Janel Parrish udzieliła krótkiego wywiadu dla Young Hollywood.
Wycięłam dla Was fragmenty, w których aktorka opowiada o PLL.
W jednym filmiku aktorka zdradza, jak będzie wyglądała ostatnia sceny Mony. W drugim Janel zapowiada odcinek musicalowy. Ponadto dla zainteresowanych wykreśliłam pozostałe ciekawostki z wywiadu.
(link)
Zatem, jak sami słyszeliście... w ostatniej scenie, Mona nic nie mówi tylko zmierza gdzieś przed siebie.
Krótka zapowiedź musicalu:
(link)
Oryginał:
Poza informacjami, które bezpośrednio dotyczą PLL, Janel opowiedziała o tym, że wystąpi w dwóch musicalach.
Jeden z nich to "Szkoła Uczuć", w który Janel zagra Jamie Sullivan. Serialowa Mona jest tym faktem bardzo podekscytowana, ponieważ sporo dziewczyn w jej wieku, wręcz obsesyjnie oglądało "Szkołę Uczuć".
(Czemu wcale się nie dziwię, bo choć sama miałam 10 lat, gdy wydano film, to do tej pory go pamiętam i uważam za klasyk. Kto nie płakał na tym filmie?)
Drugi musical, w którym wystąpi Janel to "Szkoła Uwodzenia". Kolejny klasyk!
Parrish odgrywa tam rolę Cecile Caldwell.
Spektakl odbędzie się 11 lutego 2017 na deskach teatru w Los Angeles.
Główną żeńską rolę gra aktorka z "Faking It" - Katie Stevens.
DODATKOWO:
» Śpiewanie to ulubiona rzecz Janel, gdy nie jest zajęta pracą na planie.
» Gdy Janel była młodsza lubiła odwiedzać teatr muzyczny, ponieważ jej rodzice słuchali w aucie piosenek z Broadway'u. Aktorka doskonale pamięta, jak miała sześć lat i rodzice zabrali ją na "Fantoma z Opery", który ją oczarował. Janel spojrzała na ojca i powiedziała "Właśnie to chcę robić w życiu".
» Janel uważa, że w połączeniu śpiewania i aktorstwa jest pewna magia.
» Janel funduje sobie zagrzewające do boju pogadanki przed wystąpieniami.
» Janel ma teraz lekką obsesję na punkcie kombinezonów.
» Janel opowiedziała o swoim gościnnym wystąpieniu w serialu "Rosewood", rzucając żart, iż nie była pewna, czy na pewno opuściła PLL skoro z Rosewood trafiła do "Rosewood".
W czasie gościnnego występu w "Rosewood" musiała nosić czerwony, lateksowy kostium, w którym było ciężko tańczyć, ale właściwie był całkiem zabawny.
» Piosenka, którą Janel śpiewała w "Rosewood" była napisana specjalnie dla niej. Wideo także zrobiono na potrzeby odcinka. Parrish spodobało się to, że na planie mogła robić, to co kocha. Czyli grać i śpiewać.
» W trakcie opowieści o tatuażach, Janel rzuciła ,,Mój biedny, tatuś". Aktorka wyznała, że jest córeczką tatusia i gdy wpada do niego w odwiedziny z nowym tatuażem, ten reaguje zmartwieniem i pytaniem ,,Czy ten tatuaż jest prawdziwy?".
(Znam ten ból)
"Phantom of the Opera" to po polsku "Upiór w operze"
OdpowiedzUsuń