wtorek, 13 stycznia 2015

Alison?

Cześć.

Ostatnio jedna z Czytelniczek podsunęła mi pewien pomysł, a właściwie teorię, której postanowiłam się przyjrzeć. Zapraszam do rozwinięcia :)

Otóż teoria dotyczy tym razem Alison. Jak słusznie Czytelniczka zauważyła, panna DiLaurentis po powrocie zmieniła się nie do poznania. Nie, nie mam na myśli tego, że przestała być przysłowiową suką, co to to nie. Dalej kłamie, manipuluje, i bawi się ludźmi jak jej wygodnie. Mam tu na myśli bardziej.. zewnętrzną zmianę, którą da się zauważyć. Jak nam wiadomo, Ali została.. nie, w zasadzie nic nam nie wiadomo. Wszystko co wiemy to jedno wielkie kłamstwo. W którym, jeszcze trochę, a i sama Ali zacznie się gubić. Wszystko co opowiedziała zarówno dziewczynom jak i na policji jest kłamstwem. Może ta dziewczyna ma jakieś swoje alter ego? Wcale bym się nie zdziwiła. No ale do rzeczy. Nasza Czytelniczka słusznie zwróciła uwagę na styl Alison, który zmienił się niemal diametralnie. Z modnie ubranej księżniczki przeistoczyła się w najzwyklej ubraną, niczym nie wyróżniającą się dziewczynę. Czytelniczka uznała, że mimo tego, że bardzo nie chciałaby takiego toku spraw, możliwe jest, że Alison rzeczywiście ma bliźniaczkę, co za tym idzie.. teraz w Rosewood zamiast Ali jest jej siostra. Osobiście uważam, że to jest mało prawdopodobne, ale jest to bardzo trafne spostrzeżenie, bo kto wie, może ma jakieś znaczenie? Powodem zmiany stylu może być po prostu fakt, iż Sasha najzwyczajniej w świecie.. przytyła. Wiadomo wtedy, że nie będą jej ubierać w obcisłe spodnie, spod których wylewa się tłuszczyk. Z drugiej strony, Ashley Benson również kiedyś nie była wyjątkowo chuda, ale ubierać ją potrafili, więc.. może w tej teorii jest ziarenko trafnej prawdy? Co Wy myślicie?

Wytrwała na zawsze, raz jeszcze dziękuję Ci za podesłanie pomysłu na post, bo gdyby nie Ty, nie powstałby :*







xoxo Miss Aria.

1 komentarz:

  1. nie wydaje mi się żeby jakoś specjalnie zmieniła swój styl ubierania ... może trochę na bardziej elegancki. ale to tylko moje zdanie

    OdpowiedzUsuń