niedziela, 16 lipca 2017

Troian Bellisario - The Laterals

Długi wywiad z Troian dla magazynu The Laterals.

A w nim, Tro opowiada o:
- Dorastaniu w branży rozrywkowej
- Pożegnaniu z PLL
- Filmie "Clara"
- Filmie "Feed"
- Zaburzeniach odżywiania



The Laterals: Twoi rodzice są znanymi osobistościami w branży rozrywkowej. Jak dorastało ci się w takim świecie i jak cię to ukształtowało?
Troian Bellisario: Sądzę, że prościej będzie zapytać: W jaki sposób ich praca mnie nie ukształtowała? Dzięki moim rodzicom dorastałam na planie, w biurze producentów i obszarze studyjnym. Miałam wielkie szczęście mogąc zapoznać się z tym środowiskiem w tak młodym wieku, co przydało mi się później, gdy rozpoczęłam z nimi współpracę. Moi rodzice zawsze byli inspirującymi gawędziarzami i nauczyli mnie wiele o branży rozrywkowej, ale także o samym kunszcie opowiadania historii. Niezależnie od tego, czy pracowali jako reżyserzy, czy pracowali nad scenariuszem w trakcie przygotowywania risotto na obiad, czy po prostu opowiadając mi historię do snu, zawsze dzielili się ze mną swoją pracą i procesem postępowania. Nauczyli mnie, że to nie efekt jakiejś magii, czy natchnienia od muzy. Pisanie, reżyserowanie i tworzenie to sztuki, które wymagają poświęcenia i ciężkiej pracy.

TL: Wydaje się, że od zawsze chciałaś pracować w branży aktorskiej, ale gdybyś mogła wybrać inną ścieżkę zawodową?
TB: Wydaje mi się, że to Sam Shepard powiedział coś takiego, że pierwszym wyborem każdego człowieka będzie ,,Gwiazda Rocka", ale na wszelki wypadek szykujemy sobie plan awaryjny i od tego zaczynamy. To znaczy, chyba powiedział coś takiego, a jeśli nie, to najwyżej rozpocznę plotkę na temat Sama Sheparda! Nawet, jeśli tego nie zrobił to jestem przekonana, że zgodziłby się ze mną. Jestem szczęściarą, bo zawsze chciałam pracować jako aktorka i jak do tej pory, wszystko dobrze idzie. Skoro jednak odpada bycie gwiazdą rocką (potrzebowałabym większego muzycznego talentu), muszę przyznać, że zawsze pociągała mnie praca przy naukach ścisłych. Chciałam być lekarzem sądowym albo biologiem morskim.


TL: Wszyscy znamy cię z roli Spencer Hastings w hitowym serialu "Pretty Little Liars". Jakie to uczucie, zamknąć tak ważny rozdział w swojej karierze? Nagrywanie ostatniego odcinka musiało być naprawdę poruszające dla wszystkich.
TB: Nadal jestem w szoku. To uczucie uderzające we mnie falami. Było nam przykro z powodu tego, że wypełniłyśmy i zamknęłyśmy cały rozdział w swoim życiu, ale szczerze mówiąc, wszystko, co dobre musi się kiedyś skończyć. Pożegnanie ze Spencer łamało mi serce, ale czuję, że nadeszła pora aby ruszyć dalej. Fani bardzo nas wspierali, ale oni także zaczęli dorastać. Chcę, żeby spoglądali wstecz na serial jako coś wyjątkowego i pięknego. Nie chcę, żeby wspominali nudę.

Ale faktycznie, nagrywanie ostatniego odcinka było słodko-gorzkim uczuciem, którego nigdy wcześniej nie doświadczyłam. To takie uczucie, gdy kochasz kogoś, ale wiesz, że musisz z nim zerwać, żeby rozpocząć inne życie. Przymus pożegnania uświadamia ci jak bardzo coś/kogoś kochasz. Wydaje mi się, że wszystko zwolniło w ostatnich dwóch tygodniach nagrywania. Czerpałam z tego więcej zabawy, śmiałam się z większą liczbą osób, więcej płakałam. Do diabła, nawet wszystko pachniało bardziej, niż wcześniej przez te 7 lat. To dlatego że chcesz zabrać ze sobą nawet najmniejsze skrawki, ale nie możesz. To już odeszło.


TL: Po odgrywaniu Spencer przez 7 lat, jak udało ci się dojrzeć i rozwijać tę postać w miarę upływu czasu?
TB: Scenarzyści byli niesamowici. Każdy z nich pomógł mi ukształtować Spencer z dziewczynki w kobietę. Wszyscy wiedzieliśmy, że jest inteligentną i zabawną postacią, ale jej wrażliwość, wady, lojalność i zdolność do ugięcia karku, ale nie poddawania się, to coś, co kreowaliśmy w każdym odcinku.

Chyba wszyscy poczuliśmy większą swobodę do podejmowania ryzyka, gdy Spencer dojrzała. Razem podjęliśmy decyzję, żeby Spencer wylądowała w Radley, walczyła z uzależnieniem, czy z wiedzą, że została adoptowana, co ostatecznie doprowadziło nas do Alex... Musiałam ryzykować i łapać okazję jako aktorka. Spencer wzmocniła mnie i poszerzyła zakres moich umiejętności jako aktorka.

TL: Chcemy poznać wszystkie twoje sekrety. Po spędzeniu tylu lat z tak niesamowitą obsadą i ekipą filmową, podziel się z nami swoim ulubionym wspomnieniem zza kulis.
TB: Wiem, że to żaden sekret, ale z jakiegoś powodu to moje ulubione wspomnienie z planu. Sypialnie dziewczyn były połączone ze sobą korytarzem. Uwielbiałam oglądanie serialu z wiedzą, że za każdym razem, gdy ktoś wypadał z sypialni Emily w lewo, to tak naprawdę zmierzał do sypialni Spencer, a jeśli zrobiłby kolejne dwa kroki, mógłby trafić do sypialni Hanny albo Arii. Później wykorzystaliśmy to jako przewagę w odcinkach z Dollhouse, gdzie nasze "pokoje" były obok siebie, połączone murowanym korytarzem.

TL: Niedawno skończyłaś nagrywanie filmu sci-fi pt. ,,Clara". To całkowita odmiana w porównaniu do PLL, ale także zyskałaś okazję na pracę ze swoim mężem - Patrickiem J. Adamsem. Jakie to było doświadczenie?
TB: Dobra zabawa. Radość z pracy z kimś, kto zna cię od tak intymnej strony. Człowiek czuje się bardziej komfortowo. Jednakże to było także wyzwanie, ponieważ Patrick jest niesamowicie utalentowanym aktorem. Praca z nim poprawia mi nastrój.


TL: Twój ostatni projekt jest czymś całkiem osobistym jako że napisałaś scenariusz i wystąpiłaś w nim. Opowiedz nam o "Feed".
TB: 3 lata leczyłam się z anoreksji i nadal mam problemy z opisaniem ludziom, że walka z zaburzeniami odżywiania to coś więcej, niż sama niechęć do jedzenia. Choroba umysłowa jest bardzo skomplikowana i co najważniejsze: niewidoczna. Jeśli ktoś jest chory fizycznie, wtedy możesz to zobaczyć gołym okiem. Masz złamaną nogę? Oto gips, żeby unieruchomić ci nogę. Masz gorączkę? Zostań w łóżku i pij dużo płynów itp. Ale choroba umysłowa? Nie ma skanu mózgu, który wykryje zaburzenia odżywiania, ale nadal jest to jedna z najbardziej zabójczych chorób mentalnych. Proces zdrowienia jest niebywale trudny, a zgon tragicznie powszechny. To choroba, która jest bardzo bolesna, zagrażająca życiu, ale która może nie dawać żadnych oznak. Owszem, istnieją osoby, które drastycznie straciły na wadze i możesz rozpoznać, że potrzebują pomocy, ale często ludzie walczą z chorobą, mimo że wyglądają na zdrowych. To okropne, a ponad wszystko, to także wielkie nieporozumienie, które rzadko jest omawiane.

Po hospitalizacji widziałam wiele osób, mężczyzn i kobiet, młodych i starych, które walczyły z zaburzeniami odżywiania. Zrozumiałam, że nie byłabym w stanie opowiedzieć ich różnych historii (nie jestem aż tak dobrym pisarzem), ale chciałam rozpocząć dyskusję o tej chorobie. Chciałam znaleźć sposób, żeby ktoś, kto po cichu mierzy się z tą chorobą, odważył się na rozmowę ze znajomymi albo rodziną i poprosił o pomoc. Chciałam, żeby ludzie wiedzieli, że walka z tą chorobą to coś więcej, niż tylko chęć bycia szczupłym. To wpływa na mężczyzn i kobiety, wszystkich ras, wszystkich klas społecznych i wyznań, ponieważ to poważna choroba, a nie tylko dieta lub wybór.
Pomyślałam, że najlepiej będzie zacząć taką dyskusję od filmu. W filmie możesz użyć takiej narracji, żeby widzowie mogli wczuć się w stan umysłu bohatera. Jeśli uda mi się z sukcesem przeprowadzić publiczność przez takie doświadczenie, to może wzbudzę w nich empatię i wyczulę na wyłapywanie znaków tej choroby.
Zatem napisałam "Feed" i tak, wiem, że to bardzo ambitny projekt jak na pierwszy film, ale jestem z niego dumna. Może nie jest idealny, ale pomoże rozpocząć debatę i zainspirować cierpiących do poszukania pomocy.


TL: Film porusza psychologiczne i fizyczne aspekty anoreksji. Otwarcie opowiadasz o własnych doświadczeniach z chorobą. Jak wyglądały przygotowania do tej roli?
TB: To było trudne. Pracowałam wiele lat nad wyzdrowieniem, a to nie zawsze jest takie łatwe. Nadal jestem w tej podróży. Proces zdrowienia to nie jest coś, co możesz osiągnąć i nigdy więcej nie oglądać się na to. To ciągły wybór. Zatem powitanie z otwartymi ramionami tych złych nawyków, restrykcji i głosów było wielkim wyzwaniem. Na szczęście, posiadam ogromnie wspierającą i kochającą rodzinę, którzy byli przy mnie. Pracowałam ze specjalistą odżywiania aby zgubić wagę, a co najważniejsze, żeby potem oddać się pod opiekę medycznego profesjonalisty. Ponad wszystko pracowałam po to, żeby upewnić się, że robię ten film ze słusznych powodów. Mój reżyser, Tommy Bertelsen - który jest moim dobrym przyjacielem - był niesamowity. Upewnił się, żebym czuła, iż wspiera mnie, niezależnie od wszystkiego. Powiedział mi: ,,Sięgnij tak daleko jak potrzebujesz albo czujesz, ale nie zaryzykuję twoim zdrowiem psychicznym ani fizycznym dla tego filmu. Pójdę z tobą na krawędź i nie zostawię cię z tym samej."

TL: Wyciągnęłaś jakąś naukę z tego projektu?
TB: Nauczyłam się wiele o procesie opowiadania historii. Jak rozporządzać narracją, co zainteresuje widownię, a co ich odrzuci. Nauczyłam się jak to jest, gdy nie masz czasu albo pieniędzy, żeby zrobić coś tak jak to sobie wymarzyłeś w głowie, a także o ogromnym poświęceniu, żeby to sobie odpuścić. To były trudne lekcje. Jednakże trzeba ponieść takie porażki, ponieważ zdobyte doświadczenie można wykorzystać w kolejnych projektach. Właśnie tak dojrzewa się jako artysta... mam nadzieję!


TL: Gdybyś mogła porozmawiać z kimś cierpiącym na zaburzenia odżywiania, co byś mu powiedziała?
TB: Jeśli czujesz, że cierpisz albo zmagasz się z chorobą, proszę zrób coś. Porozmawiaj ze znajomymi, rodziną. Proś o pomoc i wsparcie. Istnieją niesamowite artykuły na stronie National Eating Disorders Association (NEDA), które mogą wskazać ci kierunek leczenia i pomocy. Nie musisz cierpieć w ciszy. Choroba mentalna to coś poważnego i zasługuje na leczenie.

TL: Jesteś wzorcem dla wielu młodych kobiet i mężczyzn na całym świecie. Jak to jest posiadać tak ogromne zaplecze wiernych fanów?
TB: To oszałamiająco wspaniałe. Szczerze mówiąc, często zastanawiam się, czy na to zasługuję. Czy robię wystarczająco dużo? Czy przyprawiam o dumę mężczyzn i kobiety, którzy mnie obserwują i wspierają pozytywnymi i szczerymi wiadomościami? Chcę odwzajemniać się im tym samym, więc dzięki temu ciągle jestem zajęta i dojrzewam poza ekranem.


TL: "Pretty Little Liars" to nasza grzeszna przyjemność (a raczej nie taka grzeszna). A jaka jest twoja?
TB: Wiem, co nie? Też zmagam się z tym określeniem. Grzeszna przyjemność przywodzi na myśl wstyd, a nie chcę wstydzić się tego, co robię, czy uwielbiam oglądać. Zawsze, gdy spotykam ludzi, którzy mówią: ,,Twój serial to mój grzeszek", mam ochotę powiedzieć: ,,A co? Mamy romans?". Jeśli lubisz ten serial, to super! Jeśli nie, to też spoko. Ale ja jestem dumna ze wszystkich seriali, które oglądam! Szczególnie z kontrowersyjnego... Gry o tron. Ze znajomymi zbieramy się nad pizzą i oglądamy wspólnie ten serial.



TL: Powiedz nam dwie prawdy i jedno kłamstwo.

1) Oglądałam "The Only Way is Essex", żeby popracować nad akcentem Alex Drake. To pierwsze i jedyne reality show, jakie obejrzałam od 10 lat.


  • Prawda: Chciałam, żeby Alex miała specyficzny akcent Essex, a oglądanie reality show było najprostszym sposobem, żeby się z nim osłuchać. Nie znoszę tego typu rozrywki, więc nigdy jej nie oglądam, ale akurat ten projekt był uzależniający!


2) Ostatnio obliczyłam ile godzin spędziłam pracując przy PLL i wyszło mi prawie 7,000!


  • Kłamstwo: To było coś pomiędzy 9,500-10,000. Szaleństwo, co nie?


3) Przeprowadzam ten wywiad będąc na wysokości 35,000 stóp.


  • Prawda: Lecę do Denver w stanie Kolorado.

xoxo
LR

10 komentarzy:

  1. Troian - piękna, mądra i ambitna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Za każdym razem jak udziela wywiadów mam wrażenie że dzieli się kolejną rzeczą. Doceniam że otwiera stare rany (choroba) żeby opowiedzieć historię, myślę że jeśli film będzie dobry, może wstrząsnąć ludźmi odpowiednio.

    I fajnie że coś zamieszczacie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także uważam, że jej film może być mocny ;)

      A proszę bardzo :D

      Usuń
  3. Przetłumaczycue Feed gdy będzie dostepny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczy się, czy będą dostępne napisy angielskie, jaki poziom języka i czy znajdzie się czas ;) Ale na pewno będzie brany pod uwagę.

      Usuń
    2. Jest dostępny z polskimi napisami.

      Usuń
    3. Premiera tego filmu jest jutro xD

      Usuń
    4. W USA, między innymi, owszem. W Polsce jest już dostępny. ;)

      Usuń
    5. A wiesz gdzie to znajdę? Jakis link?

      Usuń
    6. Ja kupowałam na iTunes'ie, na google play ponoć też jest dostępny. :)

      Usuń