sobota, 1 lipca 2017

Marlene King o pierwotnym pomyśle na A.D.

Kolejny wywiad z Marlene, którego udzieliła dla Entertainment Weekly
Clary także opublikowała wywiad (notka niżej) z panią King, ale całkowicie inny, zatem zapraszam do przeczytania obu notek.

W tym wywiadzie dowiecie się np. kogo Marlene chciała obsadzić w roli A.D. (Poza osobą, która została nam ujawniona)



Entertainment Weekly: Skąd wziął ci się pomysł na obsadzenie Alex Drake w roli A.D.? Czy miałaś inne zamysły, których nie mogłaś spełnić?
Marlene King: Pierwotnie zamierzałam obsadzić Wrena w roli A.D., ale musieliśmy być realistami. Był taki okres czasu, gdy potrzebowaliśmy postaci, które nie występowały regularnie w obsadzie, ale wtedy nie mogliśmy ściągnąć ich na plan. Serial jest głęboko zakorzeniony w swojej mitologii i zawsze powtarzałam, że najpierw trzeba znać zakończenie, zanim ogarnie się początek, bo inaczej to nie będzie miało sensu. Właśnie to podyktowało warunek, że A.D. musi być osoba, która występowała w regularnej obsadzie. Wiem, że wielu fanów chciało aby A.D. była jedna z Kłamczuch, ale nigdy nie znalazłabym odpowiednich usprawiedliwień tych czynów, ponieważ serial opiera się na ich bezwarunkowej przyjaźni. Właśnie to doprowadziło do pomysłu, że jeśli przedstawimy bliźniaczkę jednej z Kłamczuch, fani będą usatysfakcjonowani i będzie to miało sens.

EW: Jak podjęłaś decyzję, która Kłamczucha będzie miała bliźniaczkę?
M: Już wcześniej wprowadziliśmy wątek romansu Petera Hastingsa i Jessici. Z późniejszą wiedzą, że "niechcący" przespał się z Mary, nabrało to jeszcze więcej sensu. Te dwie rodziny były sąsiadami od samego początku, ale ich relacje sięgały głębiej, dlatego to miało sens, żeby padło na Spencer.

EW: Kiedy Alex zaczęła pojawiać się w Rosewood?
M: Zaraz po śmierci Charlotte. To motyw, który sprowadził Alex do miasta. Zatem chociaż nie widzieliśmy Alex na ekranie aż do 7 sezonu, była ona A.D. od 6B.

EW: Więc to Alex postrzeliła Spencer?
M: Tak.

EW: Kto odwiedził Monę na początku finału?
M: To był Wren.

EW: Wren, zanim został przerobiony na diament.
M: Tak. Dokładnie.

EW: Boję się spytać jak Alex namówiła go na oddanie nasienia.
M: Sądziliśmy, że Julian pozostanie trochę dłużej na planie. Napisałam scenę jego śmierci i w tej scenie, której nigdy nie nagraliśmy, Wren mówił do Alex: ,,Nawet stworzyłem nowe życie dla ciebie". Zatem Wren wiedział, że będzie ojcem.

EW: Czy chciałaś powrotu jakiegoś innego aktora, ale to nie było możliwe?
M: Dorwaliśmy Melissę. Naprawdę chcieliśmy powrotu Jasona, ale nie udało się. Naprawdę chcieliśmy powrotu Mike'a, ale nie mogliśmy dorwać Cody'ego Christiana. Obaj byli zajęci pracą nad innymi produkcjami.

EW: Uwielbiam motyw, że w ostateczności Mona wygrała grę. Skąd ten pomysł?
M: Rozpoczęliśmy prawdziwą burzę mózgów pośród scenarzystów. Nie chcieliśmy pozostawić jej wątku w wersji smutnego pożegnania. A jaki rodzaj zwrotu akcji w zwrocie akcji, byłby najbardziej ekscytujący? Chciałam, żeby Mona miała swoje szczęśliwe zakończenie i stąd ten pomysł.

EW: Najtrudniejsza scena do napisania?
M: Zdecydowanie ta, gdy dziewczyny żegnają się ze sobą. Skończyłam dopracowywanie scenariusza na jakiś miesiąc przed spisaniem tej sceny. Żeby przysiąść do tej sceny, musiałam przełamywać się długi czas. Chyba byliśmy w trakcie przygotowań do nagrywania tego odcinka i Lisa Cochran powiedziała mi: ,,Musisz napisać tę scenę, Marlene. Marsz do swojego biura i pisz.". Dla mnie jako scenarzysty, to było pożegnanie z PLL. To było trudne.

EW: Wiem, że skończyli razem, ale czy możesz obiecać, że Toby i Spencer wzięli ślub i byli ze sobą do śmierci?
M: Tak. Mam nadzieję, że fani to załapali/wychwycili. Jakby to wyglądało gdybyśmy w finale zrobili podwójne wesele? A może potrójne? To byłaby przesada. Sądzę, że mimo wszystko ta dwójka dostała swoje szczęśliwe zakończenie.

EW: Końcowa scena może być postrzegana jako koniec pewnego rozdziału albo początek nowego z nowym pokoleniem PLL. Czy chciałabyś zgłębić ten wątek?
M: Tak. Kocham to miasto. Rosewood to takie fascynujące miejsce. Nie tylko dla mnie, ale dla reszty scenarzystów to był super pomysł na przekazanie: ,,Ten rozdział się kończy, ale czy zobaczymy to na ekranie, czy nie, widzowie będą wiedzieć, że ciągle istnieje groza w tym mieście."

***
I co powiecie na taki wywiad? 
Trochę szkoda, że nie nagrano sceny śmierci Wrena. Chciałabym zobaczyć jak Alex pozbywa się niepotrzebnego kochanka :D

xoxo
LR

10 komentarzy:

  1. "Jakby to wyglądało gdybyśmy w finale zrobili podwójne wesele? A może potrójne? To byłaby przesada" MARLENE TO DLA CIEBIE PRZESADA?!... szkoda, że nie pomyślała że popsucie serialu to przesada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podaj mi wg Ciebie lepsze zakończenie niz to, które widzielismy. Tylko bez luk i 'przesad', bo będę sie czepiać. Pytam serio :)

      Usuń
    2. Może takie, którego Marlene trzymałaby się jednego od początku do końca? Najpierw Black Widow miała być "PLL Endgame", potem, że znamy A.D od początku serialu (Spencer znamy, twarz A.D znamy, ale nie jej tożsamość, bo Alex pojawiła się dużo później), a na koniec wrzucili Alex z motywami dosłownie z powietrza. Może zabrzmi to dziwnie, ale podobał mi się sam pomysł z bliźniaczką, gdyby poprowadzili to inaczej i gdyby Alex była dłużej w serialu. Na przykład gdy widzieliśmy flashbacki gdy Spencer nadużywał leków, od tego momentu. Dużo fanów spodziewało się, iż A.D będzie najważniejszym z A teamu. Kimś kto panował nad grą od samego początku. A dostaliśmy w twarz biedną sierotką, która mści się na dziewczynach bo... Hm, no właśnie.

      Usuń
    3. Racja, zgadzam sie, tylko to było niemożliwe, gdyż początkowo dogadali sie ze stacja tv czy kimś tam na 4 sezony. Tym argumentem z wywiadu, i kilkoma innymi, Marlene przekonała mnie do swojej wizji :)

      Usuń
  2. Moja wizja: od samego początku za wszystkim powinna stać Alex, jedynie jej pionkiem mogła być Mona, bo jako A była genialna i przede wszystkim ku temu miała jakieś powody, żeby nie zepsuć fabuły wątek Cece w ogóle nie powinien być poruszany a tym bardziej nie powinna Marlene robić z niej A. Bliźniaczka Spencer to naprawdę strzał w dziesiątkę, Troian odegrała to mistrzowsko i ku temu nie mam żadnych zastrzeżeń, ale czegoś takiego nie powinniśmy dostawać w ostatnich minutach serialu. Wystarczyłoby nie wprowadzać miliona zaginionego rodzeństwa, chorych połączeń, zdradzania z połową miasta i wszystko miałoby ręce i nogi:) do ujawnienia Mony serial miał naprawdę potencjał, później to właśnie przesada przesady... więc będę trzymać się tego, że można by zrobić z Alex A.D i wprowadzić ją o wiele wcześniej, wtedy zakończenie wcale nie byłoby spieprzone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nadal mam nadzieje na jakiś spin off, typu historia Alex i Wrena a moze nawet wersje kinową (cos chyba wspominali). To by było cos xd

      Usuń
    2. Raczej nie sądzę, bo mi się wydaje, że Troian już od jakiegoś czasu miała dość grania w PLL. Nie w takim sensie, że było jej tam źle. Tylko, że po prostu czuła, iż już latka jej lecą i chciałaby zacząć inne, bardziej poważne projekty. Teraz Troian nagrywała film ze swoim mężem. Jeszcze wyjdzie w tym roku film spod jej pióra, w którym także występuje. Był publikowany artykuł o młodych osobach, które mają szansę na Oscara i wymieniono tam Troian. Po prostu wydaje mi się, że ona już nie chciałaby wracać do żadnego takiego serialiku. Także spin off z Moną, Alex i Mary albo Alex i Wrenem, raczej odpada.
      Wydaje mi się, że jeśli już to tylko Troian razem z dziewczynami wróciłaby nagrać film o PLL (np. za te dwa lata). Tylko teraz to w sumie nie wiem po co nagrywać dalsze losy Kłamczuch jak już tyle tego wszystkiego się działo ;p

      Usuń
    3. Mówisz o filmie Feed? Czy jakoś tak? :)

      Usuń
    4. Ten, który wyszedł spod jej pióra, to tak "Feed". A z Patrickiem zagra w "Clarze". I jeszcze taki jeden film był, w którym wystąpiła, ale nie pamiętam nazwy, cholibka ;p

      Usuń