piątek, 14 kwietnia 2017

Opis 7x13

W rozwinięciu krótki opis odcinka 7x13.



Hanna jest przekonana, że to Jenna stoi za jej ostatnią zawodową wpadką. Zostaje zmuszona do wprowadzenia Caleba w swój plan, żeby przyśpieszyć rozwój wypadków. 
Aria i Emily przeprowadzają dochodzenie w sprawie Sydney, żeby wyciąnąć od niej informacje o Jennie i jej kontaktach z AD. 
Spencer zbliża się do Detektywa Fureya, podczas gdy Aria zmaga się z obecną sytuacją w jej związku z Ezrą.
Hanna zmienia obrót gry na bardziej intensywny, niż się spodziewała, co w rezultacie doprowadza do szokujących konsekwencji.

xoxo
LR

5 komentarzy:

  1. Dziękuje jeszcze raz szybszy post haha. Jestem ciekawa jak się potoczą losy Spencer z Furey'em skoro na końcu ma być z Toby'm. Ponoć Marco ma skrywać jakiś sekret więc pewnie się okaże, że wtedy w barze specjalnie zarywał do Spencer, bo chciał wybadać sprawę śmierci Charlotte czy tam też zaginięcia Elliotta. Spencer zrozumie że ten ją zwyczajnie wykorzystał i ostatecznie wyląduję w ramionach Toby'ego. Przynajmniej mi się tak wydaje. Co do Hanny to lepiej niech siedzi na miejscu i nic nie robi, bo znowu ktoś straci przez nią głowę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie... brzmi to na możliwy scenariusz. Tam rzadko jaki facet nie ma ukrytych intencji. Nawet Caleb na początku szpiegował Hannę dla Jenny. Chyba tylko Pastor Ted nic nie kręcił z 'A', ale kto go tam wie :P
      Marco pewnie prowadzi śledztwo w sprawie Charlotte i liczy, że wybije się zawodowo, dzięki tej sprawie. A że wszystko stoi i końca nie widać, to pewnie postanowił pójść na skróty i zbajerować Spencer. Szkoda, bo w sumie lubię ich razem ;) Pasują do siebie.
      Hahaha, no tak. Biedny Noel. Mógł nie kozaczyć. Chciał pokazać, co potrafi to i złapał za topór. Szkoda tylko, że potem się tak epicko wyglebił :D

      Usuń
  2. Ja tylko nie rozumiem, na cholerę rozwalali wszystkie shipy, po to, żeby na koniec wszyscy ponownie byli razem, nie patrząc na to czy to ma sens czy nie ma. Mój ukochany Haleb został zniszczony żałosnym i oblesnym Spaleniem. W normalnym świecie ten comeback by się nie wydarzył, ale przecież PLL zagina wszelkie prawa. Spoby było kochane, ale ludzie... Spencer była wielce zakochana w Calebie, Tobiasz w Iwonce i nagle co? Ona pewnie zginęła, mina 2tyg a Tobiasz prawdopodobnie jak nigdy nic poleci do Spencer i zapomni, że Iwonka kiedykolwiek istniała. Spencer mogłaby ułożyć sobie życie z Marco. Fajnie razem wyglądali. O Emison się nawet nie wypowiadam, bo nie jestem w stanie zrozumieć, jak to wgl mogło zostać shipem. Ezria na skalę reszty ma jeszcze jakis sens, ale ja nadal nie zapomniałam jakim chamem był Ezra, kiedy wykorzystał Arie do celów książki. Fajna była Hanka z Jordanem. Ale po co dać dziewczynie fajnego chłopa, który nieba by jej uchylił, skoro lepiej robić z nią typowa tępa dzide która woli uganiac się za licealna miłością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko tylko, dlatego że Marlene myśli, iż to urocze, a do tego, że to "sprzedajne". Jakby nie było to serial dla młodzieży, a sporo młodych osób ekscytuje się takimi przygodami. Poza tym, jaki był szum, gdy stworzono Spaleba. Dla nich to lepiej, gdy zyskali taki fejm. Nieważne, czy to był dobry fejm, czy hejty :D
      W notce z Memami All About właśnie stworzyłam taki mem z Sheldonem Cooperem, który próbował siłą myśli wysadzić komuś mózg. I dopisałam ,,Ten uczuć, gdy Marlene rozwaliła ulubione shipy nowymi związkami, żeby potem połączyć ich ponownie "na szybko". Taka prawda.
      Spencer była wielce zakochana w Calebie, a minął miesiąc? Dwa? Jednak, gdy "rozeszli się", to szybko jej myśli wrócił do Toby'ego i już przy pocałunku na pożegnanie widać było, że to z nim by wolała być.
      Haleb też był moim ulubionym shipem, ale zrujnowali go bezpowrotnie. Znaczy nadal go lubię, ale z sentymentu, bo nie miałabym nic przeciwko, gdyby Hanna była z kimś innym.
      Scenarzyści rujnują też postać Spencer. Szczególnie jeśli będzie kręcić z Marco wg opisów, a dodatkowo z Wrenem wg spoilerów. I na koniec wyskoczą ze Spobym? Żenua.
      Emison mam to samo.
      Ezria mam to samo. Ezra za łatwo wyłgał się tym, że chciał tylko książkę napisać. O tym też stworzyłam mema :D

      Usuń