niedziela, 16 kwietnia 2017

Obsada PLL dzieli się swoimi ulubionymi momentami

Wczoraj wypuszczono nowy/stary filmik, na którym obsada PLL opowiada o swoich ulubionych momentach/scenach.

Na dzisiaj to koniec notkowego spamu. 
1) Jutro została zaplanowana ostatnia notka z serii "Diabelski Kociołek" przed powrotem na ekrany PLL. Potem zostaną się jeszcze cztery do publikacji.

2) 18 KWIETNIA DODAM NOTKĘ Z LINKAMI DO OBEJRZENIA 7x11 ONLINE.

3) I zgaduję, że od 19 kwietnia nadciągnie PLL-gedon z pytaniami o polskie napisy. 
Będę starała się informować, o której mniej więcej mogą zostać opublikowane napisy, dlatego proszę, żeby nie zadawano pytań, co parę minut, bo niczego to nie przyśpieszy.
Zdradzę Wam wcześniej, na którą godzinkę (mniej więcej), tłumacze będą gotowi oddać swoje części do korekty, a kiedy edytor zasiądzie do pracy. 
Pamiętajcie, że to nie takie hop siup udostępnić napisy tuż po emisji odcinka, kiedy korektor pracuje np. do 17-18 ;)

link


xoxo
LR

4 komentarze:

  1. Przypadkiem na YT zobaczyłam ten filmik już przetłumaczony przez ciebie i z yt dowiedziałam się że dodałaś nowy post :D To był zupełny przypadek, zapewne to nie miało zupełnie związku z tym, że cię zasubskrypcjowałam wcześniej haha :D Robisz taki plan notek na przyszłość jak moja polonistka, która planuje jakie lektury omówimy za pół roku :D Ostatni diabelski kociołek, czemu ostatni? :o A wiesz może o której mniej więcej będzie ten odc na żywo bo planuję obejrzeć ^^ A o napisy nigdy się nie pytam, bo lubię najpierw obejrzeć sobie po ang na żywo, potem ulubione fragmenty na yt, potem z napisami ang i na koniec z polskimi, a potem jeszcze raz z polskimi tyle że z siostrą, bo póki co oglądamy PLL od początku. Łącznie to chyba z 6 razy oglądam :D I oczywiście doceniamy, że znajdujesz czas i chęci na tłumaczenie odcinków! Naprawdę dziękuję za to! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz? A ja ciebie spotkałam na hiszpańskim koncie Twittera. Jak ten los krzyżuje nasze ścieżki! :D
      Czasem lubię sobie wszystko rozplanować, bo potem łatwiej mi się odnaleźć we wszystkim. Ta metoda działa, a poza tym w tym przypadku trzeba kontrolować sytuację, bo przy emisji PLL zawsze robi się chaos i pada dużo niepotrzebnych pytań :P
      Odcinek na żywo zawsze leciał o 2 rano u nas. To znaczy była ta zmiana czasowa, więc jeszcze będę musiała to sobie ogarnąć, ale raczej zmian tutaj nie przewiduję.
      Ostatni Diabelski Kociołek przed emisją nowych odcinków PLL. Ale potem jeszcze gdzieś muszę znaleźć miejsce na cztery, które mi się zostały. Także spokojnie :D

      Ja cię nie mogę! Aż tyle razy oglądasz? ;o Jestem w szoku.
      Ja zwykle też oglądałam na żywo, bo nie potrzebuję polskich napisów. Potem tylko tłumaczyłam swoją część i odsyłałam do korekty.
      Ale teraz trochę się pozmieniało w Dream Team. Na pewno ja będę rozdzielać napisy angielskie na tłumaczy, bo edytorka nie może. Dlatego chyba odpuszczę sobie odcinek na żywo, żeby wyspać się i wstać wcześniej te napki angielskie ogarnąć (o ile będą). Często tak na złość angielskie napisy pojawiają się dopiero po południu i to opóźnia prace.
      Spoczko, spoczko, ale nie tylko ja tłumaczę :D Akurat do PLL zawsze było tak z 5 osób do roboty. Co jest dobre i złe. Bo niby wtedy tłumacze mają mniej kwestii do opracowania, ale z drugiej strony zwiększa się ryzyko opóźnienia, bo np. 4 osoby zwrócą swoje części, a 5 będzie kisić do późna.
      Zobaczymy jak to wyjdzie ;D

      Usuń
    2. Amo PLL, melhor serie do mundo, perfeito para meninas misteriosas e secretas!

      Usuń
    3. Concordo com você! ;)

      Usuń