czwartek, 18 czerwca 2015

Wrażenia z 6x03

Cześć! Przychodzę dzisiaj do Was z wrażeniami z ostatniego odcinka. 
Zapraszam do rozwinięcia posta ;)

No to zaczynamy:

NAJLEPSZA SCENA

 rozmowa rodziny Dilaurentis i Charlie, który się jej przygląda. 



SŁOWO ODCINKA:
Charlie 
(bardziej podoba mi się to zdrobnienie niż Charles)


NAJLEPSZA POSTAĆ:
 nie wiem może Hanna?
Chciała zwołać wszystkie dziewczyny i w końcu sobie wszystko wyjaśnić,
o wszystkim porozmawiać.

oraz
Spencer
Pokazała, że jest dobrą przyjaciółką dla Alison i ogólnie jej zachowanie z odcinka
 zasługuje na to miano ;)




NAJSTRASZNIEJSZA SCENA:
wideo, na którym dziewczyny widziały, że w pokoju gdzie znajdowała się Sara jest "A" trzymający nóż. (nie wiem jak wy, ale ja uważam, że Charles i tak by nic jej nie zrobił)


NAJNUDNIEJSZY WĄTEK:
chyba sceny Ezrii 
(już drugi raz z rzędu Aria idzie do jego kawiarnii i po prostu sobie tam siedzi..)


NAJBARDZIEJ DENERWUJĄCA OSOBA:
Toby
(rozumiem, że można mieć wątpliwości co do zmiany Alison, ale
nie rozumiem tak wielkiego braku zaufania do niej)

OSOBY, KTÓRYCH ZABRAKŁO

Mona
Caleb

NAJLEPSZA SCENA PRZYJAŹNI
postanowiłam dać tę kategorię, ponieważ ostatnimi czasy bardzo podoba mi się to, że Spencer zaczęła się bliżej zaprzyjaźniać z Alison. Spencer zyskuje tym w moich oczach ;)


 OSOBA,KTÓREJ MI ŻAL
może nie całkiem, ale jeśli Andrew mówił prawdę dziewczynom to jest mi go trochę żal.



 NAJBARDZIEJ WZRUSZAJĄCA SCENA:
moment gdy Jason wchodzi do salonu w którym była Alison i obydwoje
 na siebie spojrzeli ze smutkiem.


 PYTANIA:
- Czy Andrew ma coś wspólnego z DiLaurentisami?
- Czy Sara jest szpiegiem? (takie moje własne przemyślenia)


-  Co powiedział Kenneth swoim dzieciom o Charliem?





Podsumowując:
Odcinek był z pewnością ciekawszy od poprzedniego. Podobało mi się w nim, że każda z dziewczyn próbuje żyć po swojemu, a mimo to nadal trzymają się razem.
Dziwne jest to, że Sara co chwile idzie pod prysznic. Moim zdaniem puszcza wodę i komunikuje się wtedy z Charlesem.

Ocena odcinka: 6,5/10


A jak wasze wrażenia?
Podobał Wam się odcinek?

xoxo
Stalia

3 komentarze:

  1. Szkoda że tak zniszczyli Ezrie bo kiedyś byli moją ulubioną parą a teraz wolałabym zobaczyć Arie z Jasonem albo Andrew lub kimś innym ;d
    Ja oceniam odcinek 7/10

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie takie same przemyślenia, co do Ezrii... Pozdrawiam, Lobree.

      Usuń
  2. nie mogę z włosami Sary...
    i zgadzam się, że sceny ezrii byly mega nudne.
    a Andrew mi naprawde szkoda. wpakowały go do wiezienia, rozumiem jego ogromne rozgoryczenie, bo byl niewinny. teraz do konca zycia bedzie musial sie tlumaczyc przed wszystkimi dlaczego kiedys został aresztowany... :(

    OdpowiedzUsuń