niedziela, 26 lutego 2017

Troian czy Shay?

We wtorek na czerwonym dywanie (na Costume Desingers Guild Awards) mogliśmy ujrzeć Troian Bellisario. Ale nie zapominajmy o tym, że ostatnio Shay Mitchell również wzięła udział w evencie (Vanity Fair and L'Oreal Paris Toast to Young Hollywood).
Jeśli jesteście zainteresowani tym, jak wyglądały, zapraszam do rozwinięcia notki.



Troian zdecydowała się na nieco większy dekolt, ale mimo to wyglądała zjawiskowo!







Shay, jak to ostatnio w jej stylu, również zdecydowała się odsłonić dekolt.








Jeśli chodzi o wygląd dziewczyn to obydwie nie ma co, są bardzo ładne, a jak wiemy - ładnemu we wszystkim ładnie. Shay urzekła mnie kolorem ubioru, ponieważ uwielbiam czarny i praktycznie zawsze jestem ubrana w ten deseń. Odsłona dekoltu nie podoba mi się, iż osobiście uważam, że pokazywanie w ten sposób piersi, to nie to. Troian zaś postanowiła ubrać się w jasnym kolorze. Również postawiła na dekolt. Jednak nie był on taki jak u Shay. Mimo to, z racji tego, że Bellisario nie ma dużych piersi, ten dekolt wygląda lepiej. Nie odsłania wszystkiego, widać piersi, aczkolwiek nie rzucają się one w oczy. 
Jeśli miałabym robić pojedynek między ich ubiorami, to sama nie wiem, kogo bym wybrała. Obydwie dziewczyny wypadły świetnie!

A według Was? Kto wyglądał lepiej? 


Do następnej notki, 
MiaXana


4 komentarze:

  1. shay za duzo pokazuje.Troian raczej skromnie ale tym razem wystrzal.Shay chce byc na sile sexi a mnie sie nie podoba :c

    OdpowiedzUsuń
  2. shay za duzo pokazuje.Troian raczej skromnie ale tym razem wystrzal.Shay chce byc na sile sexi a mnie sie nie podoba :c

    OdpowiedzUsuń
  3. Troian pięknie, jak to ona piękna klasyczna. A Shay to prawie wypadają te cycki. Fakt, jest piękna, ma czym się chwalić, ale trochę za dużo widać
    Z drugiej jednak strony ma długie spodnie, więc można wybaczyć ten dekolt :) równoważy sie

    OdpowiedzUsuń
  4. Troian po ślubie ubiera się coraz odważniej i sięga po stroje mocno eksponujące dekolt. Ostatnio takie miała: na pierwszym czerwonym dywanie jako małżeństwo (była z Patrickiem), na Pretty Little Weekend w Brazylii i teraz :) Zazwyczaj, Troian słabo trafiała z outfitami, bo tylko podkreślały jej nieduży biust, ale te dwie jej ostatnie stylizacje wyszły ładnie. Troian wyszła ładnie i zwiewnie, tak lekko. Jestem za :) A swoją drogą, wiedziałaś, że makijażyści Troian musieli pomalować jej opalaczem plecy, bo po pobycie w Brazylii porobiły jej się białe paski od kostiumu? :D Taka ciekawostka.

    Shay wyszła... jak to ona. Seksualna niebezpieczna kocica. Nie wiem, czemu tak się postarza. Ciągle świeci biustem, przylizuje włosy i mocno się maluje. Podczas, gdy stylizacje innych dziewczyn zawsze bywają jakimś zaskoczeniem, bo albo "to coś nowego", albo "to coś eleganckiego/klasycznego/zjawiskowego", to u Shay już nikt się niczym nie dziwi.

    OdpowiedzUsuń