najpierw od tego, że bardzo rozbawiła mnie ta scena. 
Dobry pomysł z ukryciem telefonu w poduszce, przynajmniej choć trochę tłumiła ten płacz niemowlaka. Zatem punkt dla Spencer za kreatywność.
Do tego doszło podawanie poduszki od jednej do drugiej dziewczyny, a w międzyczasie tekst ,,U nas i tak jest głośno, bo Caleb chrapie" i zaczęłam się chichrać jak chochlik.

Aczkolwiek bądźmy przez chwilę poważni. Zastanawia mnie, czemu akurat płacz dzieciaka? Czemu AD nie użyło innego dźwięku? Czy może to był zwykły zbieg okoliczności? A może chodziło tutaj o adopcję Spencer? 
Tylko, że tak właściwie bobas wskazywał na kolej Hanny. Sama nie wiem, ale może to faktycznie wskazówka, że w finale dostaniemy radosne wieści o ciąży Haleba.


2. Sprawa kradzieży projektu - ciąg dalszy

Nadal twierdzę, że takie zagrywki poniżej pasa to domena kobiet. + Sami wiecie, jak teraz łatwo można zbrukać czyjąś opinie w Internecie. 
Nie rozumiem jednak jednego... skoro AD właściwie nie robi nic poza wydawaniem rozkazów przez telefon, to czemu uderzył w Hannę, tak jakby poza oficjalną grą? Myślałam, że każda z Kłamczuch ma czekać na swoją kolej i jeśli zawali, wtedy AD zacznie bruździć jej w życiu w formie kary. Natomiast AD dopadło Hannę jeszcze przed jej rundą. Dlaczego akurat ona? Czy AD to naprawdę osoba, która znajduje się blisko Marin? Jak dla mnie to nie fair. Skoro Hanna jeszcze nie zdążyła dojść do swojej rundy, to czemu AD już zabrało się za jej biznes? 
To znaczy mam teorię na ten temat, ale to w osobnej notce :P


3. Ping-pongowe starcie Sparco

Dostaliśmy bardzo, bardzo urocze sceny Marco i Spencer w tym odcinku. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię tego gościa. Miło, że Furey postanowił oderwać myśli Spencer od sprawy Mary Drake i zapewnić jej trochę rozrywki. Przy okazji, dowiedzieliśmy się paru istotnych szczegółów z życia Marco. Jemu również nie było lekko. Mam nadzieję, że ta cała sprawa z uzależnioną od pigułek matką to jedyny sekret naszego detektywa i właśnie o tym mówiły spoilery. 
Facet jest naprawdę w porządku i sądzę, że razem ze Spencer stworzyliby świetną parę.
Aczkolwiek z lekka wkurzyłam się pocałunkiem Sparco (po obejrzeniu całości odcinka), ponieważ zrozumiałam, że nie wiadomo w jakim celu, scenarzyści pchają Spencer w ramiona Marco, żeby i tak połączyć Spoby'ego koniec końców.



4. Prezent od AD 

Kolejna zabawna scena w tym odcinku:
HANNA: Co to? 
CALEB: (Z powagą w głosie) To Ty.

Aż mi się wierzyć nie chciało w to, co zobaczyły moje patrzałki. AD jest tak skrupulatne w swych poczynaniach, że nawet zabrało manekina Hanny z wieży kościelnej, już po tym jak nasz gang Scooby Doo oddalił się stamtąd.
Tak się dałam nabrać, że Hanna będzie kroić czyjeś zwłoki, a to była zwykła kukła wypchana jakąś farbą. Punkt dla AD za kreatywność w stworzeniu takiego zadania. I punkt dla Hanny z kreatywność w przeprowadzeniu operacji na manekinie przy pomocy noża i szczypiec do mięsa :D


5. Prześledzenie Sydney - Rozbójnik Ali(Ariababa)

Nic na to nie poradzę, ale podoba mi się stanowcza Aria. Właściwie, jeśli powrócić wspomnieniami do starszych sezonów, to faktycznie Aria pobierała lekcje samoobrony u Jake'a. Zatem stąd wiedziała jak obezwładnić Sydney. Cóż, jakoś szczególnie nie jest mi jej szkoda. Sądzę, że dziewczyna kłamie. Ta cała gadka z zerwaniem więzów to jedna wielka ściema. I czy naprawdę Sydney sądzi, że jej zachowanie tłumaczy fakt, że dawno temu zadzwoniła do niej stara przyjaciółka i przez nią dała się wciągnąć w licealne dramaty? Nie wiem, co powiedziałby ksiądz, ale ja nie sądzę, że to zbyt poważny powód do udzielenia rozgrzeszenia. Zwłaszcza, że podrobiona Jenna 2.0 wcale tego nie szuka. Już nie mogę doczekać się dokąd doprowadzi nas Sydney i jakie wieści dostarczy. 


6. Spotkanie z inwestorami w stroju gejszy

Ten strój wygląda jak skrzyżowanie uniformu gejszy z czymś w stylu sado maso.
Gdyby Hanna pokazała się w takim wdzianku na poważnym spotkaniu biznesowym... Sądzę, że przebiłaby Bronka Komorowskiego i jego ,,Chodź tu, Szogunie".
Co jest nie tak z AD? Najpierw kradnie projekt sukienki Hanny, a potem każe jej ubierać się jak ta pani z Biblii, co zaczyna się na "L", a kończy na "babilońska". Jednak nadal: to było śmieszne. 




7. Spaleb 

Nie jestem fanką związku Spaleba i nie ukrywam tego. Uważam to za całkiem zbędny wątek, ale za to lubię przyjaźń Spaleba. Cieszę się, że pomimo niezręczności w końcu mieli moment, gdy mogli odnowić swoje więzi i choć trochę porozmawiać. Przynajmniej ja odebrałam to jako miłe, gdy Caleb powiedział: ,,Chciałem spytać, czy jest dla ciebie dobry. Zasługujesz na to."


8. Podtrucie Caleba

AD zdecydowanie naoglądało się za dużo razy Jumanji i stąd liczne "systemy antywłamaniowe". To znaczy, jak w ogóle ta gra jest zbudowana i czy można jeszcze dostać frytki do tego?
Pewnie nie...
Ale poważnie, co jeszcze zostało tam ukryte? Mam nadzieję, że gaz nie był silnie trujący, i że Caleb nie nabawi się wielkich problemów zdrowotnych. 


9. Toby i Yvonne


Sądzę, że scena Yvonne i Toby'ego była najbardziej urocza w całym odcinku. Osobiście, nie przeszkadzała mi postać Yvonne i uważam, że mimo uczuć do Spencer, Toby'emu naprawdę na niej zależało. Z lekka wzruszyłam się w trakcie ich rozmowy o tym, gdzie spędzą miesiąc miodowy i święta. To takie smutne, że dopiero wzięli ślub, bo Toby pojął jak bardzo kocha Yvonne, i że nie chce tracić więcej cennego czasu, gdyż życie tak krótko trwa... i kabum.
To straszne, co Marlene poczyniła. Skoro zamierzała zabić Yvonne, nie trzeba było pohajtać tej pary. Zrujnować taki moment to grzech...

Właśnie to zrobiła Marlene:

A to moja reakcja na zrujnowanie tego epickiego momentu:



10. Nieuczciwa gra AD

Tutaj Hanna trafiła w punkt. Spencer i Emily miały łatwe zadania do wykonania w porównaniu do Hanny. Sądzę jednak, że Emily ma rację i AD stworzyło tak niewyrównaną grę, właśnie po to, żeby Kłamczuchy zaczęły mieć do siebie wzajemnie pretensje o poziom trudności zadań. W końcu jest różnica pykać w Tetrisa, a w Diablo, czy inne Battlefield.


11. Nicole

Tak jak sądziłam, na Arię czekała Nicole. To było dosyć niespodziewane, bo czy Nicole nie powinna przebywać w Nowym Jorku razem z Ezrą? Jednakże kiedyś w końcu musiał nadejść ten moment, żeby sprowadzić EzroNicolową dramę do Rosewood.
Sądzę, że Nicole jakimś cudem sprawdziła telefon Ezry i przeczytała/usłyszała wiadomości od Arii. Właśnie dlatego postanowiła uciec i przekonać się, czy Ezra ją oszukuje i zgrywa świetnego chłopaka, podczas gdy jest w związku inną.


12. Palec nieboszczyka

Większość osób wie, że Kłamczuchy będą przesłuchiwane na posterunku w sprawie morderstwa. Sądzę, że palec należy do Elliotta i po nitce do kłębka, policjanci znajdą jego zwłoki... a wtedy zaczną się problemy.

***

Odcinek oceniam na: 7/10

Z pewnością odcinek był o wiele ciekawszy od 7x11,7x12. Wiadomo, że bez wielkiego szału, ale za to miał niezłe komediowe momenty i wzruszającą scenę. Ogółem odcinek oceniam pozytywnie.


,,No co? Faceci nie grzebią po damskich torebkach, bo zbyt się boją, że przypadkiem nadzieją się na tampon."


A jak Wam podobał się nowy odcinek? Zapraszam do dyskusji ;)

xoxo
LR

45 komentarzy:

  1. Mi też się podobał odcinek.
    1)Scena poduszkowa dziewczyn była zabawna, brakowało mi dawno takiego humoru ;)

    2) Sparco - Widać, że Marek uwielbia przebywać ze Spencer.Świetne momenty z tym shipem!

    3) Prezent od AD dla Hanny. Jak Caleb powiedział Hannie,że ona stoi za drzwiami.. to w głowie miałam jedno- bliźniaczka. Szkoda, że to tylko jej manekin. Mogło być tak pięknie!

    4)Aria w akcji! Mega pokazała, że potrafi być twardą wkurzoną laską! <3

    5) Gdy Caleb został odurzony nie powiem, bo się zmartwiłam. Biedak cierpiał. Jednak scena w szpitalu (w jego wdzianku, a nie szpitalnym) leżącym w łóżku pod kroplówką była dosyć dziwna :D Rozumiem, że dostał ostro w oczy, ale od razu w takim stanie w szpitalu? :D

    6) Yvonne... Powiem tak. Przed 7B byłam 100% pewna, że ta zginie w wypadku samochodowym. Później okazało się, że jest w śpiączce, więc sobie pomyślałam,że się nie wybudzi, albo jakieś wewnętrzne obrażenia i zginie. No okej ale kobieta się wybudziła. Wszystko z nią w porządku, ślub nawet wzięli. Nagle Iwona wypuszcza bukiet i zmarła. Scena trochę dziwna, ze względu na okoliczności. Scena Spobyego, bardzo smutna. Współczuje Tobiaszowi.

    7) Aria z nożem na "włamywacza". Od razu wiedziałam, że to będzie Nicola. Myślę,że zgłoszę się na reżysera! :D

    Ocena: 8/10 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj też kiedyś chciałam, żeby Hanna miała bliźniaczkę, ale ten pociąg już odjechał :(

      Ależ trafiłaś w punkt! Wygrałaś szóstkę, ale nie w lotto :D Też myślałam, że Yvonne umrze w wypadku, później, że nie wybudzi się ze śpiączki... i nagle ona się obudziła, wszystko było okej, jeszcze potrafiła ściskać piłeczkę, a tu dupa zbita.
      Keegan świetnie odegrał ostatnią scenę, gdy padł na kolana.

      A idź i dopilnuj, żeby Marlene nie zepsuła The Perfecionist :P

      Usuń
  2. Ja piernicze.. ludzie od promocjii odcinków (nie wiem jak ich inaczej nazwać :P) ewidentnie są specami w swoim fachu. Po obejrzeniu wcześniej spojlerów do tego odcinka, byłam pewna, że naprawde w końcu coś mocnego się zadzieje! Ze Aria coś przyświruje z nożem i wogóle, a tak naprawde nie wydarzyło się nic istotnego.. Niestety chciałoby się dodać teraz jeszcze dwa słowa, "jak zwykle". Kurde kiedy w końcu będzie naprawde emocjonujący odcinek? (pyt. retoryczne chyba do samego Boga :p) Czy tylko ja mam wrażenie, że kiedyś działo się tyle, że większość widzów jak to się mówi, spadała z krzeseł? Co do innych wątków, oczywiście mega smutna rzecz to co spotkało Toby'iego, też jestem zdania, że jego ślub z Yvonne i za chwile jej uśmiercenie to jakiś kiepski żart. Także ogólnie, odcinek 6/10 jak dla mnie. Modle się o więcej akcji! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze sezony miały większy dreszczyk emocji, bo to było dla nas coś nowego. Te wszystkie groźby, prześledzenia, złoczyńcy i ich pionki. A z czasem po prostu praktycznie wszystko już widzieliśmy i Marlene tak udziwniała, że już nie ma tego "wow" :D Aczkolwiek liczę, że finał zafunduje nam wrażenia. Oby! :D

      Usuń
  3. Było lepiej niż tydzień temu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lily, bo my kobiety jesteśmy wrażliwe na płacz dziecka :) nie ma mowy żeby spać sobie spokojnie, i nie słyszeć gdy dziecko płacze :P

    jak masz dziecko to nie spisz a czuwasz ;P bo nawet drobny dźwięk wydany przez dziecko słyszysz ;) znam to z własnego doświadczenia ;P nawet jak mają dziewczynki katar to nie moge zasnąc bo małe (bliźniaczki) nie oddychają spokojnie :)

    Pozdrawiam
    Aśka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze dziecka nie mam :D Aczkolwiek i tak mam lekki sens i budzi mnie praktycznie wszystko. Od szczekającego piętra wyżej nade mną psa, po chodzącą windę i dzieciaki bawiące się na podwórku. Inna sprawa, że także non stop wiercą coś w moim bloku i moja lokatorka nawija przez telefon od 7 rano do 00 :D

      Ale fakt, przy płaczącym dziecku nie pośpi się za bardzo. Dlatego współczuję, że się nie wysypiasz, ale gratuluję jednocześnie, że urodziłaś bliźniaczki. Akurat idealnie pasuje do PLL :D

      Usuń
  5. No, w końcu zrobili ponad przeciętny odcinek! (poprzedni to był dramat,2/10), a teraz do rzeczy:

    1. Początkową scenę oglądało się bardzo przyjemnie :D Rozumiem co czuła Spencer , sama nie mogę spać czasami, bo budzik chodzi za głośno XD
    A może to po prostu chodziło o ciążę Ali? Może AD chciało zwrócić uwagę dziewczyn (no bo w końcu o Ali wie tylko Emily). Jakoś to było pierwsze co mi przyszło do głowy.
    2. Trochę mnie już nudzi ta cała akcja z sukienką, ciągnie się już 3 odcinki, ale jeżeli AD to kobieta to ma to nawet sens...
    3. Lubię Marco i to miło z jego strony, że zafundował Spencer dzień wolny od jej trosk i cieszyłabym się widząc, że rodzi się między nimi uczucie, gdybym nie końcówka odcinka po której już wiadomo jak to się skończy ;P
    4. Ta scena była nieco creepy :v Oglądając promo myślałam, że w tej lalce ukryte jest ciało XD ale jak widać AD udoskonala swój kunszt i nie podaje 'narzędzi' na tacy. Trzeba zauważyć, że Hannie wyjątkowo się obrywa.
    5. Mój ulubiony moment w całym odcinku! Podobała mi się bad Aria, która nie cackała się z Sydney tylko krótko, haha ogólnie nieźle (jak na nie) to rozpracowały no i to pożegnanie Sydney: 'Namaste, bitch!'
    6. Jak już wspominałam wyżej Hanna ma wyjątkowo przewalone. Fajnie, że Lucas obiecał się tym zająć, bo byłoby szkoda gdyby kariera Hanny już na jej samym początku poszła się... Swoim drogą ciekawe czy Lucas jest po naszej stronie, czy MArlenka zniszczy nie tylko przyszłość Hanny, ale również ich przyjaźń, nie chciałabym tego.
    7. Spaleb jako friendship, jestem na tak, ehh no i po co nasza KRÓLOWA wpakowała ich w związek? Wciąż nie potrafię patrzeć na Caleba tak jak dawniej, a przepadałam za nim wręcz ;x
    8. AD musi mieć naprawdę nudne życie, skoro zbudował coś takiego, ale trzeba przyznać , że kreatywności mu nie brakuje w sumie pomysł z tą grą całkiem trafiony, zawsze to jakaś odskocznia od dostawania wiadomości w końcu świat idzie do przodu!
    9. Jestem za oryginalnymi shipami, ale Yvonne nie przeszkadzała mi jakoś bardzo i nie spodziewałam się, że w tym samym odcinku zarówno przebudzi się jak i umrze, wyszło całkiem realnie w końcu życie jest niesprawiedliwe i to bardzo. Spadający na podłogę bukiet był smutnym tego symbolem. Moment w którym Spencer pociesza Tobyego jest niezwykle poruszający , sama miałam łzy w oczach :<
    10. Hanna ma rację i Emily również w końcu AD właśnie na tym zależy, żeby poróżnić dziewczyny, a dlaczego Spencer miała najłatwiej? Może kolejny zaginiony/zapomniany krewny?
    11. Tak myślałam, że to Nicole swoją drogą to co ona robi w mieszkaniu Ezry, kiedy powinna dochodzić do siebie w NY? Czyżby Ezra jej powiedział? Pewnie nie, po telefonie Arii można wnioskować, że nawet nie raczy się do niej odezwać, co jest bardzo słabe z jego strony i tylko sobie narobi problemów. Aria powinna z tym nożem wyskoczyć na niego xd
    12. Albo to palec Rollinsona albo pani D, ale jednak bardziej przychylam się do pierwszej opcji w końcu powoli, powoli ma to doprowadzić kłamczuchy do więzienia.

    Odcinek był dobry, na pewno o niebo lepszy od poprzedniego. Trochu tego, tamtego , wzbudzał emocje, coś się zaczęło dziać i oby w koncu wypłynęły na powierzchnię konkretne odpowiedzi, Amen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Dobrym tropem zmierzasz, koleżanko :D
      2. Kochana, true story. Baby takie "som". Latami mogą coś wywlekać.
      6. Chyba sieknę wtedy Marlene, bo lubię ich przyjaźń. Tylko Lucas zawsze strzela na koniec scen takie dziwne miny, że nie mogę go odgadnąć :D
      10. Jak dla mnie Charlotte żyje i pewnie żałuje, że miała cela jak baba z wesela, bo chciała ustrzelić Ali, a pyknęło jej się w Spencer :D
      11. Again, wiesz jakie są kobiety. Pewnie sama przeczytała sobie wiadomości w fonie Ezry. Ten wyszedł na chwilę gdzieś, zostawiła fona, a przyszedł mu sms od Arii i poszło...
      13. Palec pani D to chyba byłby już mocno nadgnity... w końcu ile to minęło? 5 lat jak nie więcej :D

      Usuń
  6. Cały czas zastanawiam się, jak to możliwe, że każde promo jest świetne a odcinek... raczej nędzny. Ten nie był jeszcze taki zły, ale oglądając 7x11 czy 7x12 myślałam nad tym, że w zasadzie lepiej bym się bawiła oglądając po raz 10 ulubiony odcinek Sherlocka... Oglądam PLL z przyzwyczajenia i poniekąd sentymentu, ale naprawdę nie mogę znieść już tych "dramatów". Niech Cię szlag trafi Marlene...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą. Marlene próbuje utrzymać klimat odcinków takich jakie były kiedyś i na serio się stara jednak... te ostatnie 10 odcinków miało być wyjaśniające, zaskakujące itp. A tak na prawdę są po prostu zwykłe.. pojawiają się jakieś nowe wątki, stare postacie i czasem coś ważnego, z podkreśleniem na czasem. W każdym razie tak wszyscy marudzimy na nudę itp, a jak się skończy to będzie nam go brakowało. Tak samo jak z Pamiętnikami Wampirów. Przynajmniej ja tak mam.

      Usuń
    2. Ooo, idealnie uchwycone także moje odczucia po odcinkach, które na razie widzieliśmy. Polać tej Pani, niech ma coś od życia, bo na genialne odcinki PLL coś na razie nie możemy liczyć :D
      tak btw, ja osobiście łapie się na tym, że oglądam ten serial tylko dla Emily, która z biegiem lat jest coraz ładniejsza i seksowniejsza haha. Pozdrawiam prawdziwych fanów, nie jakichś sezonowców :D

      Usuń
    3. Ja czekam już tylko na Wrena :D

      Usuń
    4. Kasia, też czekam na Wrena Seksualnego Niebezpiecznego :D

      Usuń
  7. Kiedy Yvonne po wypadku i śpiączce nadal ma idealne paznokcie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie? A ja ledwie pomaluję lakierem, pięć minut nie minie i już jakaś rysa :D
      Wygrałaś dzisiaj tym tekstem :D

      Usuń
    2. I jeszcze makijaż w perfekcyjnym stanie :)

      Usuń
    3. Pewnie pielęgniarki jej robią, u nas nie ma takich luksusów :D

      Usuń
  8. Mi się odcinek podobał, nareszcie zaczęło się coś dziać. Według mnie płacz dziecka był wprowadzony do Alison, jakoś o Spencer nie pomyślałam. Ogólnie nie przepadam za Marco, ponieważ kocham Spoby'ego od 1 odcinka i płakałam jak się rozstawali. Yvone wiedziałam od razu, że umrze, ale nie sądziłam, że w tym odcinku po tym jak się wybudzi i wezmą ślub. Ogólnie dziwne było to. że Marlene zrobiła z nich małżeństwo. Co do Spaleb cieszę się, że jest frendship, bo nie lubiłam ich jako pary, bo jak już pisałam kocham Spoby'ego

    Dzięki za tłumaczenie odcinka i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Marco sam w sobie nie jest zły :) Też kiedyś bardzo lubiłam Spoby'ego, bo fajnie zaczęła się ich historia. Tak w sumie z wrogów do przyjaciół i coś więcej. Najpierw laski myślały, że Toby zabił Alison, a potem Spencer zaczęła się do niego zbliżać i to było urocze :)
      Spaleb to zło :D

      Również pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Marco owszem jest okej, ale nie jako Sparco, tak samo lubię Calibra, ale jako Haleb, a nie Spaleb

      Usuń
  9. A mnie bardzo boli to jak zniszczyli przyjaźń Hanny i Spencer. Spaleb był gwoździem do trumny, ale teraz wcale nie jest lepiej. Gdy kiedyś to były moje dwie ulubione postacie, teraz Hanna mnie jedynie irytuje. Nie wiem, dlaczego ostatnio z jej strony zawsze obrywa się Spencer. Biorąc pod uwagę jej sytuacje z Mery i to, że tak w zasadzie teraz to Hanna w jakis sposob 'ukradla' chlopaka Spencer, powinna okazac trochę empatii. Teraz lepszą przyjaźń ma Spencer i Caleb niz Hanna i Spenc. To mega słabe. W ogole przyjaźnie w tym sezonie się jakoś rozpadają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Najpierw jak porwano Hannę, to wydawało się, że Spencer jakoś się nie przejmuje zbytnio. Teraz znowuż jak Spencer ma problemy z Mary, to Hanna non stop krzyczy. O co tu chodzi :P
      W sumie o to chodzi AD, żeby rozwalić przyjaźnie i związki.

      Usuń
  10. Czy to tylko dla mnie jest dziwne, ze Ali musiała wyjechać załatwiać sprawy papierkowe? Nie można sie rozwieść na miejscu? I ten płacz dziecka? No i skąd wiedziała, ze kolej w grze nie padnie na nią? I gdzie nagle jest Mona? Ehh, ten serial zrujnował moją psychikę i juz wszędzie widze podstęp...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie byłam do końca pewna, czy Ali pojechała załatwić tylko papierki rozwodowe. Bo to też trochę zabrzmiałoby jakby pojechała na jakąś kolejną wizytę do ginekologa w sprawie ciąży. Przynajmniej ja to tak odebrałam, że załatwienie dwóch spraw na raz.
      W sumie, kto to wie. Po PLL będziesz musiała iść na terapię xDD

      Usuń
    2. Oprócz Emily to chyba żadna z Kłamczuch nie wie o tym ze Ali jest w ciąży:P Em znowu kłamie dla Ali, kto wie czy ona nie pojechała właśnie do lekarza. a płacz dziecka może dlatego zeby podpowiedzieć/ zasugerować innym ze któraś z nich jest w ciąży

      Usuń
  11. W końcu ciekawy odcinek! Chociaż trochę brakowało mi Mony i Ali.
    1. Tez mnie to bardzo rozbawiło! Sama mam problemy z snem i nawet najmniejszy szmer mnie obudzi, wiec myśle, ze zachowałabym się tak samo jak Spencer czyt włożyła telefon w poduszkę ��
    2. Hanna w tym sezonie BARDZO mnie irytuje. Kiedyś była moja ulubioną postacią, a teraz od trzech odcinków ciągle chodzi zła i naburmuszona. Mam nadzieje, że w następnym odcinku zakończą sprawę projektu i ze mimo wszystko inwestorzy się nie wycofają. Swoją drogą to faktycznie dość interesujące dlaczego AD aż tak uwzięło się na Hannę ��
    3. Sceny Sparco były urocze ale tez zgadzam się z tym, ze scenarzyści mogli darować sobie scenę pocałunku (i przy okazji nadziei na dalszy związek Sparco ehhh marzenia) skoro wiadomo, ze Spoby is endgame. W tym odcinku jakos zwróciłam uwage na to jaki Marco jest malutki w porównaniu do Tobiego ����
    4. Manekin był creepy, za to scena Hanny dokonującej operacji na nim - love ❤️ Robiła prze urocze miny!
    5. Sydney dla mnie jest bardzo intrygująca postacią. A.D - anonimowy darczyńca prosił ja o dostarczenie pieniędzy na operacje wzroku dla Jenny. Czy takiego prezentu nie obiecywała jej czasem Charlotte? Zaczynam również skłaniać się ku temu ze Charlotte żyje. + Mega scena gdy Aria i Emily "nadpadly" na Sydney! Bardzo spodobała mi się taka bad Aria.
    6. Strój był koszmarny. Widziałam oczami wyobraźni jak Hanna idzie po schodach przed inwestorami i pokazuje im swój tyłeczek ��
    7. Chyba jestem jedyna fanka Spaleba���� Jednak bardzo podoba mi się ich przyjaźń i to jak troszczą się o siebie. + Kolejny odcinek i kolejna scena gdy Spencer pije alkohol. Troche nam sie dziewczyna rozpiła ��
    8. Myslalam ze gaz rozpyli sie na całe pomieszczenie a on tylko psiknął jakby ktoś nadusił na lakier do włosów. Ciekawe co to było skoro taka niewielka ilość powaliła Caleba ��
    9. Przez przypadek zaspojlerowalam sobie dzisiejszy odcinek i wiedziałam ze Yvonne umrze. Gdy tylko Toby zapytał "Jesteś szczęśliwa?" od razu wiedziałam, ze to ten moment... Pobrali się, zaczęli planować podróż poślubna,święta - to było naprawdę wzruszające. A potem bach, kwiaty lecą�� To co zrobiła Marlene było naprawdę nie fair!!
    10. Tak, tu Hanna miała racje. Ale zirytowało mnie to, ze miała pretensje do Spencer oto ze przydzielono jej łatwiejsze zadanie. Przeciez nie ona o tym decydowała i to nie była jej wina jakie zadanie przydzielono Hannie. Nie jest to pierwszy raz kiedy Hanna w dosc chamski sposób odnosi się do Spencer.
    11. Rownież spodziewałam się tego, ze Aria zastanie w mieszkaniu Nicole. Sądziłam jednak, że zobaczymy tam jakąś wartką akcję, ale scenę zostawili na sam koniec i Nicole nie zdążyła nawet nic powiedziec ���� Nie moge sie doczekać kiedy Ezra wróci do miasta i poukładają w końcu ten cały galimatias.
    12. Czyżby kara za nie wykonanie zadania przez Hanne?
    Odcinek bardzo mi sie podobał 8/10 �� Widziałam promo i zaczynam myślec ze Jessice zabił Peter ��
    -Sel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Jak u mnie sąsiedzi wiercą to właśnie nakrywam się poduszką, żeby to zagłuszyć xD
      2. Napisałam teorię o Anonimowym Darczyńcy, w której wyjaśniłam, czemu według mnie AD tak się uwzięło na Hannę, zatem polecam zajrzeć :P I też Hanna mnie już denerwuje tymi krzykami. Niech pogada z kimś w końcu o tych torturach :D
      3. To fakt! Marco jest strasznie malutki. Spencer nie mogłaby latać w obcasach :D
      5. To polubisz moją teorię :P
      7. Mówiłam! Ja to od razu jak słyszę "alkohol" ,,wino" ,,piwo" to się uruchamiam xD
      11. Po minie Nicole wnoszę, że była zawiedziona. Pewnie wróciła, żeby upewnić się, co do związku Ezrii.
      12. Możliwe, że kara. Tak uważam. Żeby ułatwić wsadzenie jednej z nich do więzienia.

      Chyba tak będzie, że to jednak Peter zabił Jessicę albo Melissa. Bo o ile pamiętam, to tamtej nocy Peter i Melissa nie mieli alibi i potem kryli się wzajemnie, że niby byli razem. Także Peter może być fałszywym tropem, a tylko wyjawi, że zrobiła to Mel. I potem ona także wróci na finał, żeby się gęsto tłumaczyć :D

      Usuń
  12. Wydaje mi sie ze Hanna obrywa najwięcej bo skłamała i podstawiła sie jako morderca Charlotte. a A.D. jej tego nie wybaczyło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się widzi, że AD mści się za śmierć Rollinsa. Ale zrobiłam o tym inną notkę o Anonimowym Darczyńcy :D

      Usuń
  13. A palec nie należy do Jessicy? W końcu w następnym odcinku ma rozwiązać się sprawa jej śmierci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za "świeżo" wygląda na palec Jessicy :P prędzej rolinsa, a policja dostała go dlatego że Hanna nie wykonała swojego zadania ;p

      Usuń
    2. Dokładnie. Przecież w serialu był przeskok czasowy o pięć lat. A Pani DiLaurentis umarła przed przeskokiem. Zatem minęło na tyle czasu, że powinna się już nieco rozłożyć...

      Usuń
  14. naprawdę nikt nie zauważył AD? w momencie gdy Sydney odchodzi od stolika po rozmowie z Emily widać kogos w masce która pojawiła się już wcześniej (bodajże maska kierowcy, czy ta rzucona na podłogę samochodu po porwaniu Jenny, ale nie jestem pewna)

    OdpowiedzUsuń
  15. i fakt że Aria tak szybko opanowała systemy hackowania itd też jest dość intrygujący (pasuje do teorii o Arii jako AD hahah)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie tylko ja o tym pomyślałam :P

      Usuń
  16. Ten odcinek był zdecydowanie lepszy niż poprzedni. Po przeczytaniu komentarzy uważam, że telefon z głosem płaczącego dziecka mógł symbolizować ciąże Ali. Ta sprawa z kradzieżą projektu sukienki trochę mnie męczy, ale cóż. Sceny z Marco były przeurocze, lubię tego gościa, pomimo faktu, że shippuje całym serduszkiem Spoby. Facet wydaje się być miły, lecz nie wiem czy po odkryciu prawdy o Elliocie nadal będzie zabiegał o względy Spencer. Podarunek od AD wydawał mi się straszny i obrzydliwy (scena Hanny z nożem). Ulubiona akcja w tym odc czyli śledzenie Sydney! Genialna robota Arii i Em, wreszcie się coś zadziało! Aria w takim wydaniu zdecydowanie bardziej mi się podoba. Zastanawia mnie jednak fakt znajomości obsługi komputera itd. Według mnie Aria współpracuje z AD i stąd się nieco podszkoliła (na jednym zdj było widać włosy podobne do Arii lub Paige jest to scena gdzie ktoś podaje Jennie ,,podręcznik" dla niewidomych, bodajże pod koniec 12 odc ) Wymówka, że Caleb ją poduczył- jak dla mnie ściema. Jeśli chodzi o spotkanie Hanny z inwestorami to ciesze się, że do niego nie doszło. Caleba mi szkoda, ale dostał za swoje, za bardzo węszy i to może się dla niego kiedyś źle skończyć. Jego scena ze Spencer według mnie była nieco niezręczna. Jak dowiedziałam się, że ktoś umrze wiedziałam, że chodzi o Yvonne. Wtedy byłam ucieszona, ale sposób w jaki to pokazali. Szczerze mówiąc płakałam wtedy. Było mi bb szkoda Tobyego, co prawda nigdy nie byłam ich fanką ale to było mocne. ( czy tylko ja czekałam na to że wymienią Polske lub Warszawe ?) Natomiast scena upadającego Tobyego i Spencer- według mnie jedna z najsmutniejszych w całym serialu i zdecydowanie zapamiętam ją na długo. Hanna znów mnie denerwuje, bardzo się unosi. Może i ma trochę racji z faktem, że AD zdecydowanie bardziej jej uprzykrza życie ale come on. Scena Arii i Nicole zanim się nie ujawniła- myślałam, że będzie to AD w masce :D Ciekawe co powie Ezra i Nicole. Ostatnia scena z palcem- gdy zobaczyłam czarne rękawiczki i bluzę byłam pewna, że to AD. Kiedy spojrzałam, że to Marco autentycznie się przeraziłam, że nim jest. Dopiero potem zajarzyłam o co chodzi i się uspokoiłam. Obstawiam, że palec należy do Elliota. Policja zaczyna deptać pięty kłamczuchom, może będzie więcej akcji :) Odcinek był o wiele ciekawszy, czekam z niecierpliwością na 14 i rozwiązanie zagadki śmierci pani D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą Arią geniuszem komputerowym to tak samo jak z Hanną geniuszem, która znienacka dostała się na najlepsze uczelnie, podczas gdy Spencer do praktycznie tam żadnej. Sądzę, że Marlene zrobiła to specjalnie, żeby osoby wierzące, że Aria jest AD tak jakby się podjarały. Sama szybko łapię takie triki i wiem trochę jak kogoś prześledzić, ale bez przesady. Takiego hakowania w jeden poranek nie da się nauczyć xDDD
      Chyba, że Aria współpracuje z AD to już prędzej. Tylko z promo 7x14 widzimy, że będzie jej groziło, zatem ta współpraca teraz nie ma sensu.
      Keegan świetnie zagrał załamkę. Gdy padł na kolana, to aż mi serduszko ścisnęło. Super zagrane ;)
      Jak Yvonne wymieniła Moskwę (ja tłumaczyłam tę część) to pomyślałam właśnie ,,Cholibka, a było tak blisko". Haha. I od Pragi też blisko do Polski, ale jednak nie. Szkoda!

      Usuń
    2. Dokładnie wielka szkoda z tą Polską, co do Arii to jestem ciekawa jak rozwinie się ten wątek i o co będzie chodziło z tą czarną bluzą i tym, że ma zostać pokazana jej mroczniejsza strona :)

      Usuń
    3. Ja też płakałam na scenie Tobiego i Yvonne.
      Też czekałam na Polskę, już w momencie jak mówili o Pradze, a potem o Moskwie :D
      No i też myślałam, wręcz byłam pewna, że to A trzyma ten list dla policji xd też taki lekki szok początkowo jak okazało się, że to Marco.
      O mroczniejszą stronę Arii chodzi o to, że Aria upozoruje swoją śmierć, żeby dowiedzieć się kto jest A.D.

      Usuń
    4. Ale śmierć Yvonne według mnie była pomysłowo wyreżyserowana, naprawdę takie nagłe, smutne, niespodziewane i łamiące serce. Wielki plus za to.

      Usuń
  17. 1.Ja odcinek oceniam tak jak ty 7/10.
    2.Lubie Spencer i Marco razem i miałam nadzieję że jednak Toby będzie z Ivone do końca serialu.
    3.Bardzo mi sie podobała scena Tobiego i Ivone <3
    4.Moim zdaniem nie fair jest to że cały czas Hanna najbardziej obrywa od AD.
    5.Jak dla mnie Lucas jest trochę podejrzany ale mam nadzieję że okaże się że rzeczywiście jest świetnym przyjacielem a nie oszustem.
    6.Wydaje mi się że Syndey kłamie i tak naprawdę dobrze wie gdzie jest Jenna.
    7.Arię zdecydowanie wolę w ostrzejszej wersji i chciałabym żeby chociaż trochę była zamieszana w sprawę AD.
    8.Trzymam kciuki za przyjaźń Hanny i Mony oraz Hanny i Lucasa.
    9.Mega lubię przyjaźń Spaleba
    10.Nie chciałabym żeby był w 100% happy end. Jak dla mnie do końca serialu nie powinny dotrwać wszystkie początkowe pary, ale fajnie by było np. żeby któraś umarła (Ali xd) lub okazała się zdrajczynią (Aria).
    11.Na bycie AD najbardziej mi pasuje: Melissa, Cece albo Paige

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobrze to wszystko podsumowałaś. Osobiście uważam, że ten ,,Palec nieboszczyka,, należy do matki Alison ale kto to tam wie haha. Mam nadzieje, że dowiemy się w następnym odcinku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wydaje że to jest palec Elliota, ale zobaczymy :P

      Usuń