poniedziałek, 16 maja 2016

Seria "Kochają sie czy nie?"


Cześć!
Przed Wami kolejna odsłona serii "Kochają się czy nie?".
Tym razem skupimy się na Halebie.

1. Powody zerwania
W przypadku tej pary wiem jasno, jakie były powody rozstania. Hanna była pochłonięta karierą, jej świat "Mody i projektantów" nie pasował do świata Caleba. Kiedy dziewczynie po raz kolejny wypadłą praca, chłopak dał jej wybór. Blondynka na początku wybrała pracę, ale później zrozumiała, że to był błąd, jednak było już za późno. Caleb wyjechał.





2. Pierwsze spotkanie, które widzimy po przerwie
Pierwsze spotkanie po przerwie miało miejsce w odcinku 11. Ich rozmowa była niezręczna. Oboje nie wiedzieli, jak się zachować i co powiedzieć. Już na pierwszy rzut oka dało się wyczuć, że nadal coś do siebie czują. 


3. Ich związki...
Hanna po zerwaniu z Caleb związała się z Jordanem. Była z nim nawet zaręczona, ale nigdy tak naprawdę go nie kochała.
Caleb po zerwaniu z Hanną bardzo zbliżył się do Spencer. Później stali się parą. Jednak czy łączyła ich wielka miłość? Raczej nie.




4. Przyjaciele czy kochankowie?
Zdecydowanie kochankowie. Hanna przez cały 6B była rozdarta. Nie wiedziała, czy powinna wychodzić za mąż za Jordana. Sprawę skomplikowała Spencer. Jej związek z Calebem nie był jej na rękę. Jednak przed wielkim porwaniem wyznała chłopakowi, co do niego czuje.
Caleb kochał Hannę. Tak jak ona nigdy nie przestał darzyć ją uczuciem. Wiedział, że powinien traktować blondynkę, jak przyjaciółkę i to robił. Jednak kiedy dziewczyna była w niebezpieczeństwie, wszystkie uczucia wypłynęły na wierzch.



5. Moja ocena
Szczerze mówiąc nigdy nie była fanką tej dwójki, jednak wszyscy dobrze wiemy, że oni się bardzo kochają. Jestem pewna, że wrócą do siebie, gdy Hanna się odnajdzie. Swoją drogą jestem bardzo ciekawa, czy Jordan dowie się o porwaniu swojej narzeczonej.



Co wy myślicie o tej parze? Będą jeszcze razem czy nie? Czekam na Wasze opinie. Którą parę chcecie zobaczyć w następnej odsłonie tej serii?

Pozdrawiam,
Anahi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz